- z 24 kwietnia 1977 roku (20:30, Crisler Arena, Ann Arbor, MI) - LP "Moody Blue", RCA (19 lipca 1977; pierwsza na stronie A),
- z 21 czerwca 1977 roku (20:30, Rushmore Plaza Civic Center, Rapid City, SD) - SP "Unchained Melody", RCA (27 lutego 1978 roku; z "Softly, As I Leave You" na stronie B).
Link: https://www.youtube.com/watch?v=Z0uUtdzy32s
"Cover „Unchained Melody” zespołu The Righteous Brothers jest powszechnie uważany za ostateczną wersję utworu".To ich wykonania tej piosenki odnotowały najwięcej najwyższych i najczęstszych pobytów na listach. Od momentu jej nagrania stała się najczęściej odtwarzaną piosenką w grających szafach.
"Spośród setek dokonanych nagrań, wersja Righteous Brothers, z solówką Bobby'ego Hatfielda, stała się standardem szafy grającej po jej wydaniu. Bobby Hatfield zmienił melodię w ostatniej zwrotce i wiele kolejnych coverów piosenki jest opartych na jego wersji. Nagranie Righteous Brothers zyskało drugą rundę wielkiej popularności, gdy pojawiło się w filmie „Ghost” w 1990 roku.
Główny wokal solowy został wykonany przez Bobby'ego Hatfielda, który później nagrał także inne wersje piosenki. Według jego partnera Billa Medleya, zgodzili się nagrać po jednym solowym utworze na albumie. Obaj chcieli zaśpiewać "Unchained Melody" na swoim czwartym albumie, ale Hatfield wygrał rzut monetą".
Link: https://www.youtube.com/watch?v=BBwt7m1i3L4
Link: https://www.youtube.com/watch?v=VEyW_95FXpE
Link górny: https://www.youtube.com/watch?v=QWp1jArhO9w
Link dolny: https://www.youtube.com/watch?v=1jFklrR1-YA
Link: https://www.youtube.com/watch?v=ANcq2A-WezI
Od RCA dostał tablicę upamiętniającą wyciśnięcie dwumiliardowej płyty w tłoczni RCA w Indianapolis, co miało miejsce podczas produkcji jego nowego albumu, "Moody Blue", właśnie przed jego ostatnim koncertem w Indianapolis, 26 czerwca 1977 roku.
Zdjęcia z lotniska wykonała ta sama ekipa telewizji CBS, która nagrywała materiały do filmu "Elvis in concert", jaki miał się ukazać na antenie CBS-TV w grudniu 1977 roku, zmontowany według nieco innej koncepcji, niż finalnie zobaczyliśmy go 3 października 1977 roku, kiedy to w związku ze śmiercią Elvisa przyśpieszono montaż i zmieniono formę ukazania jego osoby w stosunku do początkowych założeń.
Link: https://www.youtube.com/watch?v=A7EVL3nJVW4
Link: https://www.youtube.com/watch?v=LrquswYcwV0
ZAGADKA! Od razu podkreślę - nie potrafię tego wyjaśnić.
Link: https://www.youtube.com/watch?v=pciMvPoeu0w
Jak to zatem wytłumaczyć? Nie wiem. Możemy jedynie czysto hipotetycznie rozważyć kilka opcji:
1. Elvis już wcześniej zaśpiewał na scenie tę piosenkę;
2. Elvis wystąpił w jumpsuicie "White Aloha Suit" w 1976 lub 1977 roku;
3. Podmieniono kostium Elvisa na klipie;
4. Użyto technologii "deepfake".
Ad. 1. Czyżby informacja, że włączył ją do swojego repertuaru dopiero 27 grudnia 1976 roku była błędna? Może zaśpiewał ją podczas jakiegoś koncertu w 1973 lub 1974 roku, kiedy występował w "White Aloha Suit"?
Strona elvisconcerts.com, niby podaje piosenki do każdego koncertu Elvisa, lecz nie wiem na jakiej podstawie i na ile te wykazy są poprawne, a nie mam jak tego zweryfikować. Są piosenki, których nie wykazuje do żadnego koncertu, choć wiadomo, że Elvis je śpiewał, co wiemy z notatek uczestników tych koncertów. Pokazuje też piosenki do koncertu, który nigdy się nie odbył, a jaki ma od lat zdublowany w swojej bazie (pod dwoma* różnymi datami). W kostiumach także ma totalny kipisz. Niemniej jest to jedyna taka strona, jaka się jeszcze ostała i pod wieloma względami jest to naprawdę dobra strona.
Wśród komentarzy pod klipem pojawiły się uwagi, że to nie Elvis śpiewa, lecz jakiś jego impersonator (naśladowca). Powiedzmy, że to wyjaśnia dźwięk, ale co z obrazem? Jest na nim na pewno Elvis, to nie podlega żadnej wątpliwości. Jeśli przeanalizujemy obraz, on rzeczywiście śpiewa "Unchained melody", odpowiednio ją akcentując swoimi ruchami i mimiką twarzy! Wszystko pasuje.
Nie zamy jego kostiumów z wszystkich koncertów 1974 i 1975 roku oraz z 4 maja 1976 roku. Być może to, na którymś z nich wystąpił w jumpsuicie "White Aloha Suit", śpiewając tę piosenkę? Jego wygląd na klipie odpowiada temu, jaki znamy z 1974, 1975 i pierwszej połowy 1976 roku.
Ad. 2. Wszystkie jumpsuity w jakich wystąpił od 27 grudnia 1976 roku do 26 czerwca 1977 roku, czyli w okresie, w którym miał w repertuarze "Unchained melody", są znane. Jeśli założymy, że mimo wszystko zaśpiewał ją w tym czasie występując w "Whita Aloha Suit", to mamy dwie możliwości, albo do któregoś z tych koncertów wykazuje się niewłaściwy jumpsuit (bo nawet jeśli uczestnicy podawali "White Aloha Suit", to wydawało się to tak niewiarygodne, iż zmieniano go na inny), albo Elvis przebrał się w niego w trakcie koncertu, po uszkodzeniu kostiumu w jakim wyszedł na scenę. Acz do tej teorii nie pasuje mi wygląd Elvisa z klipu, jak dla mnie to 1974 ewentualnie 1975 rok.
Ad. 3. Nie jest to niemożliwe, o czym przekonaliśmy się w przypadku rzekomego jumpsuitu "Red Powder Suit", gdzie na oryginalnym materiale zmieniono kolor niebieski na malinowy. Jeśli chodzi o obrazy ruchome (filmy) jest tego mało, ale w przypadku zdjęć mamy bardzo dużo takich przeróbek. No nie wydaje mi się, żeby ktoś siedział godzinami nad filmem tylko po to, by podmienić jumpsuit na inny, ale w końcu desperatów z różnymi ide'e fixe nie brakuje.
Ad. 4. Z pomocą technologii obrazu "deepfake" zmieniono układ ust i ruchy Elvisa, dopasowując je do wykonania "Unchained melody"? Jeśli przyjrzymy się ustom Elvisa, on rzeczywiście śpiewa "Unchained melody", gestykulacja też pasuje, więc jedynym sensowym wyjaśnieniem wydaje się być zastosowanie technologii "deepfake". Aczkolwiek klip umieszczono na YouTube 12 lata temu, a wtedy technologia obrazu "deepfake" jeszcze nie była znana (patrz post "Elvis w technologii deepfake"), pierwsze obrazy z jej użyciem powstały dopiero w 2017 roku (odsyłam do materiału "Deepfake" na Wikipedii).
Widziałam już wcześniej ten klip kilka razy. Nawet pomyślałam sobie, że jeśli chodzi o "Unchained melody", to zdecydowanie wolę jego wykonanie z czerwca 1977 roku. Natomiast nigdy wcześniej mi nie podpadł, ponieważ nie mam zakodowane w pamięci od kiedy i do kiedy i czy w ogóle, Elvis śpiewał jakąś piosenkę na scenie. Przy dwóch tysiącach koncertów i ponad ośmiuset piosenkach, jakie miał w swoim repertuarze, chyba nikt z nas tego nie potrafi spamiętać.
Ex Post z 30 czerwca 2024 roku:
No głos, głosem, tego nie kwestionuję, lecz jeśli chodzi o człowieka przy fortepianie, to ja tam ciąglę widzę Elvisa. Powiedzmy, że Trent Carlini był jak sobowtór Elvisa, no ale rysy twarzy (układ kostny, linia zarostu nad czołem, bruzdy, nos, oczodoły), mimika, kształt bokobrodów (rzadko, przy którym męskim zaroście do uzyskania), to zupełnie Elvis.
UNCHAINED MELODY
Woah, my love, my darling
I've hungered for your touch
A long, lonely time
And time goes by so slowly
And time can do so much
Are you still mine?
I need your love
I need your love
God speed your love to me
Lonely rivers flow
To the sea, to the sea
To the open arms of the sea, yeah
Lonely rivers sigh
"Wait for me, wait for me"
I'll be coming home, wait for me
Woah, my love, my darling
I've hungered, hungered for your touch
A long, lonely time
And time goes by so slowly
And time can do so much
Are you still mine?
I need your love
I need your love
God speed your love to me
Elvis dodał dramatyzmu temu utworowi. Dla mnie "Unchained melody" w Jego wykonaniu brzmi jak jakiś zupełnie inny utwór niż w wykonaniu Righteous Brothers. Preferuję wykonanie Elvisa, właśnie za duży ładunek emocjonalny Jego wykonania.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. Zresztą chyba za to najbardziej kochamy jego muzykę.
OdpowiedzUsuńTo zależy. W niektórych utworach sama barwa głosu mi wystarczy; w innych, zwł. wykonaniach koncertowych z lat 70-71, powala mnie siła, żywiołowość i witalność. Późniejszy Elvis to nacisk na interpretację.
OdpowiedzUsuńUważam dokładnie tak samo jak Ty, jeśli uogólniamy. Natomiast nie można mu odmówić siły interpretacji w wykonaniach z lat 70-71, a nawet tych z lat 50. Przy czasie, zobacz "Blue moon" w poście "Głos Elvisa", tam jest mp3 z audycją radiową Pacudy o tej piosence, w której puszcza jej wcześniejsze wersje. W ogóle nie przypominają tego, co zrobił z nią Elvis. To zupełnie inne utwory, a w rzeczywistości te same. To jakby różne piosenki. Elvis zaśpiewał to tak nastrojowo i eterycznie, jakby miał się zaraz rozpaść.
OdpowiedzUsuńA miał wtedy zaledwie 19 lat. :)
OdpowiedzUsuńTu link:
http://elvisownia.blogspot.com/2018/06/gos-elvisa.html
Jeśli chodzi o zagadkę to nie jest Elvis ale Trent Carlini.
OdpowiedzUsuńTak niektórzy podawali, jeśli chodzi o wokal. A co z wizją? To też Trent Carlini?
OdpowiedzUsuńTak
UsuńUmarł w 2019 roku. Występował w Vegas.
UsuńDlatego nic Ci się nie zgadza, bo to nie Elvis w latach 70 tych .
UsuńZresztą widać, to nie całunie usta Elvisa ;*
OdpowiedzUsuń*Całuśne
UsuńHm, to mnie zaskoczyłeś/aś. Są czasem piosenki, w których mam problem z rozpoznaniem głosu Elvisa, przez jego różnorodność śpiewu i mogę się nabrać na impersonatora. Zresztą w obie strony, czasem jestem pewna, że czegoś Elvis nie śpiewa, a to faktycznie on.
OdpowiedzUsuńNatomiast wizualnie nie mam takich problemów. Rozpoznaję Elvisa. W tym przypadku założyłabym się o wszystko, że to jest Elvis przy fortepianie.
Muszę chyba sobie poszukać więcej zdjęć Trena Carlini i mu się dokładniej przyjrzeć, bo wygląda jak klon Elvisa. Poza tym mimika, ruchy, no zupełnie jak Elvis.
Jeśli chodzi o głos, to się nie będę upierać, ale jeśli chodzi o człowieka przy fortepianie ... muszę to przetrawić. :)))
W każdym razie wielkie dzięki za wyjaśnienia. :))))
To nie jest Elvis ... od razu wiadomo.
OdpowiedzUsuńJa sie dziwię tak fajna strona tak wysoki poziom wiedzy tyle nowinek o strojach a taki podstawowy błąd i to jeszcze powielany wytłumaczeniami..... jakby pisała to inna osoba nie ty Danusia.
OdpowiedzUsuńPS. Było więcej wykonan umchsined melody od 16.
Wiesz, dla mnie to nadal Elvis, mimo iż wiem już od Ciebie, że to nie on. :) Są jak klony i nie chodzi tylko o wygląd, także o ruchy i mimikę. W każdym razie na tym ujęciu.:)
OdpowiedzUsuńNie wiem na ile znasz mojego bloga, ale nie raz proszę w postach o pomoc w rozpoznaniu, czy to jest dana osoba, czy nie. Mam prozopagnozję, na szczęście niezaawansowaną i dotyczy tylko niektórych twarzy. Elvisa to zwykle nie dotyczyło, ale chyba mi się pogorszyło. :)
Dzięki za informację. Ja te ilości biorę ze strony elvisconcerts.com, bo sama jeszcze swojej bazy jeśli chodzi o śpiewane na koncertach piosenki, nie mam.