Nazwa alternatywna: Blue Comeback Special Suit
Inne nazwy: Blue Jeans Suit, Blue Denim Two Piece Short Suit, Blue Denim Comeback Special Suit, Blue Jeans Comeback Special Suit
Linia / Seria: Comeback Special
Kolor wiodący: niebieski (dżinsowy)
Linia kolorystyczna: (nie dotyczy)
Części kompletu: 2
Ilość elementów: 5
- kurtka - niebieska, dżinsowa; krój był odwzorowaniem fasonu krótkich do pasa kurtek dżinsowych, modnych w tamtym czasie;
- spodnie - niebieskie, dżinsowe; krój był odwzorowaniem najbardziej popularnego wówczas fasonu spodni dżinsowych, modnych wśród młodzieży;
- koszula - niebieska, dżinsowa, z dużymi kieszeniami na piersiach;
- opaski - szerokie, czarne, skórzane na przeguby rąk; zapinane na duże srebrne sprzączki (każda na dwie); lewa z zegarkiem umieszczonym centralnie, prawa bez dodatkowych elementów;
- pasek - czarny, skórzany, średniej szerokości, ze srebrno-złotą klamrą;
Używany na koncertach:
- 27 czerwca 1968 roku, w Studio 4 NBC-TV w Burbank (CA), podczas zdjęć do programu "TV Special" telewizji NBC pod tytułem "ELVIS" ("Escape" - scena, w której Elvis rozmawia z prostytutką na ulicy i dochodzi do walki karate), wyemitowanego 3 grudnia 1968 roku;
- 28 czerwca 1968 roku, w Studio 4 NBC-TV w Burbank (CA), podczas zdjęć do programu "TV Special" telewizji NBC pod tytułem "ELVIS" ("Bordello Sequence" - scena w burdelu), wyemitowanego 3 grudnia 1968 roku;
- 30 czerwca 1968 roku, w Studio 4 NBC-TV w Burbank (CA), podczas zdjęć do programu "TV Special" telewizji NBC pod tytułem "ELVIS" ("Road" - scena, w której Elvis idzie ulicą), wyemitowanego 3 grudnia 1968 roku;
Opis:
Lecz mało kto wie, że oba te kostiumy ("Black Leather Suit" oraz "Blue Denim Suit") pochodzą z tego samego projektu. Bill najpierw przygotował "Blue Denim Suit", a dopiero później w jego głowie zrodziła się wizja mariażu, będących wówczas na topie wśród artystów skórzanych strojów, z krojem modnych u młodzieży kompletów dżinsowych, co zaowocowało właśnie powstaniem "Black Leather Suit".
Wszystko miało się zacząć segmentem "Bordello". I faktycznie, został nakręcony w całości i z wielkim rozmachem (chyba najbardziej widowiskowa scena), lecz przepadł przy montażu, został wycięty. Czyja to była w rzeczywistości decyzja trudno powiedzieć, być może wspólna wszystkich tych, którzy mieli wpływ na kształt programu (w sensie decyzyjnym), bo wymienia się tu trzy podmioty. Pierwszy, to menadżer Colonel Thomas Parker, który starał się kreować Elvisa na grzecznego, ułożonego chłopca. Scena, w której jego podopieczny przekracza próg burdelu, była dla niego nie do pomyślenia, nawet jeśli miała to być tylko fikcja na potrzeby programu. Drugi podmiot to sama TV NBC, która rzekomo uznała tę scenę za niemoralną i nie chciała ryzykować, w obawie przed ściągnięciem na swoją stację niezadowolenia widzów. Jednak większość źródeł to kwestionuje. Owszem, były wątpliwości, ale gdy gremium decydentów z ramienia TV zostało bliżej zapoznane z segmentem "Bordello", wszystkie one zniknęły i reżyser (Steve Binder) dostał zielone światło. Trzecim podmiotem jest sponsor programu, firma "Singer" (u nas znana głównie z produkcji maszyn do szycia). I wszystko wskazuje na to, że to właśnie Singer postawił kropkę nad "i", przypieczętowując decyzję o wycięciu segmentu "Bordello". Singer wyraził obawy, że scena ta "urazi te wszystkie miłe panie pracujące w centrach szwalniczych Singera w całym kraju". Klamka zapadła, sponsorowi się nie przeciwstawia.
Steve Binder, reżyser widowiska, nigdy nie pogodził się z wycięciem tej sceny, po dziś dzień (prawie 50 lat), czemu dawał niejednokrotnie wyraz w swoich rozmowach i wywiadach oraz w książce "Elvis: '68 at 40 Retrospective", opisującej kulisy Specjalnego. Uważa ją za najlepszą jaką kiedykolwiek nakręcił w swojej karierze. W książce "Elvis. Król rock'n'rolla", Jerrego Hopkinsa, możemy przeczytać co Steve Binder powiedział o samej scenie i jej wycięciu.
"Pierwsza rzecz jaką robi młody chłopak, to idzie do burdelu. Nie użyłem słowa burdel. Nie było sugestii, że fizycznie wybiera jedną z dziewczyn i idzie z nią do łóżka. W istocie podkreśliłem, że ta upatrzona, to ucieleśnienie czystości i niewinności, dziewczyna bez doświadczeń. Poza tym zanim nadeszła chwila prawdy, w lokalu następuje nalot policji, a nasz bohater rusza dalej po nową przygodę" - tyle o segmencie "Bordello".W dalszej wypowiedzi Steve Binder nie może odżałować błędu informacyjnego jaki popełnił, a który to spowodował panikę wśród producentów, sponsorów i menadżera Presleya, doprowadzając do wycięcia całego segmentu "Bordello" z programu.
"Tę scenę - najlepszą, jaką kiedykolwiek nakręciłem - wycięto podczas montażu. Gdybym nie powiedział, że planuję scenę w burdelu, tylko oświadczył, że to numer z Elvisem i dwudziestoma dziewczętami, nikt by nie zaoponował. Popełniłem błąd, przyznając się co dokładnie robię. To był wyjątkowy moment w całym programie. Ludzie by go pamiętali latami.Podczas kręcenia materiałów do segmentu "Bordello", Elvis był ubrany w komplet "Blue Denim Suit". To właśnie do tej sceny kostium został zaprojektowany. Młody chłopak, szukający swojego miejsca na ziemi, ubrany zgodnie z młodzieżowym trendem - w dżinsowy komplet - wyrusza na podbój świata. Tak trafia z gitarą przewieszoną przez jedno ramię i kurtką przez drugie do burdelu, a co dalej to już wiecie z cytatu Stevena Bindera.
Oczywiście, w tym samym czasie Dean Martin mógł żartować na antenie na temat cycków i wszyscy uważali, że to świetny, nieszkodliwy, amerykański humor [red. tutaj rozżalony i wściekły Binder nawiązuje do podwójnych standardów, nie dla wszystkich artystów równych, ale to już temat na oddzielny post]!"
Ostatnie ustalenia (10 maja 2019 roku):
Kostium ten prawdopodobnie został pocięty na kawałki w 1971 roku lub znalazł się w partii przeznaczonej na nagrody dla dystrybutorów. Jeśli zaistniała ta druga opcja, to jest szansa, że ciągle istnieje. Więcej w poście "Wielkie niszczenie kostiumów i innych ubrań Elvisa".
W każdym razie w Graceland go raczej nie ma, bo pewnie zostałby już pokazany na jakiejś z ekspozycji poświęconej "Comebeck special '68".
Ostatnie ustalenia (3 marca 2020 roku):
Na przełomie stycznia i lutego w sklepie firmy B & K Enterprises Costume Co. pojawiła się replika "Blue Denim Suit" (zdjęcia poniżej).
Ostatnie informacje (12 lipca 2021 roku):
Do grona firm produkujących repliki kostiumów Presleya w 2018 roku dołączyła firma "Kings Costumes". Patrząc z perspektywy czterech lat ich działalności, raczej nie zrobi furory. W swojej ofercie ma też kostium "Blue Denim Suit".
Link bezpośredni: https://va.media.tumblr.com/tumblr_rgnmiki5nb1rjwkcu.mp4
Jestem ciekawa jak będzie wyglądała motoryzacja za 30-40 lat. Już przed 2000 rokiem wróżyło się teorie na temat bezobsługowych samochodów, przemeszczających się z punktu A do punktu B bez udziału kierowcy :-) Miało się to nijak do rzeczywistosci. Dzisiaj oprócz designu producenty prześcigają się w coraz mniejszym "teoretycznym" spalaniu auta, oraz w maksymalizacji różnych niepotrzebnych systemów przez które nierzadko trzeba odwiedzać autoryzowane serwisy. Według mnie motoryzacja podąża trochę nie tą drogą którą naprawdę powinna... Wyniki spalania często fałszowane itp. :-(
OdpowiedzUsuńZa 30 lat, to tu już będzie kalifat, a zamiast samochodów osły, muły i konie, w cieplejszej części Europy może jakieś wielbłądy. :(
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem co Twój wpis ma wspólnego z Elvisem i jeansowym kostiumem? :)