sobota, 1 listopada 2025

Tom Parker odpowiedzialny za wyzysk finansowy i zrujnowanie zdrowia Elvisa

O relacjach finansowych między Elvisem, a jego menadżerem Tomem Parkerem pisałam już obszernie w poście "Dychotomia finansowa w relacjach zawodowych Presleya i Parkera". Dziś klip na ten sam temat w zestawieniu ze zdrowiem Elvisa, na który trafiłam ostatnio na You Tube.

Jeśli chodzi o rzetelność podawanych w nim informacji, nawet nie jest najgorzej. Nie będę punktować i omawiać wszystkiego, ale pod filmikiem podam kilka najważniejszych uzupełnień i sprostowań.

Klip zatytułowany "Kto ukradł fortunę Elvisa? (Prawdziwy winowajca)", oskarżający menadżera Elvisa, Toma Parkera
Link: https://www.youtube.com/watch?v=3HhLT6e8Xmw


Tom Parker pierwszy raz przyjechał do USA w wieku 16* lat (w 1925 roku). Po roku wrócił do Holandii, by ponownie wyjechać do Stanów w 1929 roku (w wieku 20 lat), tym razem już na stałe.

* Tak obecnie podaje Wikipedia, chociaż wcześniej przedstawiała to inaczej. Jeśli chodzi o jego pierwszy wyjazd, wszędzie pisano, że Parker nie "zaciągnął się na statek" płynący do USA, jak teraz Wikipedia, tylko wkradł się na jego pokład i ukrył, a było to gdy miał zaledwie 13 lat. Po przypłynięciu do Stanów odszukał swojego wujka, który pracował w cyrku. Tam znalazł zatrudnienie na ponad rok, po czym wrócił do Holandii, gdzie też spędził ponad rok. Następnie podjął decyzję o powrocie do Stanów. I wtedy faktycznie zaciągnął się na statek jako majtek, którym dotarł do USA mając ukończone 16 lat. Wujek znów się nim zajął, dając mu pracę w cyrku. Kiedy przeczytał ogłoszenie o naborze do armii amerykańskiej, zgłosił się i został przyjęty mimo, iż w świetle prawa amerykańskiego był nieletni. Taka wersja krążyła przez lata. Naprawdę trudno się połapać, która bliższa jest prawdy. Myślę, że ta najnowsza, bo pewnie lepiej zweryfikowana.

Podejrzenie o morderstwo - tutaj jest mowa o jednym. Według niektórych źródeł chodziło o dwa różne, w jednym z nich Parker miał status podejrzanego, a w drugim świadka.

Nazwisko Tom Parker - to nie tak, jak tu przedstawiono, że po prostu sobie takie przyjął. Na Hawajach służył pod pułkownikiem* Thomasem Andrew Parkerem (niektóre źródła podają, że był to oficer, który przeprowadzał z nim także rozmowę rekrutacyjną), który zmarł w czasie kiedy Parker właśnie kończył swoją dwuletnią służbę wojskową. Wtedy postanowił przyjąć jego personalia, żeby nie posługiwać się swoimi holenderskimi i uniknąć pytań o pochodzenie. Kilkanaście lat później nadarzyła się okazja by "przyklepać" przywłaszczony stopień pułkownika i na przyszłość uniknąć kolejnych kłopotliwych pytań, tym razem o tak wysoką wojskową rangę oficerską. W 1948 roku Parker pomagał Jimmiemu Davisowi w kampanii na gubernatora Luizjany. Kiedy Jimmi Davis wygrał wybory, w podziękowaniu odznaczył Parkera honorową rangą pułkownika w Gwardii Państwowej Luizjany. Odtąd zyskał nowy argument dlaczego tytułuje się pułkownikiem, nie musząc już odnosić się do tego tytułu jako wojskowego stopnia oficerskiego i pokrętnie tłumaczyć jak w dwa lata z szeregowca stał się pułkownikiem.

* Kiedy Parker wstępował do wojska, Thomas Andrew Parker był jeszcze kapitanem.

Gladys nigdy nie zaufała Parkerowi. Namowy Hanka Snowa nakłoniły ją jedynie do złożenia podpisu na kontrakcie. Zrobiła to tylko dlatego, że Hank obiecał jej dopilnować wszystkiego, bo był przekonany, że będzie menadżerem Elvisa do spółki z Parkerem - tak się umówili*, ale Parker go oszukał. 15 sierpnia 1955 roku, Elvis zawarł z Tomem Parkerem dodatkową umowę, w której ten występuje jako "specjalny doradca" dla niego (Presleya) i jego menadżera, Boba Neala. 21 listopada 1955 roku, podpisują kolejną umowę - transfer Elvisa z SUN Records do RCA oraz 25% dla Parkera. Umowy te podpisują również rodzice Elvisa, ponieważ był wówczas niepełnoletni.

* Kontrakt menadżerski miał być zawarty między Elvisem a firmą Jamboree Attractions, która należała do Hanka Snowa i Toma Parkera, jak tylko Elvis osiągnie pełnoletność i wygaśnie jego kontrakt z Bobem Nealem. Tymczasem...
Kiedy 21 listopada 1955 roku kontrakt muzyczny Elvisa został oficjalnie przeniesiony z Sun Records do RCA Victor, Hank Snow wziął udział w jego podpisaniu, myśląc, że Elvis podpisał umowę o zarządzanie z Jamboree Attractions.
8 stycznia 1956 roku Elvis osiągnął pełnoletność (21 lat).
Do 15 marca 1956 roku jego menadżerem był Bob Neal.
26 marca 1956 roku, Presley podpisał kontrakt z Tomem Parkerem, jako wyłącznym przedstawicielem, nie mając pojęcia o wcześniejszych ustaleniach między Bobem Nealem, Hankiem Snowem i Tomem Parkerem.
Kiedy Hank Snow, wiedząc o pełnoletności Elvisa i końcu kontraktu z Bobem Nealem, zapytał Parkera o status ich kontraktu z Presleyem, Parker powiedział mu: "Nie masz żadnego kontraktu z Elvisem Presleyem. Elvis jest podpisany wyłącznie ze mną". Tak Hank Snow dowiedział się o tej przewałce Parkera.

Wojsko - to też nie tak. Parker odsłużył pełne dwa lata. Po zakończeniu służby ponownie zaciągnął się do wojska. Krótko po tym opuścił samowolnie koszary na jakiś czas (nie mogę ustalić na jak długo, prawdopodobnie było to tylko kilkanaście godzin), co po jego powrocie do jednostki zakwalifikowano jako dezercję i karnie umieszczono go w izolatce. Przypłacił to chorobą psychiczną (psychozą), spędził w szpitalu psychiatrycznym dwa miesiące, a po wyjściu został zwolniony z wojska jako "niezdatny do dalszej służby".

Śmierć Gladys, matki Elvisa nie nastąpiła kiedy był w Niemczech. Zmarła 14 sierpnia 1958 roku, kiedy Elvis odbywał wojsko jeszcze na terenie Stanów Zjednoczonych. Na pokład statku, którym dopłynął do Niemiec 1 października 1958 roku na ciąg dalszy służby, wsiadł 22 września 1958 roku.

Gladys nie zmarła na atak serca, tylko z powodu chorej wątroby.

Kontrakty menadżerskie z Parkerem. To było trochę inaczej, jak podano w klipie:
  • 1955 (od 15 sierpnia do 21 listopada) - 15%,
  • 1955 (od 21 listopada) - 25%,
  • 1961 - 1/3,
  • 1967 - 50%.
Kontrakt z 1967 roku nie został podpisany na obrusie, ani na serwetce. Kiedy 30* lipca 1969 roku Elvis właśnie śpiewał na scenie w International Hotel w Las Vegas, jego menadżer dobijał już kolejnego targu z hotelem przy kawiarnianym stoliku obok showroomu. Kiedy Tom Parker dobił już targu z hotelem, nowy kontrakt - na kolejne pięć lat występów Elvisa w tym miejscu - w pośpiechu spisano na obrusie poplamionym kawą (zdjęcia patrz post "Występy Elvisa w Las Vegas").

* Chodzi o zamknięty dla publiczności koncert w nocy z 29 na 30 lipca 1969 roku, tylko dla gości ze specjalnymi zaproszeniami, który prawdopodobnie odbył się w małym showroomie. Pisze o nim między innymi Paul Lichter w książce "Elvis in Vegas". Jedno ze źródeł podało, że odbył się w nocy z 30 na 31 lipca 1969 roku, ale to raczej błędna informacja, choć z pozoru wydaje się bardziej prawdopodobna, bo bezpośrednio poprzedza dzień rozpoczęcia Sezonu 1, koncertem późnowieczornym 31 lipca 1969 roku.

Natomiast do podpisania kontraktu, który gwarantował Tomowi Parkerowi 50% przychodów Elvisa - nie dochodów, a przychodów(!), czyli przed opodatkowaniem i umniejszeniem o koszty - doszło w 1967 roku, zaraz po wypadku Elvisa (przewrócił się w łazience i stracił na jakiś czas przytomność), po którym doznał wstrząsu mózgu. Parker odsunął wtedy od niego wszystkie bliskie osoby i zrobił mu dodatkowy "wstrząs mózgu", między innymi strasząc go załamaniem kariery i rosnącą popularnością The Beatles. Raczył go opowieściami, jak to spadła jego popularność, co nie było prawdą, a po tym wypadku na włosku zawisła także jego kariera filmowa itp. - po prostu roztaczał przed nim obrazowo wizję jego artystycznego upadku. Po czym zapewnił go, że wszystkim się zajmie, ale za odpowiednią gratyfikacją, wynoszącą 50 na 50, na co zdołowany i będący w potrzasku Elvis, odizolowany od kogokolwiek z kim mógłby przedyskutować sprawę, poradzić się, przypierany przez Parkera, w końcu się zgodził. Przy czym to 50 na 50 było kolejną gigantyczną przewałką, ponieważ dotyczyło rozliczeń od kwot przychodu, a nie dochodu! Dla zobrazowania przykład. Przychód 1.000.000, z tego 500.000 dla Parkera, a dla Elvisa tylko 250.000, bo płacił podatek 100.000 (10%) od całego przychodu (swojego i Parkera) + 150.000 koszty - utrzymanie grup wokalnych, TCB Band, orkiestry, zakwaterowanie, wyżywienie i transport dla wszystkich ekip muzycznych oraz innych osób towarzyszących, w tym Parkera (!), opieka medyczna dla wszystkich, koszty wynajmu studia, dodatkowych muzyków sesyjnych itp. Do wypadku Elvisa doszło w Los Angeles i tam też podpisano nowy kontrakt, a nie w Las Vegas jak podano w filmie.

Elvis zagrał w 31 filmach fabularnych, a nie w 27, jak tu podano. A może nawet w 32. Kiedyś krążyła taka informacja, że zagrał niewielką rolę w jakimś filmie fabularnym jeszcze przed "Love me tender". Lecz być może pomylono go z filmem dokumentalnym "The pied piper of Cleveland: Day in the life of a famous disc jockey", w jakim Elvis wystąpił w październiku 1955 roku. Tuż po zakończeniu produkcji został wyemitowany w TV, ale tylko dla Cleveland i okolic. Jego późniejsze losy są źródłem spekulacji do dziś - patrz post "Pierwszy film Elvisa" (w przygotowaniu).

Z tymi lekami na uśmierzenie bólu z powodu "wyczerpanego organizmu", to zbytnie uproszczenie. Elvis zmagał się z wieloma dokuczliwymi chorobami. Na przykład bardzo ostra postać jaskry - przyjmował bolesne zastrzyki bezpośrednio w gałki oczne, co było niezbędne żeby nie stracił wzroku na zawsze, lecz one nie uśmierzały bólu oczu, podtrzymywały tylko zdolność widzenia, więc potrzebował także leków przeciwbólowych. Dlatego tak często widzimy go w okularach przeciwsłonecznych, ponieważ jasność nasilała bóle gałek ocznych, to nie była nonszalancja ani image, to była potrzeba. Po 1972 roku, kiedy stan oczu jeszcze się pogorszył niekiedy był zmuszony wychodzić w okularach przeciwsłonecznych nawet na scenę. W najgorszych momentach zakładał na oczy przyciemniane gogle.

Tak naprawdę Elvis miał problemy ze snem już od dziecka. Po koncertach był bardzo zmęczony, lecz jednocześnie zbyt pobudzony by zasnąć. Potrzebował od kilku do kilkunastu godzin żeby wyciszyć swój organizm na tyle, by spróbować zasnąć. Wielogodzinne spotkania z różnymi celebrytami i fanami po koncertach, a później jeszcze relaksujące śpiewy gospel też temu nie sprzyjały. Senność przychodziła praktycznie dopiero na krótko przed momentem kiedy powinien wstać i powoli szykować się już na kolejny koncert, dlatego musiał przyjmować przemiennie leki nasenne i pobudzające. Inaczej nie byłby w stanie dawać dwóch koncertów dziennie przez dwa tygodnie, czy miesiąc non stop.

Sprzedaż katalogu muzycznego w 1973 roku - 5,4 miliona dolarów, to była oficjalna kwota. I RCA i Parker doskonale wiedzieli, że braknie w niej jednego zera. Za zgodę na tak niską kwotę, Parker dostał pod stołem od RCA dodatkowe 15 milionów dolarów (ciągle można o tym jeszcze przeczytać na polskiej Wikipedii, w wersjach obcojęzycznych ta informacja została już wykasowana - tak się właśnie "prostuje historię" na nośnikach elektronicznych). Czyli Parker dostał w sumie 17,7 miliona, a Elvis zaledwie 2,16 miliona (bo, jak już wcześniej wyjaśniałam sposób dzielenia się przychodami - od 2,7 miliona Elvisa trzeba odjąć 540 tysięcy podatku, co daje 2,16 miliona).

Priscilla Presley nie była spadkobierczynią. Zgodnie z ostatnią wersją testamentu, z marca 1977 roku, jedynymi spadkobiercami były jego prawnie uznane dzieci, czyli w chwili śmierci była to tylko Lisa Marie Presley. Priscilla nie mogła zarządzać majątkiem wówczas nieletniej Lisy Marie Presley, Elvis ją wyłączył. Zarządcą majątku Elvis ustanowił Vernona Presleya (ojca) i Minnie Mae (babcię). Priscilla "położyła łapę" na majątku Lisy, dopiero po śmierci ojca Elvisa, Vernona Presleya. Kiedy leżał na łożu śmierci udało jej się go przekonać, że nikt tego nie zrobi lepiej niż ona - matka. Vernon uległ, wbrew woli Elvisa. W testamencie był też zapis, że Lisa będzie mogła samodzielnie zarządzać schedą po swoim ojcu dopiero po ukończeniu 25 roku życia.

Rozprawa sądowa przeciw Parkerowi. Tom Parker został zobowiązany do zwrotu rodzinie wszystkich dokumentów, zapisków, artykułów promocyjnych, zdjęć, grafik, nagrań filmowych oraz dźwiękowych, przedmiotów i materiałów należących do Elvisa lub z nim związanych, jakie gdziekolwiek posiadał (w swoim domu, kilku biurach i magazynach). Wkrótce przyjechały do Graceland kilkoma ciężarówkami. Natomiast to nie on musiał zapłacić 2 miliony dolarów, tylko rodzina Presley jemu, jako rekompensatę z tytułu anulowanych przez sąd przyszłych wpływów - tutaj chodziło o umowy, które w dniu pogrzebu Elvisa podstawił do podpisu Vernonowi, a także by zmusić go do wydania rodzinie wszystkiego, o czym wcześniej pisałam. Sąd wiedział doskonale, że bez znacznej "zachęty" materialnej nigdy by tego nie zrobił, tylko dalej zarabiał na Elvisie, a tego mu zabroniono na pięć lat - "zakończenia zaangażowania w jakiekolwiek zarobki związane z Presleyem".

Odsyłam was do postu "Dychotomia finansowa w relacjach zawodowych Presleya i Parkera", w którym znajdziecie więcej szczegółów na ten temat oraz zdjęcia niektórych kontraktów.

P. S.
Jeśli chodzi o rzetelność informacji zawartych w tym filmiku, napisałam na początku "nawet nie jest najgorzej", ale patrząc na ilość tych najważniejszych wyjaśnień, jakie zamieściłam, już sama nie wiem... Być może w pierwszej chwili byłam "zbyt łaskawa", bo doceniłam iż autorowi udało się uniknąć kilku najczęściej powielanych błędów w tego typu opracowaniach. Aczkolwiek powiedzmy sobie szczerze, jeśli ktoś "nie siedzi" w biografii Elvisa, to nie ma takiej opcji żeby nie popełnił błędów. Zresztą nawet ci obeznani, też je robią.

49 komentarzy:

  1. Wszystko super ale wytłumacz skąd takie info ze dał pokaz pierwszy 29 lipca ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy 29 masz "*", a jak przeczytasz tekst pod nią, to się dowiesz. Ale to nie jedyne źródło, czytałam o tym kilka razy.

    Mam pytanko do Ciebie, prześlę e-mailem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy gwiazdka jest przy 30, bo to już było po północy, gdy Parker podpisywał kolejny kontrakt.

      Usuń
    2. Ten pokaz nie wchodził do Sezonu 1, który rozpoczął się 31 lipca.

      Usuń
  3. Przecież ten nocny z 30 na 31przyjmijmy byl dla dziennikarzy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest sporo niespójności
    Raz 31.07
    Raz noc z 31 na 1
    Raz noc z 30 na 31
    Terazv29.07 ?
    Nie wierze ... Nie ma dowodów
    Do kiedy miała występy streisland?
    Pierwszy ahow byl dla dziennikarzy ale to ten zv31.07.

    OdpowiedzUsuń
  5. Streisand chyba do 30 w głównym showroomie, bo tam była ciągłość występów, więc skoro Elvis 31, to ona do 30. Ona zresztą była na tym zamkniętym występie Elvisa w nocy z 29 na 30 lipca. Potem nawet się spotkali na prywatną rozmowę.

    Z 31 na 1 to był pierwszy dzień Sezonu 1. On nie był dla dziennikarzy, była na nim normalna publiczność. Ludzie mieszają właśnie te dwa koncerty ten z 31 lipca z tym z 29 lipca. Wiedzą, że gdzieś dzwoni, ale nie w jakim kościele. To właśnie wyjaśniał Lichter gdzieś (w jakimś artykule, na forum, w wywiadzie, nie pamiętam). Trafiłam na tą jego wypowiedź, gdy pisałam o czarnym garniturze, tym samym co miał na konferencji. W książce tylko stwierdzał, że taki "przedkoncert" był 29 za zamkniętymi drzwiami. W małym showroomie, ale to z innego źródła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Danusiu pierwszy raz o tym słyszę ale nie jestem w stanie w to uwierzyc... ze 2 dni przed sezonem a jeszcze w trakcie sezonu streisland daje koncert przedpremierowy. Piszesz o tym 1 raz.
    Sam miał proby do 31.07 w zasadzie.
    Nawet książkę miałem o tym.
    To niemożliwe kupy sie nie trzyma.
    I co potem nie byłby w takim ciągu? A konferencja prasowa? Była po pierwszym show... tam nic nie było wcześniej. Nie wspominal nic.
    Tak jak i podczas drugiego wywiadu dzień później.
    Pierwszym byl show dla specjalnych gości i dzienniksrzy 31.07 a potem juz normalnie. Ale ciągiem.

    Krzysztof.

    OdpowiedzUsuń
  7. Krzysiu to nie był typowy koncert, śpiewał na spotkaniu dla kilkudziesięciu artystów, aktorów, dyrekcji hotelu i kilku wybranych przez Parkera przedstawicieli prasy (reszta prasy była 31).

    Z wypowiedzi Lichtera wiem, ze miał na sobie "Black Two Piece Suit", ten sam, który później na konferencji. Dodał jeszcze, że pisze o tym "koncercie", "występie", "spotkaniu na jakim zaśpiewał" (nie pamiętam jakiego słowa dokładnie użył), jakkolwiek to nazwać, w swojej książce i podał jej tytuł. To chyba był fragment wywiadu, bo potem dostał jakieś pytanie, którego nie pamiętam, a on zaprzeczył (czemuś, ale nie wiem czemu, chyba padło jakieś znane nazwisko), mówiąc że to było już 31 lipca, ale ludzie mylą fakty z tych dwóch dni, bo nie wiedzą, że Elvis śpiewał już na zamkniętym spotkaniu 29 lipca.

    O spotkaniu prywatnym Streisand z Elvisem po tym "występie", to już był inny materiał, nie Lichter.

    W kolejnym wspomniano o "małym showroomie", co wcale nie oznacza, że to był on, mogła to być jakaś salka konferencyjna, których wtedy w International było kilka - dlatego pisałam "prawdopodobnie w małym showroomie". To info, też nie Lichter.

    Zanim "usłyszałam" to od Lichtera, czytałam o tym dwa razy, ale z góry założyłam, że ktoś się pomylił i zamiast 31 podał 29, więc odpuściłam temat (nie zrobiłam notatek). Tym bardziej, że tam wspomniano o honorowych gościach, dyrekcji hotelu i wyselekcjonowanej prasie, co jeszcze bardziej mnie utwierdziło w przekonaniu, że chodzi o 31 lipca, bo wiedziałam wtedy tom, co Ty i inni, czyli nic o jakimś wcześniejszym śpiewaniu dla gości przed otwarciem sezonu. W jednym z tych materiałów pisano też o jakimś reporterze, który ściął się ostro z Parkerem, bo nie chciał go wpuścić na zamknięte spotkanie z Elvisem, tylko odesłał go na 31 lipca.

    OdpowiedzUsuń
  8. c. d.

    Po tych dwóch materiałach był Lichter. On miał wiedzę o strojach i koncertach Elvisa, zresztą wydał kilka książek na ten temat. A i o płytach, zwłaszcza tych dla radiowców i "no sold". Gromadził je latami, między innymi bezpośrednio od Elvisa. Miał też kilka kostiumów Elvisa i inną odzież, przedmioty. Kiedy omawiałam kostiumy sceniczne Elvisa, chciałam się dowiedzieć jak wszedł w ich posiadanie i wpisywałam w wyszukiwarkę przy nazwie każdego, o którym wiedziałam, personalia Lichtera. Wtedy trafiłam na wiele ciekawych artykułów (w tym wywiadów i infa z for). W jednym wspomniał o tym czarnym garniturze z konferencji i dodał, że Elvis wystąpił w nim dwa dni wcześniej na tym zamkniętym spotkaniu. Potem to wszystko, o czym pisałam wcześniej. Wtedy dotarło do mnie, że w tych dwóch wcześniejszych materiałach, w jakich też wspomniano o tajemniczym występie Elvisa 29 lipca, to nie był błąd i zaczęłam szukać dalej. Tych dwóch pierwszych już nie znalazłam.

    W czwartym materiale były omawiane okoliczności podpisania kontraktu na kolejne 5 lat i powiedziano w nim, że kiedy Elvis śpiewał obok, Parker siedział z kimś z dyrekcji hotelu (nazwisko jest chyba w poście o Las Vegas). Kiedy facet usłyszał atomowy śpiew Elvisa, a potem jak zaproszeni goście reagują, bądź co bądź w większości artyści i aktorzy, natychmiast zaczął negocjować z Parkerem kolejny kontrakt. Gdy już doszli do porozumienia, tak mu było śpieszno żeby Parker się nie rozmyślił, że "nawet nie wysłał kelnera po papier", ani nie poszli do biura, tylko wszystko zostało spisane na brudnym obrusie.

    To tyle o źródłach, z których to pamiętam. Musiałabym sprawdzić notatki przy jumpach, bo może mam te wypowiedzi Lichtera.

    Ale wejdź do postu o Las Vegas (link w tekście postu) i otwórz sobie trzy zdjęcia obrusu z kontraktem. Tam jest data 30 lipca, bo to już było po północy, zgodnie z tym, co mówił czwarty materiał. We wcześniejszych mówiono w sumie to samo, że spotkanie zaczęło się w godzinach późnowieczorny 29, a potem Elvis dał krótki występ, który skończył się po północy i dalej rozmawiał z gośćmi.

    Tak się zastanawiam od lat, czy to jego śpiewanie było w ogóle planowane. W założeniach To miało być spotkanie powitalne Elvisa przez innych artystów, celebrytów, dyrekcję hotelu, plus kilku członków prasy wybranych przez Parkera. Może idea by zaśpiewał dla nich kilka piosenek zrodziła się w trakcie, a Parker po prostu na to przystał, nie chcąc narażać się dyrekcji hotelu i celebrytom?

    P.S.
    Krzysiu, drugi raz o tym pisze. Pierwszy raz przy omawianiu tego garnituru. Wtedy myślałeś, ze to mój błąd mimo wyjaśnienia pod gwiazdką, a ja Ci najpierw mechanicznie przytaknęłam, a potem się poprawiłam - zobacz komentarze. :)

    https://elvisownia.blogspot.com/2017/02/jumpsuit-black-two-piece.html

    OdpowiedzUsuń
  9. To musisz poprawić wszędzie daty bo jest niespójne u ciebie w postach.
    Przy koncertach i przy występy las vegas linku.

    Nadal mnie to nie przekonuje. Piszesz o tym tylko Ty. I to nawet nie o to chodzi.
    Fakt streisland kończy występy 28 lipca choć tez piszesz 30 lipca.
    Elvis jest na jej koncercie zamknięcia 28 lipca choć piszesz 29 lipca.
    Teraz piszesz o jego show 29 lipca jak miał proby od 26 do 31 lipca

    Ja bym to zakwalifikował jako próbę na którą być moze wpuścili ludzi.
    Ale to nie trzyma sie kupy.
    Napewno ludziom pokreciky sie daty. Ja wychodze z założenia...oficjalnie elvis zaczął sezon 31 lipca i tez w nocy poprzedzającej ten dzień czy juz po tym dniu.... ?
    Jak mógł wpuścić ludzi na próbę dwa dni wcześniej jak było to dla niego tak ważne by dobrze wypaść? Byl zestresowany denerwował sie...to co miał show 29 lipca a potem dwa dni prób do 31.07? No kupy sie nie trzyma. Chodzi o logikę jak mógłby na to sie godzić
    .nie byl zabawka że tak sobie ktoś przychodzi by pokazał komuś jak spiewa?? Nigdy tego nie robił. Rozumiem dodatkowy show po sezonie lub w trakcie ale nie przed...I to jeszcze po 8 latach przerwy ... ewidetnie ktoś kiedyś gdzieś zamieszał..te daty po amerykańsku robią zamieszanie. Konferencja poza tym była po pierwszym show który jeśli nie byl pierwszym to czemu tak soe stresował?
    Muszą być niezbite dowody... niestety nie mogę sie przekonać. Proby były ściśle tajne choć w książce Elvis vegas 69 rozpisuje sie ktoś z fanów czy ochrony że przez przypadek chyba podejrzał jak śpiewał duspicious minds i było to dla niego szokiem. Nie mogło być tak że dal kilka piosenek a potem miał oficjalny opening night.
    Przede wszystkim zawsze śpiewał cały show i nie miał 2 dni przerwy chyba że byl chory.

    To tak..

    OdpowiedzUsuń
  10. No teraz to już w ogóle zrobiłeś kogel-mogel. :)))

    Po kolei.

    1. Listy koncertów nie będę poprawiać, bo to nie był typowy koncert dla publiczności, a tylko takie na niej są, jeśli chodzi o lata 1968-1977.

    2. Post "Występy Elvisa w Las Vegas", muszę doprecyzować. Chociaż ... na samym końcu, jeszcze za zdjęciami, są "Rozbieżności źródłowe". Dopiero dziś je przeczytałam. Przeczytaj tam punkt 4 i 5. Post ten pisałam w 2016 roku. To dowód, że te dwa pierwsze źródła, które ignorowałam do momentu materiałów od Paula Lichtera (do których dotarłam w 2018 roku, czyli dwa lata po napisaniu tego postu), już wtedy miałam. Tylko byłam tak samo zaskoczona i skołowana jak Ty, więc je zignorowałam, ale jednak wspomniałam o nich w "Rozbieżnościach źródłowych". Tam też rozważam skąd ta "pomyłka" (zamknięty koncert 29 lipca) mogła się wziąć, bo nie znałam jeszcze materiałów Lichtera.

    3. W treści postu "Występy Elvisa w Las Vegas" napisałam, że Elvis miał prywatne spotkanie z Barbrą 28 lipca, ale tą datę sama wytypowałam z kilku (!) - patrz "Rozbieżności źródłowe" punkt 2. Prawdopodobnie błędnie, bo to było 29 lipca. Zresztą mogli spotkać się prywatnie więcej niż raz i tak prawdopodobnie właśnie było - świadczy o tym mnogość dat w źródłach.

    4. Nie, Streisand występowała do 30 lipca włącznie.

    5. Tak jak piszesz: "oficjalnie Elvis zaczął sezon 31 lipca".

    6. Dwa dni wcześniej to nie była żadna próba, tylko bankiet powitalny Elvisa z jego występem i zaproszonymi gośćmi. Próby były wcześniej, nie w nocy.

    7. "nie był zabawką że tak sobie ktoś przychodzi by pokazał komuś jak śpiewa" - nie, żaden materiał czegoś takiego nie sugerował. To tyko ja się zastanawiałam, czy jego występ był wcześniej ustalony, czy może wyszedł spontanicznie.

    8. To nie był dodatkowy show. No nie równajmy kameralnego występu dla wybranych z zaproszeniami, z normalnym koncertem biletowanym dla publiczności.

    9. "Konferencja poza tym była po pierwszym show który jeśli nie byl pierwszym to czemu tak soe stresował? - no nie wierzę, że takie zdanie napisałeś!!!!!!
    Bo Elvis się zawsze stresował!!!
    Ile tysięcy razy musisz jeszcze przeczytać - że od swojego pierwszego występu w życiu, po ostatni zawsze towarzyszyła mu trema - żeby to w końcu zrozumieć i przyjąć do wiadomości? To, że Ty nie znasz czegoś takiego jak trema, albo masz ją tylko za pierwszym razem, gdy występujesz publicznie, to zrozum, że to nie jest normą, każdy jest inny.

    10. "Nie mogło być tak że dal kilka piosenek a potem miał oficjalny opening night. Przede wszystkim zawsze śpiewał cały show i nie miał 2 dni przerwy chyba że byl chory - no nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. Coś Ty się tak uczepił by wpinać bankiet powitalny w trasę koncertową?! Bankiet powitalny, niezależnie czy śpiewał na nim czy nie, to bankiet powitalny, a nie jeden z koncertów zakontraktowanej trasy z występami dla PUBLICZNOŚCI!


    Krzysiu, ja Cię do niczego nie próbuję przekonać. Sama do niczego nie jestem przekonana, jeśli chodzi o dni między 26 lipca (jego przyjazdem do hotelu) a 31 lipca włącznie (pierwszym dniem trasy koncertowej), bo temu koncertowi przypisuje się różne cechy, które podaje się przy bankiecie powitalnym (koncertem zamkniętym dla publiczności). I co ciekawe robią to tylko ci, co nie wiedzą o 29 lipca. Ci, co wiedzą (o 29 lipca) nie przypisują do koncertu otwarcia gości specjalnych z zaproszeniami, ani kilku wybranych dziennikarzy z prasy.

    Przeczytaj "Rozbieżności źródłowe" w tamtym poście, to zobaczysz jakie informacje i daty wynotowałam z różnych źródeł. I powiedz mi na tej podstawie, co Twoim zdaniem po kolei wydarzyło się między 26 a 31 lipca włącznie.

    Proponuję dalej nie drążyć. Zarówno tu, jak i w poście "Występy Elvisa w Las Vegas" w końcowej części "Rozbieżności źródłowe", opisałam wszystko, co wiem na ten temat, co wynotowałam sobie z różnych źródeł. Może kiedyś trafimy na jakiś materiał, który pozwoli poskładać te puzzle do kupy i odrzucić wszystkie błędne informacje i daty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Spokojnie Danusiu czemu krzyczysz?
    Poprostu jak nie ustalimy konkretnych źródeł nie piszmy ... bo to wciąż nie jest dla mnie wiarygodna info.
    Póki nie mamy pewności co dokładnie robil między 26 a 31.07 poza próbami i oglądniem show...
    Tak samo jak z Hawajami aloha 73. Też w sumie nie znamy dokładnej daty przylotu ..zasiałaś ziarno niepewności. I tu również.
    Ale ok...podaj mi link do tych rozbieżności bo znaleźć nie mogę..

    Bankiety to nie w jego stylu.
    To tez mógł robić i później a nie robił bo nienawidził tego a jeszcze śpiewać..

    Czyli ok.
    Fakt streisland do 30 lipca.
    Z nią mógł sie spotkać 28 i 29 i 30 lipca ..nie wierze juz w te datowanie zdjęć..

    Nie mogę pojac poprostu że między próbami miałby być bankiet jak po nim były jeszcze proby .. Czyli do końca nie byl gotowy na opening show a wiemy jak dobrze chciał wypaść. Stąd wzmianka moja o tremie. Jasne że zawsze ja miał
    ..nie wyłapuj mnie w połowie myśli..ale co innego trema przed każdym występem które potem popadły w rutynę a co innego po 8 latach przerwy !
    Miał tak szeroki wachlarz piosenek że nie zgodzę sie ze mógł przed show zaśpiewać kilka kawałków. Nie byl artysta bankietowym. To mi poprostu nie pasuje.
    Fajnie ze wzmieniasz ten fakt i wywracasz wszystko do góry nogami ... teraz to nic juz nie wydaje sie prawdziwe ale póki nie ma pewnych źródeł ja nie mogę w to uwierzyć. Kieruje sie logiką. Wg mnie to nie było możliwe. Co więcej prob miał więcej nawet po rozpoczęciu sezonu. Nawet w drugiej połowie sierpnia. Tak bardzo chciał doprecyzować koncerty.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie krzyczę. :) Po prostu nie ma możliwości w komentarzach podkreślania tekstu, ani wytłuszczania, więc muszę tak. :)

      Usuń
    2. Ja myślę inaczej. Jeśli nie jesteśmy pewni i nie mamy jak zweryfikować, to właśnie piszmy. I dobry przykład dałeś z tymi próbami na Hawajach. Gdybym wcześniej już o tym czytała, nie zlekceważyłabym dwóch pierwszych materiałów. No i podobnie teraz.

      Krzysiu!!!!! (nie krzyczę, podkreślam), "Rozbieżności źródłowe" są na samym końcu postu "Występy Elvisa w Las Vegas" ZA ZDJĘCIAMI!!!!, tuż przed komentarzami.

      Bankiety nie w jego stylu, zgadza się. Ale nie przykładaj szablonu, spójrz na okoliczności. Po 10 latach wraca na scenę, jest totalnie spanikowany tym faktem, a także ma w pamięci rok 1956 (też w hotelu z kasynem), do tego ma wystapić w showroomie dla 2 tysięcy osób (standardem były showroomy do 200 osób w takich hotelach dla hazardzistów) nowego hotelu z kasynem, wtedy największym takim na świecie, nie tylko w USA, a ... reżyserem jest Parker. Skoro tak Parker ustalił, Elvis nie dyskutuje, tylko wykonuje. Jeśli miał nawet cos przeciw, to Parker na pewno wyjaśnił mu obrazowo, że to bardzo ważny punkt programu jego powrotu na scnę.

      Streisand, tak sugeruje książka "Day by Day", ze spotkał się z nią więcej jak raz i był na więcej niż jednym jej koncercie wtedy (ludzie wspominają tylko o tym koncercie, do którego są zdjęcia z Priscillą).

      No skąd sobie to wziąłeś "między próbami miałby być bankiet jak po nim były jeszcze proby"? Próby wtedy nie były nocą z tego co czytałam, tylko popołudniami i wieczorami. Tak było w następnych latach (najczęściej).

      Kombinujesz z tą tremą. Niby wiesz i rozumiesz, ale nie przyjmujesz. Tym bardziej po 8 latach przerwy.

      Wachlarz piosenek nie ma nic do tego. Jakie przełożenie ma na bankiet ma fakt iż ktoś zna 5, 50, czy 500 piosenek?

      Nie kierujesz się logiką, tylko szablonem, który przykładasz do wszystkiego.

      Owszem Elvis miał różne utarte zwyczaje, ale odstępowanie od nich było częste i nie mam tu na myśli tylko prób, mówię ogólnie, o wszystkim co robił w życiu.

      Usuń
    3. W poście "Występy Elvisa w Las Vegas" dodałam dziś Ex Post w związku z tą sytuacja. Przeczytaj też sobie.

      Usuń

    4. Jeśli chodzi o te punkty w "Rozbieżnościach źródłowych", wspomniałam o nich także dlatego, bo nawet nie pamiętałam, że miałam już wtedy (w 2016 roku, kiedy pisałam tamten post) informacje o bankiecie 29 lipca.

      Usuń
  12. Znalazłem przeczytałem.
    Triche to gdybsnie.
    Nie oceniałbym po dacie kartki 30 lipca że dzień wcześniej widzial show. Mogli widzieć próbę.
    Zwłaszcza że jeszcze wiele doprecyzowywal.
    Parker nie wtracal sie prawie w muzykę ale mógł być tam obecny by pokazać jakiego artystę ma...w celu renegocjacji kontraktu. Nie wiem. Za mało źródeł. Danych.
    Co więcej proby miał ponoć w vegas juz od 24 lipca i trwały do 31 lipca. Jak to wytłumaczysz. Są zapisy piosenek z 24.07 i 28.07 ...a wiadomo różniły sie nieznacznie z openkng night....
    A Od 18 do 23.07 byl na probach w LA.
    Kolejne rozbieżności. Wiesz duzo tego...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na mnogość dat w tych pięciu punktach. Ja ich nie wymyśliłam, takie wynotowałam z różnych materiałów. I jak tu zgadnąć, która prawidłowa? Dlatego dałam je w tych rozbieżnościach a nie w głównym tekście.

    24? No jego przyjazd do Vegas 26 jest potwierdzony, wiec te próby musiały być w innym miejscu, albo opis materiału z prób jest źle datowany.

    No za mało, a przede wszystkim datowanie od Annasza do Kajfasza.

    OdpowiedzUsuń
  14. Danusiu

    Wiesz rozni nas to że ty owszem zajmujesz sie tym i chwała Ci za to .... a ja ujmę to do znudzenia ...kieruje się logika jego postępowania... Ale zauważ dodajemy historie ...uzupełniamy luki...
    No nie przekonamy siebie ..

    Elvis odstępował od zwyczajów ale tu jest powrót po 8 latach...
    Owszem wachlarz piosenek ma duzo.
    Tu jeszcze miał zapal chciał powalić vegas i przykładał sie należycie.
    Nie pasuje mi bankiet a potem główne siły nanopening night. I jeszcze krótki występ. Nie nie nie.

    Między próbami bankiet w tym znaczeniu ze robi probe 29 potem bankiet 29 potem próba 30 i 31..
    Nie...Nie przyjmujevtego.

    Mówisz 56 rok..ale tam Parker go rzucił na głęboka wodę.. nie robil bankietów...to nie w stylu Parkera...

    Ale super mi sie z tobą dyskutuje. Masz wielka wiedzę poświęcasz mnóstwo czasu ale czasem do luk w czasie tworzymy własne historie. Nikt nie powiedział że byl show. Nikt. My sie domyślamy. Tzn ty nie ja.

    Tylko juz nie używaj wykrzykników hahaha...

    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzysiu oczywiście.

      Jednak coś się z Tobą stało. Wstawiłeś każde działanie Elvisa i Parkera w pewne ramy, i nawet hipotetycznie nie bierzesz pod uwagę, że mogli czasem za nie wyjść.

      Natomiast kwestię 29 lipca 1969 roku, zostawmy. Przegadaliśmy, co było do przegadania, ja mam pewne wątpliwości, Ty jesteś przekonany, że takie zdarzenie nie miało miejsca, bo nie pasuje do szablonu. Ja też na początku potraktowałam te informacje w kategoriach błędu lub niechlujstwa, dopiero po wypowiedzi Lichtera podeszłam do tego inaczej, z większa wiarą. Poza tym jego wersja pokrywa się z tym, co widzimy na obrusie (w kwestii daty i okoliczności).

      Jesteśmy w trudnej sytuacji, bo nie mamy dostępu do książek, w których być może ten supeł jest rozwiązany.

      Może kiedyś się to wyjaśni.

      Usuń
    2. Wykrzykniki, mówisz, że nie mam ich używać. Jak nie zapomnę przy następnej okazji, to postaram się inaczej "krzyczeć". :))))

      Usuń
  15. Wkurza mnie to że przy takim artyście jest tyle nieścisłości....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, mnie też. Ale zobacz ile razy my się głowiliśmy by coś ustalić. Teraz często Aga mi pomaga szukać, jak są takie sytuacje, bo się okazuje, że pół wyników wyszukując telefonem masz innych niż komputerem.
      A książki i filmy (pomijam artykuły), przecież roją się od błędów, a to niby piszą ludzie obeznani.

      Jest taki blog Elvis Decode, co ten facet tam wypisuje ..... Ostatnio o mało z fotela nie spadłam, jak sprawdzałam coś na Wikipedii i tam w źródłach powołali się na jego bloga ... Pewnie z powodu jego nazwy, ktoś pomyślał, ze siedzi tam jakiś biograf Elvisa i prostuje pewne rzeczy.


      Usuń
    2. Masz rację Danusiu

      Usuń
  16. Moim zdaniem tak:

    18-23.07 proby w LA w RCA studio
    24.07 przylot do Vegas
    24-31.07 proby
    28 i 29.07 na koncercie straisland
    30.07 koniec sezonu straisland
    30.07 renegocjacja umowy jeśli data jest prawidłowa
    31.07 opening night 22.15
    01.08 juz po północy konferencja
    28.08 koniec sezonu
    29.08 początek sezonu corki Sinatry
    Elvis na koncercie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 24 czy 26 przylot do Vegas. wiem, że opierasz się na próbach jakie podaje Keith. Ja na artykule reportera, który został tam specjalnie wysłany żeby opisać przybycie Elvisa do Vegas. Jedyne wyjaśnienie jakie przychodzi mi do głowy, to ten sam numer jaki zrobiono na Hawajach. Elvis przyjechał tam 24 w ukryciu, a potem zrobiono wielką pompę z jego przyjazdu do hotelu 26, 20 samochodami.

      Próby były nie tylko do 31 lipca. Ponoć Elvis w niektórych innych dniach trwania sezonu tez je zwoływał.

      29 - braknie mi tu tego bankietu, w który Ty nie wierzysz, a ja przychylam się, że był.

      29 sierpnia - po koncercie Sinatry był bankiet, na którym był Elvis z Priscillą, pewnie też w niego nie wierzysz (mimo wielu zdjęć), bo uważasz że Elvis nie bywał na bankietach.

      Usuń
  17. A jeszcze jedno... widziałaś kontrakt elvisa na występy na 5 lat..datowany na 4 sierpnia 1969
    Podpisany przez elvisa ..Parkera i przedstawiciela zinternational...
    Czyli to potwierdzone by sie zgadzało by poczekać by przedłużyć kontrakt po kilku jego występach..
    Jest on na www.elvis.com.au....tam sie go znajdzie.
    To było potwierdzenie spisania tego na obrusie z datą 30 lipca.

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak, kiedyś widziałam, ale nie pamiętam, co tam było. A teraz znaleźć nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Krzysiu odpowiesz na mój e-mail sprzed dwóch dni? Wysłałam na autograf.

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja myślę Danusiu że było tak:
    Owszem opieram się na keith page, gdyż tam są też wrzucane opisy fanów, wycinki gazet lub np. harmonogramu prób itd..
    Owszem mogło być tak jak z Hawajami.
    Ale z 24 lipca też są próby (a raczej ich kontynuacje i nawet lista piosenek).
    Tak samo jak i z 28 lipca.
    Myślę, że mogło być tak, że podczas końcowych prób z 30 lipca .. parker czując pieniądze wpadł na pomysł przedłużenia sezonu z 2 tygodni do miesiąca. Zaprosił na próby przedstawiciela Hiltonu (wtedy Internationalu). Ponieważ Elvis na próbach grał pełną set-listę koncertową, można było się poczuć jak na koncercie. Może gdzieś siedzieli wysoko i widzieli wszystko. I po kilku piosenkach zafascynowany "Hilton" za namową grubasa nabazgrał umowę na zaplamionym obrusie. Z datą 30 lipca. I to jest fakt. A to że podpisano że było to po koncercie Elvisa to się poprostu ktoś pomylił podpiusując zdjęcie (np. upływ czasu, pamięć zawodna).
    Potem był Opening Night ... Elvis wyszedł dużo później, bo się denerwował jak zwykle, poza tym miał długą przerwę. Być może dlatego wstrzymano się z oficjalną wersją umowy, którą już podpisał sam Presley jak osoba trzecia obok Hiltona i Grubasa. I to było 4 sierpnia 1969. Tak jak wspomniałaś, być może chciano zobaczyć jak Elvis się sprawdzi przy widowni, czy go nie odrzucą (co dało przez chwilę wyraz po pierwszych taktach Blue Suede...ale to był dziki szał). Elvis zdał egzamin... była konferencja prasowa i pewnie bankiet bo bankiety zawsze są po Opening Night a nie przed (chocby przy TTWII 10 sierponia 1970 - mamy nawet zapis filmowy). I tak to mogło wyglądać.
    Tak więc zły podpis pod umową obrusową.
    A co do późniejszych prób to też ci napisałem że były... 12 sierpnia, 14 sierpnia i nawet 21 sierpnia jeszcze...

    Zaraz ci znajde link do strony z umową.

    Na maila odpiszę .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale co mają próby do bankietu?
      Poza tym Keith nie ma monopolu na wszystko. Gdybym swoje zestawienie śpiewanych na scenie przez Elvisa piosenek oparła tylko o to jedno źródło, byłaby o 40% krótsza.
      Świetna strona, zgoda, ale trzeba też patrzeć na inne źródła. O bankietach nie pisze, tylko o koncertach i sesjach, a w "note", daje te dodatkowe informacje, o których piszesz.

      To nie Parker wyszedł z inicjatywą renegocjacji kontraktu, tylko Schoofey.

      Tak, racja wspominałeś o sierpniowych próbach.

      Usuń
    2. oh mają... to że w tym przypadku jedno eliminowało drugie.
      poprostu nie zgodzę się z przypiętą łatką że był bankiet przed opening show.
      Skoro "hilton" wyszedl z inicjatywą to ok nie mniej razem byli na jego próbie... i stąd obrusowy kontrakt.
      jasne że keith nie ma monopolu na wszystko ale ta strona żyje bo co chwila się zmienia... sama poprawia, ubogaca się... koryguje źródła i sama siebie. ot, choćby fakt że do niedawna nie było wzmianki o dokładnych set listach do lipcowych prób z 69 roku. więc coś jest na rzeczy.

      Usuń
    3. Już, któryś raz to powtarzasz ... Hilton nie był inicjatorem tego bankietu, tylko Parker. Skąd takie Twoje przekonanie, że to pomysł International? A wpadł na taki pomysł prawdopodobnie po tym jak nagabywali go różni celebryci o wieczór powitalny, dokładnie o spotkanie z Elvisem. Było ich tylu, że Parker postanowił im zorganizować wieczór z Elvisem.
      Tak, dyrekcja hotelu ponoć była prawie w komplecie z rodzinami i znajomymi.

      Krzysiu wszystkie strony z takimi informacjami o Elvisie "żyją", jeśli ich prowadzący żyją.

      Są tylko dwie setlisty do prób lipcowych. A ponoć tyle ich było, "rano, we dnie w nocy" od 24 do 31, czyli przez 8 dni.

      No tak "przypięta łatka" nie pasuje do szablonu.;)) Elvis się w grobie przewraca jak słyszy, że wszystko co robił sprowadzane jest do szablonów i koryguje się jego biografię, jeśli coś wychodzi poza te ramki. :)

      Usuń
    4. Jeśli chodzi o moje ostatnie zdanie powyżej... Nie mówię tego tylko w odniesieniu do tego nieszczęsnego 29 lipca. Po prostu zauważyłam, że całe życie Elvisa wpiąłeś w szablony i jesteś gotów negować wszystko czego nie da się w nie wpisać.

      Dla mnie samo traktowanie Elvisa w taki sposób jest utopią.

      Usuń
    5. Próba nawet trwająca kilka godzin popołudniu, eliminuje bankiet np. o 22?
      Krzysiu... litości.:)

      Usuń
    6. Nie wpisuje całego życia elvisavw szablony bo tu wiele rzeczy dowiaduje sie nowych i tylko na niewiele z nich reaguje tak jak w tym przypadku.

      Usuń
    7. Eliminuje bankiet bo poprostu byl nie na miejscu :)))))

      Usuń
    8. No może i nie wpisujesz, wcześniej też za bardzo nie "szablonowałeś", ale pod tym postem się oparłeś. :)

      Bankiet był nie na miejscu? :))))

      Usuń
    9. Nie wpasował sie w miejsce.
      Piszę na szybko łapiesz mnie za słowa hahaha :)))

      Usuń
  21. https://www.elvis.com.au/presley/elvis-presleys-1969-las-vegas-contract-agreement.shtml

    OdpowiedzUsuń
  22. wysłąłem maila odp.

    OdpowiedzUsuń
  23. Oh a ty wciąż o tych szablonach.
    2 proby a niedawno nie było nic.
    Do tego lista piosenek z prob 24-31.07.
    Niektóre strony żyją tylko z informacji co nowego a nie uzypelniaja list koncertowych
    ..
    Ja pisze skrótami bo zwykle nie mam czasu ty mnie łapiesz za słowa. Najlepiej by było pogadać przez tel...
    Tak jedno eliminuje drugie bo w tym przypadku uważam że prob było kilka i na próbie byl hilton z grubasem. Tak jak ty dopasowaujesz bankiet tak jak ja eliminuje. Gadamy o tym a oboje nie mamy dowodów. Kierujemy sie logika.
    Ty z kolei w szablon wpisujesz zachowania parkera że musiałbyc bankiet
    Nie nie musiał. Elvis nie lubił tego typu imprez i zatłoczonych miejsc zwłaszcza w vegas. Sam o tym mówił.
    Czyja to była inicjatywa przedłużenia kontraktu nie zmienia faktu że oboje było na jego próbie. Moze z 29.07 a moze z 30.07... skąd przypuszczenia że 29.07?
    Bankiet byl po tak jak zawsze. Możesz to nazywać szablonem ale mi to nie pasuje twoja teoria. Tobie pasuje mi nie.
    Elvis tez zwykl do swoich zachowań powielanych nie byl człowiekiem ktory każdego dnia robil coś...nieszablonowego.

    Postawmy tu kropeczkę bo i tak nie przekonamy sie ale fajnie że jest dyskusja i zasiane ziarno....niepewności haha.
    Czy Elvis files 69-70 doszło?
    Jak doszło to dam Ci książkę Elvis vegas 69. Ale niestety po angielsku.

    OdpowiedzUsuń
  24. Krzysiu, wszystkie uzupełniają, te co skupiają się na materiałach archiwalnych. Ale są i takiej, które informują tylko o bieżączce, to fakt.

    Łapię za słowa nie dla samego łapania. Po prostu wyjaśniam, jak mam rozumieć, coś co napisałeś, jeśli nie jet to jednoznaczne lub podejrzewam, że napisałeś coś innego niż zamierzałeś.

    29 lipca był we wszystkich czterech materiałach. Tez mnie ta data zdziwiła, bo tak w środku jego pobytu przed rozpoczęciem sezonu.

    Tak, postawmy kropkę, inaczej patrzymy na te same fakty.

    Tak, w nocy ściągnęłam i tylko przeleciałam, bo to prawie 600 stron. Ale powiem, że coś mi nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, niektóre zdjęcia się powtarzają (nie wiem jak treść, bo nie sprawdzałam). Są też jakieś materiały ze zdjęciami z późniejszych lat, a EF wychodziło na bieżąco. więc materiał z 1975 roku nie miał prawa znaleźć się ani w 1969 ani w 1970.

      Usuń
    2. Oczywiście przesledz to jak masz czas to podyskutujemy:))))

      Usuń

1. --- Najedź kursorem myszy na słowa "Wpisz komentarz" w białej ramce i kliknij.
2. --- Następnie kliknij strzałkę (▼) po słowach "Skomentuj jako:".
3. --- Po rozwinięciu listy wybierz pozycję trzecią "Nazwa / adres URL".
4. --- W polu "Nazwa" wpisz dowolny NICK, którym będzie sygnowany Twój komentarz.
5. --- Po wpisaniu nicka, kliknij w przycisk "Dalej", a następnie w białym polu wpisz treść komentarza.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pola "adres URL" nie wypełniamy, chyba, że ktoś ma swoją stronę i chce ją tu podać.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Instrukcja graficzna tu:
https://elvisownia.blogspot.com/p/nick-w-komentarzu-instrukcja-graficzna.html