piątek, 31 października 2025

Tom Parker odpowiedzialny za wyzysk finansowy i zrujnowanie zdrowia Elvisa

O relacjach finansowych między Elvisem, a jego menadżerem Tomem Parkerem pisałam już obszernie w poście "Dychotomia finansowa w relacjach zawodowych Presleya i Parkera". Dziś klip na ten sam temat w zestawieniu ze zdrowiem Elvisa, na który trafiłam ostatnio na You Tube.

Jeśli chodzi o rzetelność podawanych w nim informacji, nawet nie jest najgorzej. Nie będę punktować i omawiać wszystkiego, ale pod filmikiem podam kilka najważniejszych uzupełnień i sprostowań.

Klip zatytułowany "Kto ukradł fortunę Elvisa? (Prawdziwy winowajca)", oskarżający menadżera Elvisa, Toma Parkera
Link: https://www.youtube.com/watch?v=3HhLT6e8Xmw


Tom Parker pierwszy raz przyjechał do USA w wieku 16 lat (w 1925 roku). Po roku wrócił do Holandii, by ponownie wyjechać do Stanów w 1929 roku (w wieku 20 lat), tym razem już na stałe.

Podejrzenie o morderstwo - tutaj jest mowa o jednym. Według niektórych źródeł chodziło o dwa różne, w jednym z nich Parker miał status podejrzanego, a w drugim świadka.

Nazwisko Tom Parker - to nie tak, jak tu przedstawiono, że po prostu sobie takie przyjął. Na Hawajach służył pod pułkownikiem Thomasem Andrew Parkerem (niektóre źródła podają, że był to oficer, który przeprowadzał z nim także rozmowę rekrutacyjną), który zmarł w czasie kiedy Parker właśnie kończył swoją dwuletnią służbę wojskową. Wtedy postanowił przyjąć jego personalia, żeby nie posługiwać się swoimi holenderskimi i uniknąć pytań o pochodzenie. Kilkanaście lat później nadarzyła się okazja by "przyklepać" przywłaszczony stopień pułkownika i na przyszłość uniknąć kolejnych kłopotliwych pytań, tym razem o tak wysoką wojskową rangę oficerską. W 1948 roku Parker pomagał Jimmiemu Davisowi w kampanii na gubernatora Luizjany. Kiedy Jimmi Davis wygrał wybory, w podziękowaniu odznaczył Parkera honorową rangą pułkownika w Gwardii Państwowej Luizjany. Odtąd zyskał nowy argument dlaczego tytułuje się pułkownikiem, nie musząc już odnosić się do tego tytułu jako wojskowego stopnia oficerskiego i pokrętnie tłumaczyć jak w dwa lata z szeregowca stał się pułkownikiem.

Gladys nigdy nie zaufała Parkerowi. Namowy Hanka Snowa nakłoniły ją jedynie do złożenia podpisu na kontrakcie. Zrobiła to tylko dlatego, że Hank obiecał jej dopilnować wszystkiego, bo był przekonany, że będzie menadżerem Elvisa do spółki z Parkerem - tak się umówili*, ale Parker go oszukał. 15 sierpnia 1955 roku, Elvis zawarł z Tomem Parkerem dodatkową umowę, w której ten występuje jako "specjalny doradca" dla niego (Presleya) i jego menadżera, Boba Neala. 21 listopada 1955 roku, podpisują kolejną umowę - transfer Elvisa z SUN Records do RCA oraz 25% dla Parkera. Umowy te podpisują również rodzice Elvisa, ponieważ był wówczas niepełnoletni.

* Kontrakt menadżerski miał być zawarty między Elvisem a firmą Jamboree Attractions, która należała do Hanka Snowa i Toma Parkera, jak tylko Elvis osiągnie pełnoletność i wygaśnie jego kontrakt z Bobem Nealem. Tymczasem...
Kiedy 21 listopada 1955 roku kontrakt muzyczny Elvisa został oficjalnie przeniesiony z Sun Records do RCA Victor, Hank Snow wziął udział w jego podpisaniu, myśląc, że Elvis podpisał umowę o zarządzanie z Jamboree Attractions.
8 stycznia 1956 roku Elvis osiągnął pełnoletność (21 lat).
Do 15 marca 1956 roku jego menadżerem był Bob Neal.
26 marca 1956 roku, Presley podpisał kontrakt z Tomem Parkerem, jako wyłącznym przedstawicielem, nie mając pojęcia o wcześniejszych ustaleniach między Bobem Nealem, Hankiem Snowem i Tomem Parkerem.
Kiedy Hank Snow, wiedząc o pełnoletności Elvisa i końcu kontraktu z Bobem Nealem, zapytał Parkera o status ich kontraktu z Presleyem, Parker powiedział mu: "Nie masz żadnego kontraktu z Elvisem Presleyem. Elvis jest podpisany wyłącznie ze mną". Tak Hank Snow dowiedział się o tej przewałce Parkera.

Wojsko - to też nie tak. Parker odsłużył pełne dwa lata. Po zakończeniu służby ponownie zaciągnął się do wojska. Krótko po tym opuścił samowolnie koszary na jakiś czas (nie mogę ustalić na jak długo, prawdopodobnie było to tylko kilkanaście godzin), co po jego powrocie do jednostki zakwalifikowano jako dezercję i karnie umieszczono go w izolatce. Przypłacił to chorobą psychiczną (psychozą), spędził w szpitalu psychiatrycznym dwa miesiące, a po wyjściu został zwolniony z wojska jako "niezdatny do dalszej służby".

Śmierć Gladys, matki Elvisa nie nastąpiła kiedy był w Niemczech. Zmarła 14 sierpnia 1958 roku, kiedy Elvis odbywał wojsko jeszcze na terenie Stanów Zjednoczonych. Na pokład statku, którym dopłynął do Niemiec 1 października 1958 roku na ciąg dalszy służby, wsiadł 22 września 1958 roku.

Gladys nie zmarła na atak serca, tylko z powodu chorej wątroby.

Kontrakty menadżerskie z Parkerem. To było trochę inaczej, jak podano w klipie:
  • 1955 (od 15 sierpnia do 21 listopada) - 15%,
  • 1955 (od 21 listopada) - 25%,
  • 1961 - 1/3,
  • 1967 - 50%.
Kontrakt z 1967 roku nie został podpisany na obrusie, ani na serwetce. Kiedy 30* lipca 1969 roku Elvis właśnie śpiewał na scenie w International Hotel w Las Vegas, jego menadżer dobijał już kolejnego targu z hotelem przy kawiarnianym stoliku obok showroomu. Kiedy Tom Parker dobił już targu z hotelem, nowy kontrakt - na kolejne pięć lat występów Elvisa w tym miejscu - w pośpiechu spisano na obrusie poplamionym kawą (zdjęcia patrz post "Występy Elvisa w Las Vegas").

* Chodzi o zamknięty dla publiczności koncert w nocy z 29 na 30 lipca 1969 roku, tylko dla gości ze specjalnymi zaproszeniami, który prawdopodobnie odbył się w małym showroomie. Pisze o nim między innymi Paul Lichter w książce "Elvis in Vegas". Jedno ze źródeł podało, że odbył się w nocy z 30 na 31 lipca 1969 roku, ale to raczej błędna informacja, choć z pozoru wydaje się bardziej prawdopodobna.

Natomiast do podpisania kontraktu, który gwarantował Tomowi Parkerowi 50% przychodów Elvisa - nie dochodów, a przychodów(!), czyli przed opodatkowaniem i umniejszeniem o koszty - doszło w 1967 roku, zaraz po wypadku Elvisa (przewrócił się w łazience i stracił na jakiś czas przytomność), po którym doznał wstrząsu mózgu. Parker odsunął wtedy od niego wszystkie bliskie osoby i zrobił mu dodatkowy "wstrząs mózgu", między innymi strasząc go załamaniem kariery i rosnącą popularnością The Beatles. Raczył go opowieściami, jak to spadła jego popularność, co nie było prawdą, a po tym wypadku na włosku zawisła także jego kariera filmowa itp. - po prostu roztaczał przed nim obrazowo wizję jego artystycznego upadku. Po czym zapewnił go, że wszystkim się zajmie, ale za odpowiednią gratyfikacją, wynoszącą 50 na 50, na co zdołowany i będący w potrzasku Elvis, odizolowany od kogokolwiek z kim mógłby przedyskutować sprawę, poradzić się, przypierany przez Parkera, w końcu się zgodził. Przy czym to 50 na 50 było kolejną gigantyczną przewałką, ponieważ dotyczyło rozliczeń od kwot przychodu, a nie dochodu! Dla zobrazowania przykład. Przychód 1.000.000, z tego 500.000 dla Parkera, a dla Elvisa tylko 250.000, bo płacił podatek 100.000 (10%) od całego przychodu (swojego i Parkera) + 150.000 koszty - utrzymanie grup wokalnych, TCB Band, orkiestry, zakwaterowanie, wyżywienie i transport dla wszystkich ekip muzycznych oraz innych osób towarzyszących, w tym Parkera (!), opieka medyczna dla wszystkich, koszty wynajmu studia, dodatkowych muzyków sesyjnych itp.

Elvis zagrał w 31 filmach fabularnych, a nie w 27, jak tu podano. Właściwie to nawet w 32, ale jeden z tych filmów nigdy nie został wyemitowany, ponieważ biorący udział w jego produkcji plus menadżer Elvisa nie mogli dogadać się, co do podziału zysków i praw autorskich (nie tylko, chodziło też o to pod jakim szyldem ma wyjść, co będzie w czołówce, kto ile powinien zapłacić za jego wyprodukowanie, jak i gdzie ma być promowany, a nawet czyje nazwisko w obsadzie ma być wiodące itp.).

Z tymi lekami na uśmierzenie bólu z powodu "wyczerpanego organizmu", to zbytnie uproszczenie. Elvis zmagał się z wieloma dokuczliwymi chorobami. Na przykład bardzo ostra postać jaskry - przyjmował bolesne zastrzyki bezpośrednio w gałki oczne, co było niezbędne żeby nie stracił wzroku na zawsze, lecz one nie uśmierzały bólu oczu, podtrzymywały tylko zdolność widzenia, więc potrzebował także leków przeciwbólowych. Dlatego tak często widzimy go w okularach przeciwsłonecznych, ponieważ jasność nasilała bóle gałek ocznych, to nie była nonszalancja ani image, to była potrzeba. Po 1972 roku, kiedy stan oczu jeszcze się pogorszył niekiedy był zmuszony wychodzić w okularach przeciwsłonecznych nawet na scenę. W najgorszych momentach zakładał na oczy przyciemniane gogle.

Tak naprawdę Elvis miał problemy ze snem już od dziecka. Po koncertach był bardzo zmęczony, lecz jednocześnie zbyt pobudzony by zasnąć. Potrzebował od kilku do kilkunastu godzin żeby wyciszyć swój organizm na tyle, by spróbować zasnąć. Wielogodzinne spotkania z różnymi celebrytami i fanami po koncertach, a później jeszcze relaksujące śpiewy gospel też temu nie sprzyjały. Senność przychodziła praktycznie dopiero na krótko przed momentem kiedy powinien wstać i powoli szykować się już na kolejny koncert, dlatego musiał przyjmować przemiennie leki nasenne i pobudzające. Inaczej nie byłby w stanie dawać dwóch koncertów dziennie przez 30 dni non stop.

Sprzedaż katalogu muzycznego w 1973 roku - 5,4 miliona dolarów, to była oficjalna kwota. I RCA i Parker doskonale wiedzieli, że braknie w niej jednego zera. Za zgodę na tak niską kwotę, Parker dostał pod stołem od RCA dodatkowe 15 milionów dolarów (ciągle można o tym jeszcze przeczytać na polskiej Wikipedii, w wersjach obcojęzycznych ta informacja została już wykasowana - tak się właśnie "prostuje historię" na nośnikach elektronicznych). Czyli Parker dostał w sumie 17,7 miliona, a Elvis zaledwie 2,16 miliona (bo, jak już wcześniej wyjaśniałam sposób dzielenia się przychodami - od 2,7 miliona Elvisa trzeba odjąć 540 tysięcy podatku, co daje 2,16 miliona).

Priscilla Presley nie była spadkobierczynią. Zgodnie z ostatnią wersją testamentu, z marca 1977 roku, jedynymi spadkobiercami były jego prawnie uznane dzieci, czyli w chwili śmierci była to tylko Lisa Marie Presley. Priscilla nie mogła zarządzać majątkiem wówczas nieletniej Lisy Marie Presley, Elvis ją wyłączył. Zarządcą majątku Elvis ustanowił Vernona Presleya (ojca) i Minnie Mae (babcię). Priscilla "położyła łapę" na majątku Lisy, dopiero po śmierci ojca Elvisa, Vernona Presleya. Kiedy leżał na łożu śmierci udało jej się go przekonać, że nikt tego nie zrobi lepiej niż ona - matka. Vernon uległ, wbrew woli Elvisa. W testamencie był też zapis, że Lisa będzie mogła samodzielnie zarządzać schedą po swoim ojcu dopiero po ukończeniu 25 roku życia.

Rozprawa sądowa przeciw Parkerowi. Tom Parker został zobowiązany do zwrotu rodzinie wszystkich dokumentów, zapisków, artykułów promocyjnych, zdjęć, grafik, nagrań filmowych oraz dźwiękowych, przedmiotów i materiałów należących do Elvisa lub z nim związanych, jakie gdziekolwiek posiadał (w swoim domu, kilku biurach i magazynach). Wkrótce przyjechały do Graceland kilkoma ciężarówkami. Natomiast to nie on musiał zapłacić 2 miliony dolarów, tylko rodzina Presley jemu, jako rekompensatę z tytułu anulowanych przez sąd przyszłych wpływów - tutaj chodziło o umowy, które w dniu pogrzebu Elvisa podstawił do podpisu Vernonowi, a także by zmusić go do wydania rodzinie wszystkiego, o czym wcześniej pisałam. Sąd wiedział doskonale, że bez znacznej "zachęty" materialnej nigdy by tego nie zrobił, tylko dalej zarabiał na Elvisie, a tego mu zabroniono na pięć lat - "zakończenia zaangażowania w jakiekolwiek zarobki związane z Presleyem".

Odsyłam was do postu "Dychotomia finansowa w relacjach zawodowych Presleya i Parkera", w którym znajdziecie więcej szczegółów na ten temat oraz zdjęcia niektórych kontraktów.

P. S.
Jeśli chodzi o rzetelność informacji zawartych w tym filmiku, napisałam na początku "nawet nie jest najgorzej", ale patrząc na ilość tych najważniejszych wyjaśnień, jakie zamieściłam, już sama nie wiem... Być może w pierwszej chwili byłam "zbyt łaskawa", bo doceniłam iż autorowi udało się uniknąć kilku najczęściej powielanych błędów w tego typu opracowaniach. Aczkolwiek powiedzmy sobie szczerze, jeśli ktoś "nie siedzi" w biografii Elvisa, to nie ma takiej opcji żeby nie popełnił błędów. Zresztą nawet ci obeznani, też je robią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

1. --- Najedź kursorem myszy na słowa "Wpisz komentarz" w białej ramce i kliknij.
2. --- Następnie kliknij strzałkę (▼) po słowach "Skomentuj jako:".
3. --- Po rozwinięciu listy wybierz pozycję trzecią "Nazwa / adres URL".
4. --- W polu "Nazwa" wpisz dowolny NICK, którym będzie sygnowany Twój komentarz.
5. --- Po wpisaniu nicka, kliknij w przycisk "Dalej", a następnie w białym polu wpisz treść komentarza.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pola "adres URL" nie wypełniamy, chyba, że ktoś ma swoją stronę i chce ją tu podać.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Instrukcja graficzna tu:
https://elvisownia.blogspot.com/p/nick-w-komentarzu-instrukcja-graficzna.html