Nazwa alternatywna: Black Way Down Suit
Inne nazwy: Black Diamond Suit, Black Mexican Tile Suit
Linia / Seria: Karate Style / Conquistador
Kolor wiodący: czarny
Linia kolorystyczna: czerwona
Części kompletu: 1
Ilość elementów: 3
- kombinezon - czarny z poszerzonymi w szpic rękawami u dołu, z rozcięciem, ale bez guzików; przód i tył torsu, wierzchy rękawów i boki od pach po krańce nogawek, pokryte wzorem ze złotych, srebrnych nap różnego kształtu i wielkości oraz czerwonych kamieni; czerwone fałdy w nogawkach; kołnierz napoleoński, zdobiony;
- pasek I - czarny, szeroki, skórzany, z dwoma rzędami dwóch takich samych łańcuchów z oksydowanego złota; krawędzie wykończone czarnymi ćwiekami w kształcie piramidek o zaokrąglonych wierzchołkach; pokryty czerwonymi prostokątami z aksamitu, na których centralnie umieszczono głowy członków jakiegoś plemienia; pomiędzy tymi czerwonymi prostokątnymi płytkami mamy mozaiki utworzone z różnych wielkością i kształtem złotych okuć; nazywany "Black Conquistador Belt" wersja I;
- pasek II - czarny, szeroki, skórzany, z dwoma rzędami złotych łańcuchów; krawędzie wykończone czarnymi ćwiekami w kształcie piramidek
o zaokrąglonych wierzchołkach; pomiędzy czerwonymi prostokątnymi płytkami z aksamitu, na których umieszczono centralnie mosiężne głowy lwów, znajdują się złote ażurowe owale; nazywany "Black Conquistador Belt" wersja II;
- pasek III - czarny, szeroki, skórzany, z dwoma rzędami łańcuchów - górny złoty, dolny srebrny; zdobiony złotymi płytkami oraz złotymi i srebrnymi ćwiekami o różnych kształtach, a także czerwonymi kamieniami; nazywany "Black Conquistador Second Belt";
- peleryna - czarna z czerwoną podbitką; wzór jak na jumpsuicie w formie deseniu;
Chustki dla publiczności: czerwone (być może także inne);
Projekt i wykonanie: Bill Bellew, Gene Doucette, IC Costume Co.;
Używany na koncertach:
- 12 listopada 1972 roku, o godzinie 17:00, Swing Auditorium, San Bernardino, CA (pas oryginalny);
- 18 listopada 1972 roku, o godzinie 14:30, The H.I.C. Arena, Honolulu, HI (oryginalny pas);
- w Sezonie 8 (od 26 stycznia do 23 lutego 1973 roku), Hilton Hotel, Las Vegas, NV (dokładne daty koncertów nieznane);
- prawdopodobnie już w Sezonie 7 (od 04 sierpnia do 04 września 1972 roku), Hilton Hotel, Las Vegas NV;
- być może jeszcze w Sezonie 2, (od 04 maja do 20 maja 1973 roku), Sahara Hotel, Lake Tahoe, NV;
Właściwie to znamy znaczenie tego słowa, ale nie wiemy dlaczego właśnie tak nazwano tę serię. Nie sądzę też by nazwa ta wyszła od fanów, ponieważ wzór ten w żaden sposób nie kojarzy się z tym słowem, ani z kolonizatorami. Myślę, że odpowiedzi należałoby szukać w zainteresowaniach Elvisa z tamtego okresu. Przypuszczalnie zaintrygowała, zafascynowała go wówczas kultura hiszpańska, co zostało zainspirowane podbojem Ameryki przez Hiszpanów. Zresztą niecały rok później powstała seria "Spanish", która swoją nazwą znów nawiązywała do "hiszpańskich klimatów".
Oba te kostiumy przygotowano już na Sezon 7 (od 04 sierpnia do 04 września 1972 roku), w Hilton Hotel, w Las Vegas (NV), ale z występów Elvisa na scenie znamy go dopiero od listopada 1972 roku.
Swoją drugą nazwę - "Black Way Down Suit" - zyskał dzięki singlowi "Way Down" z 1977 roku, na którego okładce umieszczono zdjęcie Elvisa ze sceny w "Black Conquistador Suit". Moim zdaniem trochę nieszczęśliwie, bo jumpsuit jest z 1972 roku, a singiel z 1977 roku.
Kolejna nazwa "Black Mexican Tile Suit" odnosi się do wzoru widocznego na jumpsuicie, który został zinterpretowany jako meksykański kafelek, z jakich został utworzony deseń na kostiumie, co najlepiej widać na pelerynie. Rzekomo Gene Doucette powiedział autorom książki "Fashion for a King", że zaczerpnął go ze wzoru meksykańskich płytek jakie zobaczył w łazience biura firmy Pzazz Designs (dziś Pzazz Building). Powiedział też, że on nazywa ten kostium "The Dump Suit" (śmietnik, wysypisko), co mnie osobiście zniesmaczyło. No nie trawię tego człowieka i już, to kolejna rzecz jaką mi podpadł.
Niektórzy w deseniu na kostiumie, utworzonym z powielanych elementów, dopatrzyli się zarysu diamentów, stąd jego następna nazwa "Black Diamond Suit". Aczkolwiek ja jej nie lubię, jak każdej innej, używanej do więcej niż jednego kostiumu, a tak - "Black Diamond Suit" - nazywa się często w skrócie czarny laserowy kostium Elvisa, w którym już nie zdążył wystąpić - "Black Laser Diamond Suit".
W "Black Conquistador Suit" Evis występował na pewno w 1972 roku, aczkolwiek według większości źródeł także w 1973 roku.
Choć pierwszą znaną datą jest koncert z 12 listopada 1972 roku, o godzinie 17:00, w Swing Auditorium w San Bernardino (CA), to niektórzy uważają, że faktyczną premierę kostium ten miał już w Sezonie 7 (od 4 sierpnia do 4 września 1972 roku) w Hilton Hotel w Las Vegas (NV).
Większość źródeł podaje też, że Elvis występował w nim także w Sezonie 8 (od 26 stycznia do 23 lutego 1973 roku) w Hilton Hotel w Las Vegas (NV), chociaż nie znamy żadnej konkretnej daty. To ponoć był ostatni okres, kiedy mogliśmy zobaczyć go w nim na scenie. Z tym z kolei nie wszyscy się zgadzają, ponieważ byli fani, którzy widzieli Elvisa w "Black Conquistador Suit" w Sezonie 2 (od 4 do 20 maja 1973 roku) w Sahara Hotel, Lake Tahoe (NV).
Kiedy gromadziłam materiały do postu "Gdy czterech mężczyzn zaatakowało Elvisa na scenie", chyba ze trzy razy padła informacja, że podczas tego feralnego koncertu, 18 lutego 1973 roku, o godzinie 24:00, miał na sobie jakiś czarny jumpsuit. Myślę, że mógł to być właśnie "Black Conquistador Sui", bo nie sądzę by wrócił do "Black Fireworks Suit", czy "Black Pinwheel Suit", a czarne "Spanish", to późniejszy okres. Oczywiście to tylko moja hipoteza.
Prawdopodobnie został wykonany w dwóch egzemplarzach. Jeden do dziś jest w Graceland, drugi kiedyś pojawił się na jakiejś nieokreślonej bliżej aukcji. Nie mam o niej żadnych danych poza zdjęciem, którym zilustrowano ofertę.
- "Black Conquistador Belt" w wersji I,
- "Black Conquistador Belt" w wersji II,
- "Black Conquistador Second Belt";
Ten pas jest nam najlepiej znany, bo z kilku zdjęć na Elvisie ze sceny. Elvis podarował go Ann Pennington*, kiedy ona i on umawiali się na randki. Prawdopodobnie pierwszy raz trafił na aukcję Odyssey Auctions, 16 i 17 maja 1993 roku, Lot #92, kiedy to Ann Pennington zbierała fundusze na swój rozwód (1 grudnia 1979 roku poślubiła Shauna Cassidy, idola nastolatek lat 70. - piosenkarza, producenta telewizyjnego, aktora, reżysera i scenarzystę, a rozwiedli się 4 lipca 1993 roku). W czyje ręce wtedy trafił i za ile został sprzedany, nie wiem. Nie udało mi się też ustalić czy pomiędzy tą aukcją a ostatnią znaną miał też innych właścicieli. Ostatni raz trafił na aukcję "Rock 'n' Roll Auction" domu Profiles in History, 18 grudnia 2013 roku [dane aukcji: [dane aukcji: "Rock 'n' Roll Auction"; Auction Wednesday, December 18, 2013; 11:00 AM PST; Profiles in History, 26901 Agoura Road, Suite 150 Calabasas, CA 91301]. Klientów internetowych tej aukcji obsługiwał portal Invaluable. Również w tym przypadku nie znamy ani nabywcy, ani kwoty za jaką pas został zlicytowany. Niepotwierdzone źródła mówią, że w ostatnich latach był widziany w King Ransom Museum, zatem być może to oni zakupili go na tej aukcji.
Ann Pennington jest siostrą modelki Janice Pennington i podobnie jak Janice, występowała jako modelka w teleturniejach i programach telewizyjnych. Pojawiała się również w reklamach i na zdjęciach w prestiżowym magazynie "Cosmopolitan".
1 grudnia 1979 roku poślubiła osiem lat młodszego Shauna Cassidy, idola nastolatek lat 70. - piosenkarza, producenta telewizyjnego, aktora, reżysera i scenarzystę. Rozwiedli się 4 lipca 1993 roku. Mają dwójkę dzieci: córkę Caitlin Ann (urodzoną 25 listopada 1981 roku) i syna Johna (urodzonego 27 lutego 1985 roku).
Obecnie zmaga się z alkoholizmem i problemami ze zdrowiem psychicznym.
Poznała Elvisa w Las Vegas w sierpniu 1973 roku. W książce "Elvis: By Those Who Knew Him Best" (2003, Rose Clayton i Dick Heard) przytoczono wypowiedź jej siostry Janice Pennington, z której wynika, że to ona pierwsza poznała Elvisa w Knickerbocker w 1957 roku i byli wtedy ze sobą przez jakiś czas (randkowali). Potem spotkała go ponownie w 1973 roku, ponieważ mieli tego samego dentystę (Max Shapiro) i wtedy Elvis zaprosił ją do swojego domu. Janice wyjaśniła, że jest zaręczona, a on na zasadzie komplementu zapytał ją, czy w domu jest jeszcze ktoś taki jak ona (w rozumieniu atrakcyjny), więc przedstawiła go swojej siostrze Ann. Według Janice, od tego momentu Elvis spotykał się z Ann przez około 8 miesięcy. Potwierdza to też biografka Elvisa, Alanna Nash, która zapytana o tę relację Elvisa, po sprawdzeniu transkrypcji z wywiadów, powiedziała: "Ann Pennington spotykała się z Elvisem przez około rok, począwszy od jesieni 1973 roku".
Później Ann Pennington na pewno towarzyszyła Elvisowi podczas występów w lutym 1974 roku w Las Vegas i w marcu 1974 roku na trasie koncertowej (być może także podczas innych), ale pierwszy raz w Las Vegas, podczas Sezonu 7, zaraz po poznaniu (prawdopodobnie przez kilka ostatnich dni jego wstępów).
"Black Conquistador Belt" w wersji II - jedyne zdjęcie oryginału jakie znam pochodzi z Elvis Presley Museum w Pigeon Forge, Tennessee (adres: 2530 Parkway, Suite 4, Pigeon Forge, TN). Niestety pas pozbawiony został łańcuchów. Natomiast wraz z łańcuchami mogliśmy go zobaczyć na fotografii ilustrującej ofertę aukcyjną z nieustalonej aukcji. Jest w rękach prywatnych, ale nie wiem jaką drogą opuścił Graceland i kiedy. Nie znam go też ze zdjęć ze sceny. Aczkolwiek warto tu podkreślić, że był pierwszym pasem do tego kostiumu, którego wykonano replikę. Replikę "Black Conquistador Belt" w wersji I, wykonano dopiero trzy lata temu.
ad. 3.
Natomiast zastanawiają mnie blaszki widoczne na replice. One tematycznie są takie same jak na oryginale pasa "Black Spanish Flowers Red Linning Belt". Jest na nich kobieta w toplessie z butelką w ręce i napis "Coca -Cola orzeźwiająca i pyszna". W związku z tym zastanawiam się, czy w rzeczywistości Elvis miał takie same blaszki na obu tych pasach, czy po prostu firma B & K Enterprises Costume Co. rozminęła się z faktami?
Według danych na dziś wygląda na to, że wszystkie egzemplarze pasów "Black Conquistador" były noszone wyłącznie z jumpsuitem "Black Conquistador Suit", do którego były dedykowane. Jednak ja widziałam zdjęcie trzeciego z nich - "Black Conquistador Second Belt" - u Elvisa, ale chyba przy innym czarnym jumpsuicie.
Jumpsuit można oglądać w stałej ekspozycji kiedy jest w Graceland, ponieważ często bywa na innych wystawach. Jest też wypożyczany do innych placówek, był na przykład w Musical Instrument Museum (MIM), w Phoenix w Arizonie (w ramach stałej umowy z Graceland). Mogliśmy go też oglądać na drugiej wystawie londyńskiej, zatytułowanej "Elvin on Tour", która trwała od 3 listopada 2017 roku do 4 lutego 2018 roku.
* *
*
Ex Post
Wyjaśnienia (26 listopada 2021 roku):
Niestety istniejące repliki ze sklepu firmy B & K Enterprises Costume Co. nie są wiernymi kopiami. Aczkolwiek sprawy kostiumów scenicznych Elvisa i ich elementów na forach są często analizowane, stąd mam kilka informacji, które sobie kiedyś z nich wynotowałam. Najbardziej cenne są te, które pochodzą od kolekcjonerów lub ludzi z otoczenia Elvisa, włączając w to garderobianych, krawców, pracowników zajmujących się zdobieniami i wykończeniami oraz rzemieślników odpowiedzialnych za pasy. Niestety dziś ich na forach już prawie nie ma. Pozostali jedynie kolekcjonerzy.
* *
* * *
2. między czerwonymi prostokątami - złote mozaiki z różnych kształtem i wielkością ćwieków,
3. łańcuchy - mosiężne (tu, w replice, srebrne);
2. między czerwonymi prostokątami - ażurowe, złote owale (tu, w replice srebrne kółka),
3. łańcuchy - złoty + srebrny;
Obszerne fragmenty koncertu z 18 listopada 1972 roku, o godzinie 14:30, na obiekcie The H.I.C. Arena, w Honolulu na Hawajach. Świetny filmik, bo poprzedzony ujęciami z ulicy, sprzed koncertu, co oddaje klimat tamtych lat i tego miejsca
Większość zdjęć po otwarciu w nowym oknie będzie można zobaczyć w większym rozmiarze.
Do twarzy mu było w ciemnym wiem że oświetlenia itp. ale jednak lepiej.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tego związku z Ann. Bo jej siostra to chyba z 15 lat starsza była..ale jak mieli tworzyć związek przez 8 miesięcy to niby jak
Skoro do 73 był zauroczony w lindzie a potem od 74 w shaili Ryan. Skąd ta Ann sie wzięła...może chciała rozgłosu ?
Co do singla...wiesz po 74 za życia nie pokazywali Elvisa na płytach bo wyglądał niekorzystnie . Stąd fota z 72 roku na singlu way down .
Jeszcze motyw z tym strojem ..myślę że mógł on zakładać w Vegas zimowym 73. Dopóki były miesięczne sezony tam jest sporo dziur w relacjach fanów .
A jeszcze ten pas w wersji 3 ? Nie widzę zdjęć...troszkę się zamotalem...
Wiesz kiedy zobaczyłam go w białym "Conquistador", to mi się nie podobał i uważałam, że ta wersja nie powinna nigdy powstać. Tak było do czasu kiedy znałam tylko kilka kiepskich zdjęć ze sceny i jakiś niewyraźnych z wystaw. Dopiero jak zobaczyłam dobrej jakości zdjęcia tego kostiumu z wystaw, to stwierdziłam, że biała wersja jest o niebo lepsza od czarnej.
OdpowiedzUsuńKrzysiu, to jest to, o czym pisałam w poście o filmie "Elvis Forever" Płońskiego. Elvis zawsze tworzy stałe związki z kobietami (choć niezalegalizowane, ale w sensie, że mieszkały z nim, pokazywał się z nimi, przedstawiał je ze sceny itp.), ale oprócz tego miał różne "luźne" relacje (epizodyczne lub całkiem długie, ale sporadyczne, okazjonalne), jak wspomniana przez Ciebie z Sheilą Ryan.
Po kostiumach będę przerabiać miejsca zamieszkania, potem albo wojsko albo jego relacje z kobietami. Jest całkiem sporo takich kobiet jak Ann.
No może to jest wytłumaczenie, ale takie nie do końca, przecież w późniejszych latach też były zdjęcia, na których wyglądał rewelacyjnie.
Tak, zimą też.
Trzeci to ten, co wygląda jak pas biały "Conquistador" - są takie same tylko mają inne blaszki.
Krzysiu, skąd Ann się wzięła jest napisane małą czcionką. Kiedy Elvis spotkał Janice przez przypadek u dentysty, zaprosił ją do siebie. Ona odmówiła, mówiąc, że jest zaręczona i mogło by to być źle odebrane. A on zażartował czy w jej domu jest inna taka piękność jak ona, a ona podjęła temat i powiedziała, że owszem, jej siostra. Po czym przedstawiła Ann Elvisowi. Nie jest tylko dopowiedziane, czy siostra była tam z nią wtedy u dentysty, czy Elvis pojechał do jej domu.
OdpowiedzUsuńWracając do pasów. Ciężko to wyjaśnić jak nie ma odpowiednich zdjęć.
OdpowiedzUsuń"Black Conquistador Belt" - wersja I (czyli ten ze sceny)
1. mosiężne głowy - współplemieńcy ze sznurami korali na szyjach i opaskach na czole;
2. okucia pomiędzy czerwonymi prostokątami - mozaiki utworzone z metalowych ćwieków o różnych kształtach i wielkościach;
"Black Conquistador Belt" - wersja II
1. mosiężne głowy - głowy lwów;
2. okucia pomiędzy czerwonymi prostokątami - ażurowe, złote owale (owalne blaszki z dziurkami);
To te najważniejsze różnice.
No i trzeci pas, który jest taki sam jak ten od białego, mają tylko różne blaszki - czarny ma złote, biały mosiężne.
Krzysiu zmieniłam opisy przy replikach pasów. Zobacz czy teraz jest to bardziej zrozumiałe?
OdpowiedzUsuńZ sheila nie był luźny związek . To już raczej z tą Ann... Przecież tak się nie da. Mieć w danym okresie kilka równolegle luźnych związków ... Chociaż cóż dla króla wszystko ...
OdpowiedzUsuńTo że Elvisa nie było na płytach po 75 decydował jego specjalny fotograf bodajże ..w jego mniemaniu wyglądał źle . I co że czasem lepiej ale nigdy nie wyglądal po 74 już tak samo jak wcześniej.
Nadal nic nie rozumiem z pasami.
Pas w wersji 2 przedstawiony jest w różnych wersjach jeden czarny drugi cały złoty...
A nie można tak pokazać obok siebie trzy pasy i wskazać różnice. ? Rozumiem nie ma zdjęć pasa nr 3 ?
Dziękuję i tak za cierpliwość 😊😊
Ten strój też świetny,pomimo że czarny ale mu pasuje:-)
OdpowiedzUsuńMi się on też podoba, dlatego tak wzburzyła mnie nonszalancja Gene Doucette'a.
UsuńNo fakt,bo wyraził się o tym stroju w dość prostacki sposób że tak to ujmę.
UsuńCo tym bardziej dziwne, bo to był jego pomysł wykorzystania tego wzoru. Nie wiem, może ja to źle tłumaczę, może to jakiś idiom, który ma zupełnie inne znaczenie, albo jakieś wyrażenie potoczne, którego nie ma w słownikach i wcale nie ma negatywnych konotacji.
UsuńJa się już tam nie rozpisywałam na ten temat, ale dla mnie to było jawne obrażanie Elvisa. Zresztą był jakiś powód, dla którego Elvis nigdy nie spotkał się z Gene Doucette (kilka razy rozmawiali tylko przez telefon). To ewenement, bo on się spotykał z wszystkimi projektantami. Gene tłumaczy to tym, że od Elvisa izolował go Memphis Mafia, ale ponieważ to kłamczuch, to nie wiem czy można w to wierzyć.
Ja myślę,że musiało być coś na rzeczy skoro nie wyrażał chęci spotkania z nim,nie zrzucałabym tu winy na Memphis Mafię,tym bardziej że z pozostałymi projektantami się spotykał i nie mieli nic przeciwko.A skoro Doucette to kłamca to niezbyt można mu wierzyć.
UsuńNo właśnie dlatego to takie dziwne dla mnie.
UsuńZ Sheilą to była wielka miłość i przyjaźń, ale oboje na początku uzgodnili, że nie będą stałą parą (tak jak z Lindą, czy później z Ginger), tak przynajmniej mówiła Sheila w jednym z wywiadów (chyba nawet też w tym, który jest na australijskiej stronie). Mówiła też, ze bardzo go kochała, ale nie widziała się u jego boku w charakterze żony (bo o tym też rozmawiali), z uwagi na chaos jaki panował w jego życiu i tłumy ludzi w Graceland. Jakoś nawet tak się wyraziła, że małżeństwo z Elvisem, to jednocześnie małżeństwo z Memphis Mafią i całą resztą ludzi obecnych w jego życiu. Nie wyobrażała sobie życia w takiej komunie.
OdpowiedzUsuńAle Elvis miał też różne związki z modelkami i kobietami z nocnych klubów (show-girls). Typowe luźne związki, na spędzenie miło kilku chwil. Bez miłości i wielkiej przyjaźni.
Dobra, to pasy przerobię jeszcze raz. :) Jak Ty nie rozumiesz, to nikt inny też nie będzie rozumiał, a nie o to mi chodzi.
Skomplikowany ten Elvis był 😊😊😊
OdpowiedzUsuńDziekuje
Sheila do końca broniła Elvisa jak lwica młodych. Za to ją cenię. Myślę też, że wnosiła w jego życie to czego mu brakowało w jego otoczeniu i w innych związkach - szczerość, radość, prostolinijność, bezinteresowność, a także otwartość na jego różne "dzikie" pomysły rozrywek w danej i jej szczera chęć i zaangażowanie we współuczestnictwo w nich, z czego potem oboje mieli frajdę. Elvis się przy niej naprawdę dobrze czuł, relaksował i ładował baterie. Nie było żadnej gry, interesów, niejasności, niedopowiedzeń, damskich fochów, żądań, oczekiwań, czy pretensji. Był on, była ona i świat przez ten czas należał do nich.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi show-girls, piękności i sexbomby, to one były "lokalne". W sensie, że spotykał się z nimi tylko gdy był w danym miejscu. Chodziło w tym o towarzystwo pięknych kobiet, które uwielbiał i o seks (choć nie zawsze).
Jak dla mnie, to on żył prawie w celibacie, mimo wszystko, jak na warunki jakie miał - tysiące kobiet, które uciekały się do różnych forteli (z czego rzucanie bielizny, zaproszeń z numerami pokoju hotelowego i numerem telefonu, czy też kluczy na scenę, to tylko drobiazgi), żeby tylko dostać się do jego łóżka.
Krzysiu, wzniosłam się na wyżyny swoich umiejętności "wykładowczych" i przygotowałam Ex Post z pasami. Jeśli to nie rozjaśni meandrów pasów, to chyba już lepiej nie potrafię tego zrobić. Jakby co, to pytaj.
OdpowiedzUsuńI proszę szczerze, czy jest ciut jaśniej, czy nadal nie, a może w ogóle jeszcze ciemniej? :)))
Eh...z tego opisu wynika że wersja 1 miała dwa egzemplarze a wersja 2 jeden. To z tego co zamieściłas . Chyba muszę zadzwonić.....
OdpowiedzUsuńCo do sheili.... najlepiej njest tworzyć związek gdy go nie ma.
Bo skoro było tak dobrze to czemu było tak źle ...
Dokładnie tak! Ufff :)
OdpowiedzUsuńKrzysiu nie było źle. Ona po prostu nie chciała wiązać się z człowiekiem sceny, którego stale nie ma i mieszkać w domu, po którym kręcą się dziesiątki ludzi, a jedynym miejscem, w którym możesz liczyć na intymność jest sypialnia i to jeszcze nie zawsze, bo był tam intercom, który jak tylko Elvis zamknął za sobą drzwi zaraz trajkotał, bo co chwilę ktoś ze stałych bywalców miał do niego jakąś sprawę! I do tego kamery na posiadłość. Ja się jej nie dziwię. Wyobraź sobie, że we własnym domu nie możesz się czuć swobodnie, że z sypialni musisz zawsze wychodzić ubrany, niezależnie czy to środek nocy czy dnia. Nawet w nocy jak poczujesz pragnienie nie możesz iść do kuchni nago czy w nocnej bieliźnie ... W takich warunkach żaden związek by nie przetrwał, chyba że z Ann Margret, która z powodów zawodowych byłaby równie rzadkim gościem w domu jak Elvis.
Poza tym odnieś to do przeciętnego człowieka ... Dlaczego tylu facetów latami ma kochanki i wcale nie zamierza odchodzić od swoich żon? Albo tacy, co żyją ze sobą, ale nie legalizują związku? To ten sam układ.
Rozumiem. Elvis sam na to przystał więc tak miał . Król i jego dworzanie .
OdpowiedzUsuńJasne że łatwiej żyć w związku bez zobowiązań na odległość łatwiej...ale to temat rzeka.
Dla miłości wszystko można zmienić.
Nawet i oddać koronę .
A co do pasów .... Eh😊
Ech... no nie załamuj mnie. :)
OdpowiedzUsuńI tak cię bardzo lubię 😊
OdpowiedzUsuńZ wzajemnością, jak wiesz. :)))
UsuńJa też:-)))
OdpowiedzUsuńMiło mi, dzięki. :)
OdpowiedzUsuńZ mojej strony również wielkie dzięki,przede wszystkim za wyjątkowy i fantastyczny blog o najlepszym artyście wszechczasów:-))
OdpowiedzUsuńDziekuję. :) Ech ... na razie tu zaledwie kropla w morzu z tego co chciałabym zawrzeć.
OdpowiedzUsuńTak wiem,Elvis to temat-rzeka,dlatego życzę wytrwałości,bo jak to się mówi,nie od razu Kraków zbudowano,prawda?
OdpowiedzUsuńMusiałabym mieć 20-osobowy sztab do pomocy i 50 lat życia przed sobą. :)
OdpowiedzUsuńO matko kochana,to teraz sobie wyobrażam ile jeszcze materiału o Elvisie jest do przerobienia,no ale wierzę że się uda:-)
OdpowiedzUsuńŻycie Elvisa jest jak życie 100 innych artystów razem wziętych, albo 1000 zwykłych zjadaczy chleba. On szybko żył i wiele rzeczy robił.
OdpowiedzUsuńI to jest prawda,że żył intensywnie ale za to krótko,niestety:-(
OdpowiedzUsuńOj tak. Tyle lat zgłębiam jego życie, a ciągle dowiaduję się czegoś nowego. Niekończąca się opowieść ...
OdpowiedzUsuńBo Elvis jest jak Wszechświat,nie zbadany do końca:-))
OdpowiedzUsuńNo właśnie. :)
OdpowiedzUsuń