Nazwa najczęściej spotykana:White Web Suit Nazwa alternatywna:White Spider Web Suit Inne nazwy: nie Linia / Seria:Karate Style ------------------------------------------------------------------------------------------ Wersja I (rok 1977) Kolor wiodący:biały Linia kolorystyczna: (nie ustalono) Części kompletu:1 Ilość elementów:2
kombinezon - z poszerzonymi w szpic rękawami u dołu; nogawki poszerzane u dołu, być może z fałdą; tors i boki spodni zdobione motywem pajęczyny; kołnierz napoleoński (być może także zdobiony);
------------------------------------------------------------------------------------------ Wersja II (rok 2018) Kolor wiodący:biały Linia kolorystyczna: bladoniebieska i/lub czarna Części kompletu:1 Ilość elementów: 3
kombinezon - z poszerzonymi w szpic rękawami u dołu; nogawki poszerzane u dołu, fałda bladoniebieska; tors i boki spodni zdobione motywem pajęczyny; kołnierz napoleoński (być może także zdobiony);
pasek - biały, szeroki, skórzany, ozdobiony pająkami (z metalu, haftu, kamieni); metalowe pająki na bladoniebieskich podkładkach;
peleryna - biała z bladoniebieską podbitką; na wierzchu, na calej płaszczyźnie rozplanowana pajęczyna;
------------------------------------------------------------------------------------------ Ilość egzemplarzy: jeden lub dwa; Chustki dla publiczności: nie wiadomo Projekt i wykonanie:Gene Doucette (projekt), IC Costume Co.; Używany na koncertach:
nie był używany przez Elvisa;
Opis:
Projekt tego jumpsuitu został przygotowany jeszcze za życia Elvisa. Prawdopodobnie do kolekcji na sezon 1977 lub 1978. Niestety nic więcej o nim nie wiadomo. To znaczy z pewnością więcej wie sam projektant, jednak nie ma nigdzie na ten temat informacji.
Tematem przewodnim zdobienia jest motyw pajęczy (pajęczyna na jumpsuicie i pająki na pasie). Na lewym ramieniu mamy centrum pajęczyny (środek), skąd rozchodzi się na resztę stroju (tył i przód) aż do linii pasa i wszycia rękawów. Mniejsze pajęczyny umieszczono na zewnętrznych bokach nogawek spodni, poczynając od linii bioder, a kończąc na krawędzi nogawek. Ze szkicu projektowego nie wynika czy przewidziano fałdę w dole nogawek spodni, czy tylko ich rozkloszowanie.
W 1976 i 1977 roku, Elvis poirytowany swoimi kłopotami z wagą, nie wyrażał zgody na pobranie swoich aktualnych wymiarów. Sukcesywnie odmawiał też wizyt u krawca i przymiarek jumpsuitów jakie były dla niego przygotowywane. Dlatego w tych latach korzystał z nielicznych jumpsuitów jakie nosił w poprzednich sezonach.
Aczkolwiek dawno wiadomo, że firma B & K Enterprises Costume Co., już od jakiegoś czasu, nosi się z zamiarem realizacji zaprojektowanych i/lub wykonanych dla Elvisa jumpsuitów, których nie zdążyła dla niego przygotować za życia lub zdążyła, ale Elvis z różnych przyczyn nie wystąpił w nich na scenie. Mają trafić do obrotu handlowego, jako repliki. Jednym z takich jumsuitów jest właśnie "Web", który ma być dostępny w ofercie poszerzonej w stosunku do projektu - w wielu kolorach.
Wydaje się, że pierwsze kroki w tym kierunku już poczyniła, bo kilka miesięcy temu dodała na swojej stronie zakładkę "Sketches" (szkice, projekty). Na razie tylko oferuje możliwość zakupu (za 40$) kopii rysunków tych projektów, kolekcjonerom, fanom i innym zainteresowanym osobom. Natomiast w ofercie handlowej, pojawił się też jeden jumpsuit z serii "Zodiac", jaką zaprojektowano kiedyś dla Elvisa, z której wykonania kostiumów już nie doczekał.
* * *
* *
*
Ex Post
Ostatnie ustalenia (12 listopada 2018)
Na stronie firmy B & K Enterprises Costume Co. w pierwszej dekadzie listopada 2018 roku, pojawił się nowy szkic tego kostiumu rozrysowany przez Gene Doucette. Nie podoba mi się to. To mieszanie nam fanom w głowach, za chwilę już nie będziemy wiedzieć jakie kostiumy były zaplanowane dla Elvisa, a jakie to czysta fantazja i próba zwiększenia oferty sprzedaży przy użyciu Elvisa jako wabika. Może się mylę, ale za głównego wichrzyciela i mąciwodę w tej firmie uważam Gene Doucette. Już kilka razy złapałam go na kłamstwach i chachmęceniu. No, ale zostawmy to ...
Jeśli chodzi o sam szkic, ma pewne plusy, pokazano fałdę w nogawkach spodni i jej kolor, a także kolorowe wstawki na pasie. Nowością i ciekawostką jest dołożenie peleryny, chociaż to przekłamanie. Jeśli wierzyć w to, co podawano wcześniej, kostium ten był planowany na występy w 1978 roku (ewentualnie końcówkę 1977 roku, co nie jest do końca jasne), a z peleryn Elvis zrezygnował już w 1974 roku. Zatem dlaczego peleryna? Takie widzimisię Doucette'a, czy może Elvis chciał powrócić do peleryn i mieć ich kilka na turnee po Europie i reszcie świata w 1978 roku?
Uwagę zwraca też linia kolorystyczna (błękitna), której nie zaznaczono na pierwszym projekcie, tym z 1977 roku oraz zdobienia, w których oprócz haftów i kamieni wykorzystano lustrzane krążki, co sugeruje, że i ten kostium miał odbijać światła lasera (oczywiście, o ile koncepcja użycia widocznych obecnie elementów zdobień odzwierciedla plany z 1977 roku, a nie jest nowym pomysłem).
Ex Post
Ostatnie ustalenia (5 października 2019)
Na stronie firmy B & K Enterprises Costume Co. w przykładach ofert niestandardowych pojawiła się peleryna do jumpsuitu "White Web Suit". Tym razem w całej okazałości. Niespełna rok temu znalazłam tylko zdjęcie z pracowni. Jednak linia kolorystyczna, widoczna na podbitce peleryny, jest czarna, a nie błękitna jak na projekcie.
Ex Post
Ostatnie ustalenia (18 sierpnia 2020)
W jednym z wywiadów Gene Doucette mówi, że kilka jego projektów jumpsuitów dla Elvisa nigdy nie zostało zrealizowanych. Jednym z nich jest "White Web Suit". Mówił też o swojej wizji tego kostiumu w czarnym kolorze, ze srebrną pajęczyną. Moim zdaniem obie wersje byłyby piękne.
Tymczasem w sklepie firmy B & K Enterprises Costume Co. powstała biała wersja dwuczęściowa - "White Two Piece Web Suit".
*
* *
* * *
Projekt jumpsuitu "White Web Suit" wykonany dla Elvisa przez Gene Doucetta (rzekomo jeszcze za życia Elvisa)
Nowy szkic jumpsuitu "White Web Suit", który pojawił się na stronie firmy B & K Enterprises Costume Co. w pierwszej dekadzie listopada 2018 roku. Z peleryną!
A tu zdjęcie z pracowni firmy B & K Enterprises Costume Co., na którym widać pracownika tworzącego pelerynę do tego jumpsuitu
Zdjęcie repliki peleryny do jumpsuitu "White Web Suit" jakie pojawiło się niedawno na stronie sklepu firmy B & K Enterprises Costume Co., ilustrującej kilka przykładów niestandardowych, czyli spoza oferty głównej (standardowej). Poniżej kilka fragmentów w zbliżeniu
"White Two Piece Web Suit" - nowa, dwuczęściowa wersja "White Web Suit", jaka pojawiła się w galerii sklepu firmy B & K Enterprises Costume Co. W galerii tej pokazują przykładowe stroje lub ich elementy (na przykład pasy) jakie wykonali na indywidualne zamówienia lub swoje własne propozycje, których nie ma w stałej ofercie
Klip, w którym Gene Doucette mówi o projektowaniu kostiumów Elvisa i wspomina też o projekcie "White Web Suit" oraz jego czarnej wersji
Lubię białe kostiumy Elvisa, jakoś najbardziej mi do niego pasują. Już sobie wyobrażam, jak pięknie wyhaftowana była ta pajęczyna. Ze stylem karate kojarzą mi się dwie judogi syna, który w podstawówce ćwiczył judo. Niestety, podczas prania jedna zafarbowała na różowo i syn już nigdy jej nie założył. Drugą daliśmy młodemu kuzynowi męża.
Judogi i kostiumy karate w zasadzie się nie różnią, w każdym razie krojem. Podstawowa różnica to materiał. W judogach jest grubszy i mocniejszy, bo w judo przez większość walki ciągnie się i trzyma przeciwnika za kaftan. Karate nie jest aż tak kontaktowym sportem. Jedyny dopuszczalny kontakt polega na zadaniu ciosu, nie wolno łapać za odzież. Chociaż jest kilka odmian karate i nie wiem czy tak jest we wszystkich.
Myślę, że wyglądałby w nim bardzo dobrze. W ogóle podoba mi się ten kostium.
Dziś w grafice Google przyglądałam się kostiumom scenicznym Elvisa i muszę przyznać, że wszystkie były rewelacyjne. Wiem, jaki ciężki jest materiał judogi, nie tyle spodnie, co góra. Musiałam zawsze prać w pralce, bo w rękach nie dałabym rady. Syn dosłużył się żółtego pasa, a że nie można go było kupić, musiałam pas od kompletu obszyć żółtą wstążką.
Ja go w zasadzie we wszystkich lubię, aczkolwiek najmniej w Totem Pole (Gypsy) i Alpine. Sam strój Alpine mi się jeszcze podoba, ale Totem Pole niezbyt.
Nie wiedziałam, że były jakieś problemy z zakupem pasów. Ja się swego czasu też przymierzałam do judo, bo miałam koleżankę, która była dobra w judo i startowała stale w jakichś zawodach. Ona nie miała takich problemów, bo u nas był zwyczaj, że Federacja załatwiała pasy i otrzymywało się go razem z legitymacją, niejako w prezencie. A może coś się płaciło za niego? Po tylu latach już nie pamiętam.
1. --- Najedź kursorem myszy na słowa "Wpisz komentarz" w białej ramce i kliknij. 2. --- Następnie kliknij strzałkę (▼) po słowach "Skomentuj jako:". 3. --- Po rozwinięciu listy wybierz pozycję trzecią "Nazwa / adres URL". 4. --- W polu "Nazwa" wpisz dowolny NICK, którym będzie sygnowany Twój komentarz. 5. --- Po wpisaniu nicka, kliknij w przycisk "Dalej", a następnie w białym polu wpisz treść komentarza. -------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Pola "adres URL" nie wypełniamy, chyba, że ktoś ma swoją stronę i chce ją tu podać. -------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Instrukcja graficzna tu: https://elvisownia.blogspot.com/p/nick-w-komentarzu-instrukcja-graficzna.html
Lubię białe kostiumy Elvisa, jakoś najbardziej mi do niego pasują.
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam, jak pięknie wyhaftowana była ta pajęczyna.
Ze stylem karate kojarzą mi się dwie judogi syna, który w podstawówce ćwiczył judo.
Niestety, podczas prania jedna zafarbowała na różowo i syn już nigdy jej nie założył. Drugą daliśmy młodemu kuzynowi męża.
Judogi i kostiumy karate w zasadzie się nie różnią, w każdym razie krojem. Podstawowa różnica to materiał. W judogach jest grubszy i mocniejszy, bo w judo przez większość walki ciągnie się i trzyma przeciwnika za kaftan. Karate nie jest aż tak kontaktowym sportem. Jedyny dopuszczalny kontakt polega na zadaniu ciosu, nie wolno łapać za odzież. Chociaż jest kilka odmian karate i nie wiem czy tak jest we wszystkich.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wyglądałby w nim bardzo dobrze. W ogóle podoba mi się ten kostium.
Dziś w grafice Google przyglądałam się kostiumom scenicznym Elvisa i muszę przyznać, że wszystkie były rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńWiem, jaki ciężki jest materiał judogi, nie tyle spodnie, co góra. Musiałam zawsze prać w pralce, bo w rękach nie dałabym rady.
Syn dosłużył się żółtego pasa, a że nie można go było kupić, musiałam pas od kompletu obszyć żółtą wstążką.
Ja go w zasadzie we wszystkich lubię, aczkolwiek najmniej w Totem Pole (Gypsy) i Alpine. Sam strój Alpine mi się jeszcze podoba, ale Totem Pole niezbyt.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że były jakieś problemy z zakupem pasów. Ja się swego czasu też przymierzałam do judo, bo miałam koleżankę, która była dobra w judo i startowała stale w jakichś zawodach. Ona nie miała takich problemów, bo u nas był zwyczaj, że Federacja załatwiała pasy i otrzymywało się go razem z legitymacją, niejako w prezencie. A może coś się płaciło za niego? Po tylu latach już nie pamiętam.