Uschi Siebert pojawiała się w różnych artykułach o Elvisie, gdy była mowa o jego latach w Niemczech, lecz głównie w kontekście zakupu przez niego samochodu BMW 507. Czasem zdania były dwuznaczne, jakby z podtekstem, że mogło ich coś łączyć, jednak nigdy jednoznaczne wprost. Sama nawet sobie pomyślałam: "ładna babka, aż dziw, że Elvis się nią nie zainteresował".
Aż tu nagle na jakiejś starej stronie trafiam na artykuł, w którym wspomniano kilka kobiet, z jakimi łączyła Elvisa bliższa zażyłość, a w nim na zdanie:
"Po Verze [Tschechowej] pojawiła się Ursula Siebert oraz Margit Buergin".
To praktycznie jedyne zdanie, w którym zostało to wyartykułowane wprost, na jakie dotąd trafiłam. Zastanawiałam się nawet czy przypisanie Elvisowi romansu z Uschi Siebert, nie było trochę na wyrost, ale zważywszy na "starość" materiału, zakładam, że autor oparł się na danych jakie posiadł ze starszych i pewnych źródeł, których dziś próżno szukać w internecie (książek, artykułów z gazet i publikacji dla fanów).
Prawdopodobnie poznała Elvisa 20 grudnia 1958 roku, kiedy oficjalnie wręczała mu kluczyki do BMW 507, jakie zakupił i odebrał 20 grudnia 1958 roku we Frankfurcie, to jest w dniu powrotu z manewrów wojskowych, na których był od 3 listopada do 19 grudnia 1958 roku, w Grafenwöhr. Nie sądzę żeby poznali się wcześniej.
Z cytowanego wcześniej zdania, zakładając jego chronologiczną poprawność, wygląda to tak, jakby nie od razu (czyli od momentu poznania) zaczął się ich romans, tylko kilka miesięcy później (około marca, kwietnia), kiedy Elvis prawdopodobnie powoli zaczął sobie odpuszczać Verę Tschechową, do czego w dużym stopniu przysłużyli się swoim zachowaniem jego nieobyci koledzy. Oczywiście to tylko hipoteza, oparta na ścisłym trzymaniu się treści zdania, dokładnie fragmentu: "Po Verze pojawiła się Ursula Siebert ...". Elvis zawsze był uwikłany w kilka relacji z kobietami jednocześnie, więc w rzeczywistości mógł spotykać się z Uschi od momentu poznania, niezależnie od swojej relacji z Verą Tschechową lub innymi kobietami.
Nie wiem czy wspomnieli o nich (Elvisie i Ursuli) w swoich książkach Trina Young i Andreas Schröer, którzy pisali o dziewczynach Elvisa w Niemczech, bo w nich należałoby szukać przede wszystkim. Jeśli chodzi o książkę "Baby, Let’s Play House. ELVIS PRESLEY and the WOMEN WHO LOVED HIM" Alanny Nash, nazwisko "Ursula Siebert", nie pojawia się w niej.
Natomiast sztuczna inteligencja zapytana o charakter związku Elvisa Presleya i Uschi Siebert, zwróciła następującą odpowiedź (jak dla mnie nieco zaskakującą):
"Ursula [Uschi] Siebert to Niemka, z którą Elvis Presley był związany podczas pobytu w Niemczech w latach 1958–1960, gdy służył w wojsku. Ursula była jedną z jego dziewczyn w czasie służby wojskowej w Niemczech".
Co prawda lata 1958–1960 odnoszą się bardziej do jego pobytu w Niemczech, ale konstrukcja zdania jest taka, że mogą dotyczyć także okresu relacji Elvisa z Ursulą Siebert. Pytanie, czy przez cały ten czas pozostawali w bliższej relacji, czy z czasem przerodziła się w bardziej towarzyską, opartą na przyjaźni?
Obecnie nie sposób na internecie znaleźć o nich cokolwiek więcej.
BIO
Jej pełne (ustalone) personalia to ---> Ursula "Uschi" (Siebert) [Rauch]:
— Ursula ― imię pierwsze;
— "Uschi" ― zdrobnienie od imienia Ursula;
— Siebert ― nazwisko panieńskie;
— Rauch ― nazwisko po mężu;
Od 1966 roku jest żoną kupca tekstylnego Hermanna Raucha.
Ursula "Uschi" Siebert, to niemiecka aktorka i asystentka telewizyjna. Urodziła się 11 stycznia 1938 roku we Friedbergu, gdzie 20 lat później będzie stacjonował Elvis. Była trzy lata młodsza od Elvisa.
Wygrała wybory Miss Frankfurt w 1956 roku, a później Miss Hessen (Hesji) w 1961 roku.
W niektórych materiałach jest prezentowana jako Uschi Siebert (rzadko jako Ursula). W rzeczywistości imię Uschi, jest zdrobnieniem niemieckiego imienia Ursula. Ponieważ Siebert jest bardziej znana jako Uschi, stąd nawet w Wikipedii figuruje jako Uschi Siebert, a nie jako Ursula Siebert, podobnie jak w bazie filmowej IMDB.
Jeśli ktoś jest zainteresowany jej bardziej szczegółowym życiorysem, odsyłam do Wikipedii.
Ursula "Uschi" Siebert i Elvis Presley, 20 grudnia 1958 roku, na terenie salonu Autohaus Würth*, należącego do Heinricha Gustava Würtha (przy Frankenalle 98, we Frankfurcie)
* Uwaga! Zdecydowana większość źródeł podaje, że było to w salonie głównego dealera BMW we Frankfurcie, w firmie Helm Glöckler Gmbh, której właścicielem był Helmut Erik "Helm" Glöckler. NIE, to kolportowany od lat błąd, w rzeczywistości miało to miejsce w salonie firmy Autohaus Würth*, należącej do Heinricha Gustava Würtha, drugiego dealera BMW we Frankfurcie. Odsyłam do postu "BMW 507 Elvisa", gdzie wszystko jest wyjaśnione i udowodnione.
Ursula "Uschi" Siebert jako MISS Frankfurtu 1956. Niestety nie udało mi się znaleźć jej zdjęcia jako MISS Hessen (Hesji) 1961
Ursula "Uschi" Siebert na zdjęciach portretowych w różnych latach swojego życia
Ursula "Uschi" Siebert w TV
Ursula "Uschi" Siebert w austriackim filmie "Ich bin kein Casanova" (1959), właściwie nie w filmie a na posterach reklamowych do filmu
Ursula "Uschi" Siebert na okładkach magazynów
Książka "Private Presley: The Missing Years—Elvis in Germany", Andreas Schröer - przód i tył okładki z 1993 roku, a poniżej przód okładki z 2002 roku
Okładka książki "Elvis: The Army Years Uncovered", autor: Trina Young. Została wydana we wrześniu 2021 roku
P. S.
Większość zdjęć po otwarciu w nowym oknie będzie można zobaczyć w większym rozmiarze.
Gael Greene, to kobieta jednej nocy, właściwie jednego dnia.
W 1957 roku, Elvis niewiele występował, z uwagi na swoje zobowiązania filmowe w Hollywood.
Swoją pierwszą trasę koncertową "Midwest Tour", rozpoczął koncertem w Chicago (IL), 28 marca 1957 roku, a zakończył w Philadelphii (PA), 6 kwietnia 1957 roku.
Czwartego dnia trasy, 31 marca 1957 roku, przyjechał do Detroit (MI), żeby dać dwa koncerty (o 14:00 i o 18:00) w Olympia Stadium. To właśnie tego dnia spotkał się z Gael Greene, wtedy jeszcze nikomu nieznaną stażystką prasową, która kilka lat później stała się szanowaną i popularną krytyk kulinarną.
W 2006 roku, Gael Greene poczyniła książkę, w której opisała między innymi swoje przysłowiowe "pięć minut" z Elvisem. Oddajmy jej głos:
Elvis Presley przyjeżdżał do miasta, by dać dwa koncerty na stadionie Olympia. W wieku 21* lat byłam jedną z milionów ludzi podkochujących się w Presleyu – młodym, pięknym, pozornie nieskażonym Elvisie.
* No i znów mamy do czynienia z celowym zaniżaniem wieku. Miała wtedy 24 lata. Była dwa lata starsza od Elvisa.
W 1956 roku żadna nowojorska gazeta nie chciała mnie zatrudnić zaraz po studiach – wszędzie składałam podania i wysyłałam niezliczone ilości życiorysów – więc marniałam w domu w Detroit w stanie Michigan, jako najniższy staż w United Press International.
Napisałam list do pułkownika Parkera z pytaniem, czy mogłabym spędzić dzień z Elvisem i napisać o tym. Dostałam zwrotnie zaproszenie na oficjalną konferencję prasową Presleya. Czułam się urażona i sfrustrowana, ale nie zniechęcona.
Miałam wtedy na sobie prostą, obcisłą czarną sukienkę z szantungu (moją najbardziej wysmuklającą), z białymi przeszyciami wzdłuż szyi i rękawów, błyszczące czarne czółenka z lakierowanej skóry i małe białe rękawiczki. Przyjechałam za kulisy dużo wcześniej, aby zbadać bezpieczeństwo i znaleźć jego najbardziej wrażliwe ogniwo. Miał na imię Lamar. Był odpowiedzialny za pilnowanie drzwi i pary spodni z 24-karatowego złota* z cekinowym paskiem, które nosił w zamykanej na kłódkę torbie na ubrania. Z jego zadartego nosa wywnioskowałam, że musi być jednym z członków mafii Elvisa z Memphis.
* To nie były tylko spodnie, lecz cały komplet, który znamy jako "Gold Lame".
— Ty też śpiewasz? – spytałam, łaskocząc go w tweedowy łokieć. W tym samym momencie szczupła postać w czerwonej zamszowej kurtce została wsunięta do pokoju przez falangę umundurowanych ochroniarzy. Elvis wykrzywił wargę, uśmiechnął się i odgarnął swój lśniący, czarny kosmyk włosów, po czym usiadł na brzegu stołu z mrugnięciem "Jestem cały wasz". Patrzył prosto na mnie. Poczułam się bardzo słaba [wiotka] i zarumieniłam się na całego. Potem, po żartobliwym odpowiadaniu na nasze kiepskie i przewidywalne pytania, Elvis zbyt szybko zniknął [przebrać się na występ].
Lamar wziął mnie za rękę.
— Jeśli chcesz zostać w pobliżu, możesz obejrzeć pokaz z najbliższego przejścia i wślizgnąć się tutaj z powrotem przed ściskiem na końcu. Potem możesz pójść z nami do hotelu, żeby spędzić czas i napić się Coli między koncertami – zaproponował.
Stałam w milczeniu w histerii krzyków. Nagle Lamar złapał mnie za rękę i wsadził do limuzyny z grupą milczących młodych prostaków [gburów], całą ekipą z Memphis. Wyjechaliśmy z podziemnej zatoki.
— Ale gdzie jest Elvis? – płakałam.
— Jest za nami w taksówce – obiecał Lamar.
W hotelu Book-Cadillac* zebrała się gromadka fanów, którzy czekali, żeby choć raz zobaczyć Elvisa. Na górze, w apartamencie na 24. piętrze, kumple z Memphis sączyli colę i dzielili się komiksami z niedzielnych gazet. Nikt na mnie nie patrzył. Byłam zbyt poufała**, jako ofiara dla króla.
* Book-Cadillac Hotel, tak nazywał się zanim w 1951 roku wykupił go Sheraton i na kilkanaście lat zmienił jego nazwę na Sheraton-Cadillac Hotel, którą nosił także w 1957 roku, kiedy Elvis w nim zamieszkał. W 1980 roku, na prawie trzydzieści lat, powrócił do nazwy Book-Cadillac Hotel, by ostatecznie skończyć jako Westin Hotel. Jego krótka historia, w bardzo wielkim skrócie, na kolażu w dalszej części postu.
** Tutaj w znaczeniu nietykalna, niedostępna, zarezerwowana dla Elvisa.
O drogi Boże. Przestałam oddychać. Elvis. Stał w drzwiach, mniejszy niż życie – mały w życiu, mam na myśli – z włosami w stylu pompadour, gładko zaczesanymi. Rozejrzał się po pokoju i zdał sobie sprawę, że jestem w nim jedyną kobietą. Podszedł do mnie, smukły w lśniących czarnych spodniach z fałdkami i prześwitującej niebieskiej koszuli z krótkim rękawem z organdyny, a jego noga ocierała się o moje udo.
— A ty kim jesteś?
Wybełkotałam coś.
Wydawał się nie słuchać. Bez słowa wziął mnie za rękę i zaprowadził do sypialni. Myślałam: "O mój Boże... to jest Elvis... . Zamierzam to zrobić z Elvisem. Nie zamierzam być nieśmiała. Ale nie zmuszę go do tego... .". Nie pytał. Nie odpowiedziałam. Zamknął drzwi, zdjął spodnie i położył się na łóżku – bardzo blady, delikatny, młody – patrząc, jak zdejmuję ubranie i moje małe białe rękawiczki. Aż na 24. piętrze słyszałam dziewczyny skandujące na ulicy: „Chcemy Elvisa. Chcemy Elvisa”.
"I patrzcie, kto go ma!" – pomyślałam. Bo to się wydarzyło. W gorączkowym uniesieniu, skóra przy skórze. Myślę, że było dobrze. Nie pamiętam istotnych szczegółów. Z pewnością było to wystarczająco dobre. Wiem, że rzeczywistość była ekscytująca, przekraczając wszystko, co mogłam sobie wtedy wyobrazić.
— Muszę się teraz przespać – powiedział, kiedy było już po wszystkim.
Złapałam ubrania i pobiegłam do łazienki się ubrać. Kiedy chwyciłam torebkę, zastanawiając się, czy pożegnalny pocałunek będzie stosowny, Elvis otworzył oczy i zamrugał, jakby przez chwilę nie był pewien, co tu robię. Machnął ramieniem w stronę telefonu.
— Czy mogłabyś zadzwonić do obsługi pokoju i zamówić mi kanapkę z jajkiem sadzonym?
Nie pamiętam, jak duże było "TO" [jego prącie], jak długo trwał seks, ani które z nas było na górze (prawdopodobnie ja). Ale nigdy nie zapomniałam kanapki z jajkiem sadzonym.
No nie wyszło zbyt romantycznie na końcu, według mnie. Lecz to nie był romantyczny układ, po prostu mechaniczny seks na dobry sen. W każdym razie dla zmęczonego po konferencji dla prasy i koncercie Elvisa, który musiał się błyskawicznie zregenerować przed kolejnym występem w tym dniu, na co miał prawdopodobnie nieco ponad godzinę - najpierw konferencja dla prasy, o 14:00 koncert, szybka kąpiel, następnie seks z Gael, a o 18:00 drugi występ tego dnia.
W wywiadach, Gael zawsze przytaczała swoje tete a tete z Elvisem, jakby deprecjonując samo spotkanie z gwiazdą, stawiając ponad nim zamówienie kanapki z sadzonym jajkiem - takie przynajmniej można odnieść wrażenie:
"Kanapka z jajkiem sadzonym – to część, którą pamiętam. Nie pamiętam, jak duże było "TO", jak długo trwał seks, ani kto z nas był na górze (prawdopodobnie ja). Lecz nigdy nie zapomniałam kanapki z jajkiem sadzonym. Tak, totemiczna kanapka z jajkiem sadzonym. W tym momencie mogło być jasne, że urodziłam się, by być krytykiem restauracyjnym".
Gael uważa, że doznania seksualne z Elvisem, a potem jego prośba skierowana do niej, żeby wychodząc zamówiła mu kanapkę z sadzonym jajkiem, ukierunkowały ją w stronę zmysłu smaku. I faktycznie, po epizodzie z Elvisem, zaczęła pisać o kulinariach, robiąc to tak dobrze, że wkrótce została reporterem żywności w Nowym Jorku.
W swoich artykułach i książkach kulinarnych Gael porównywała doznania seksualne ze smakowymi, co wyróżniało ją spośród innych krytyków restauracyjnych i doprowadziło do sławy.
Jak to gdzieś podsumowano:
"To spotkanie [z Elvisem] uwydatniło jej rosnące zainteresowanie jedzeniem i zmysłami – temat, który zdefiniował jej karierę jako krytyka kulinarnego".
Niemniej chciałabym się jeszcze odnieść do tej kanapki z jajkiem, która zdominowała jej przekaz. Mam wrażenie, iż celowo zbytnio trywializuje samo spotkanie z Elvisem na rzecz tejże kanapki. Niby nie pamięta szczegółów seksu z nim, choć wcześniej mówiła "było to wystarczająco dobre" i "rzeczywistość była ekscytująca, przekraczając wszystko, co mogłam sobie wyobrazić", a mimo to kanapka z sadzonym jajkiem urasta do clou spotkania.
Jak dla mnie jest to na tyle nieszczere, fałszywe, irracjonalne, że przeszło mi przez myśl pytanie, czy w ogóle doszło między nimi do współżycia? Być może niepoprawnie odbieram jej sposób relacjonowania, inaczej niż ona sama zamierzała wszystko przekazać. A może była to próba odwrócenia uwagi od jej nastawienia seksualnego z jakim przyszła do Elvisa ― "O mój Boże... to jest Elvis... . Zamierzam to zrobić z Elvisem. Nie zamierzam być nieśmiała. Ale nie zmuszę go do tego..." ― które w latach 50. było z pewnością szokujące moralnie dla wielu? Albo pokazanie impulsu, który skłonił ją w stronę żywności?
Aczkolwiek psychologicznie jest to znana reakcja, kiedy zwykła osoba doświadcza interakcji z kimś znanym szerszej społeczności (jakimś celebrytą), potem w swoich relacjach stara się ją umniejszyć, przekonać innych, że nie miała dla niej znaczenia, nie wzbudziła spodziewanych emocji, nie wywarła oczekiwanego, wcześniej określonego wrażenia.
Trudno dziś powiedzieć, czy z takim zjawiskiem mamy do czynienia w jej przypadku, czy po prostu w ten sposób chciała wyeksponować źródło (powód) zmiany swoich aspiracji zawodowych z reportera śledczego na krytyka kulinarnego.
Gael Greene nie została wykazana w książce Alanny Nash, "Baby, Let’s Play House. ELVIS PRESLEY and the WOMEN WHO LOVED HIM".
Raczej nie ma jej zdjęć z Elvisem. Ona chyba też takich nie posiadała, bo inaczej pewnie umieściłaby je w swojej książce.
BIO
Jej pełne (ustalone) personalia to ---> Gael (Greene) [Forst]:
— Gael ― imię pierwsze;
— Greene ― nazwisko panieńskie;
— Forst ― nazwisko po pierwszym mężu;
W dniu 3 września 1961 roku jej mężem został reporter Donald H. Forst, rozwiedli się w 1974 roku. Prawdopodobnie nie miała żadnych dzieci, ani z mężem, ani z innymi swoimi partnerami. W latach 1969-1970 rzekomo jej partnerem był Clint Eastwood, a w 1976 roku Jamie Gillis.
Urodziła się 22 grudnia 1933(?) roku w Detroit, w stanie Michigan. W którym roku rzeczywiście się urodziła, trudno powiedzieć. Wikipedia podaje 1933 rok, w niektórych materiałach można spotkać 1937 rok, a z jej słów (jak sobie przeliczymy) wynika, że w 1935 lub 1936 roku. Acz nie ma jej nagrobka ani nekrologu, gdzie można by to zweryfikować, ale skoro ukończyła szkołę średnią w 1951 roku, Elvis w 1953, to rok 1933 wydaje się być tym najbardziej pewnym.
Ukończyła Central High School w 1951 roku, a następnie Uniwersytet Michigan.
Była krytykiem żywności, autorką kulinarną, powieściopisarką. Jesienią 1968 roku została krytykiem restauracyjnym w magazynie "New York". Pracowała jako reporterka śledcza dla UPI (Amerykańska Międzynarodowa Agencja Informacyjna), a następnie dla "New York Post". Przeszła na emeryturę w 2000 roku, ale do 2008 roku dorabiała jako felietonistka. Później przeniosła się do "Crain's New York", gdzie pisała recenzje od 2008 do 2012 roku. Była sędzią w pierwszych dwóch sezonach programu telewizyjnego "Top Chef Masters". Założyła stronę internetową, InsatiableCritic.com.
Jak została krytykiem kulinarnym, w dwóch zdaniach podaje gothambarandgrill.com:
"Gael Greene rozpoczęła karierę w Nowym Jorku jako reporterka śledcza. Spędziła wiele lat w tej pracy, najpierw w UPI, a później w New York Post, gdzie jej redaktorzy szybko zwrócili uwagę na wyjątkowy sposób, w jaki pisała o jedzeniu. Z czasem zaczęli dawać jej coraz więcej zleceń związanych z restauracjami w mieście. W 1968 roku, po tym, jak zwróciła na siebie uwagę tekstami o jedzeniu, zaproponowano jej stanowisko głównego krytyka restauracyjnego w startupie "New York Magazine" (dwutygodnik konkurencyjny do "The New Yorker")".
Zasłynęła dwoma rzeczami. Pierwsza, zadawała sobie wiele trudu, żeby ukryć swoją tożsamość przed restauratorami, rezerwując i używając kart kredytowych pod innymi nazwiskami i nosząc kapelusze, które zakrywały jej oczy.
Druga, używała metafor seksualnych w opisywaniu jedzenia, jako sposób na przekazanie intensywności doznań, ponieważ dla niej, jak powiedziała: „seks i jedzenie zawsze były głęboko splecione”. Pisała kiedyś, że „dwoma największymi odkryciami XX wieku były Cuisinart (amerykańska marka sprzętu i naczyń kuchennych) i clitoris (łechtaczka)”.
Oprócz książek o jedzeniu napisała dwie powieści erotyczne. W 2006 roku nakładem wydawnictwa Warner Books ukazały się jej wspomnienia "Insatiable: Tales From a Life of Delicious Excess", o 40-letniej rewolucji w jedzeniu, tym, co jadła, i co robiła między posiłkami. Obejmuje romanse z szefami kuchni i gwiazdami filmowymi oraz seksualne spotkanie z Elvisem Presleyem w 1957 roku.
W 1981 roku założyła Citymeals-on-Wheels, z nauczycielem i pisarzem kulinarnym Jamesem Beardem, aby pomóc w finansowaniu weekendowych i świątecznych posiłków dla starszych osób w Nowym Jorku.
Zmarła na raka na Manhattanie (NY), 1 listopada 2022 roku, w wieku 88 lat. Jest najlepiej pamiętana ze swojej pracy jako pisarka i z występów w Top Chef Masters.
* * *
* *
*
Ex Post
Ostatnie ustalenia (16 września 2025 roku):
Dodaje ten rewelacyjny materiał (według mnie). To ponad pięciominutowy fragment koncertu, ale nie usłyszycie w nim głosu Elvisa, choć on tam śpiewa, instrumentów zespołu, też nie. Co śpiewa i co robi... dowiecie się tylko z relacji dwóch komentatorów!
Po prostu harmider na widowni jest niewiarygodny, zagłusza wszystko. Co do komentatorów, warto ich posłuchać, mówią ciekawe rzeczy. Można otworzyć plik na YouTube i włączyć tłumaczenie.
Zastanawiam się po co ci ludzie przyszli na koncert, w którym nie usłyszeli ani jednego dźwięku ze sceny, a jedynie swoje własne wrzaski i pozostałych jedenastu tysięcy podobnych. Niemniej jest to fenomenalny materiał, bo oddaje atmosferę jaka panowała na koncertach Elvisa - szaleństwo tłumu, coś nie do uwierzenia. Już rozumiem amerykańskie określenie "rozwalił sufit", jakie często padało przy relacjach z koncertów Elvisa w latach 50.
P. S.
Jeśli ktoś z was "nadział" się na klip z konferencji... Już podłączyłam właściwy. Po prostu oba materiały - fragment z książki Gael Greene i fragment z konferencji prasowej - miały identyczny kadr początkowy. Przepraszam za to niedopatrzenie!
Klip "Elvis Presley Olympia Stadium March 31, 1957" - ponad pięciominutowy fragment z koncertu Elvisa na Olympia Stadium w Detroit (MI), z 31 marca 1957 roku. Niestety nie wiadomo, który to koncert z dwóch
Link: https://www.youtube.com/watch?v=L6fiwOq7fJs
*
* *
* * *
Próbowałam znaleźć jakieś jej zdjęcie z 1957 roku, ale to jej najwcześniejsze na jakie trafiłam. Zostało wykorzystane w prasie w 1961 roku, choć prawdopodobnie zrobiono je przed 1961 rokiem
Z kolei to zdjęcie Gael Greene ukazało się w prasie w 1971 roku. Niżej można je zobaczyć w pełnym kadrze
Gael Greene w ślubnej kreacji. Niestety fotografii nie opisano, więc nie wiadomo czy to faktycznie zdjęcie ślubne, czy zostało zrobione tylko do celów promocyjnych
Gael Greene w słynnych kapeluszach, które miały zapewnić jej nierozpoznawalność przed restauratorami
Gael Greene w różnych latach swojego życia
Okładka książki "Insatiable: Tales From a Life of Delicious Excess", Gael Greene, wydanej w 2006 roku, przez Warner Books, Inc. Poniżej zdjęcie z promocji książki
Klip audio, w którym Gael Greene mówi o swoim czasie spędzonym z Elvisem, w tym jak doszło między nimi do seksu - górny w oryginale (język angielski), dolny po polsku (tłumaczenie automatyczne)
Budynek Olympia Stadium w Detroit (MI), w którym Elvis dał dwa koncerty (o 14:00 i o 18:00)
31 marca 1957 roku. Reklamy w gazetach. Zdjęcia z występów Elvisa. Zdjęcie z paniami z Departamentu Policji. Artykuły prasowe już po koncertach
Hotel Sheraton-Cadillac w Detroit (MI), w którym zatrzymał się Elvis. Gael Greene w swoim opisie użyła jego poprzedniej nazwy Book-Cadillac Hotel, jaką miał do 1951 roku. Na powyższym kolażu jest jego skrócona historia do przeczytania
Klip "Elvis interview; March 31, 1957 - Detroit, Michigan" - fragment konferencji prasowej, która odbyła się na backstage Olympia Stadium po pierwszym koncercie, 31 marca 1957 roku
Link: https://www.youtube.com/watch?v=pqMBYvmkLLo
P. S.
Większość zdjęć po otwarciu w nowym oknie będzie można zobaczyć w większym rozmiarze.
Kiedy poznała Elvisa była jeszcze Kanai Melin, ale zupełnie nie jest znana pod tymi personaliami, a dokumentów, które wspominałyby ją pod tym nazwiskiem, z początków znajomości z Elvisem i okresu, w którym przyjaźniła się z niektórymi członkami jego rodziny, w internecie nie ma.
Nie znalazłam kiedy dokładnie poznała Elvisa, w sensie roku. Sama tak o tym mówi:
"Byłam jedną z głównych tancerek i modelek na Hawajach i pracowałam z największymi nazwiskami branży rozrywkowej, takimi jak Uncle Don Ho i Elvis. Po raz pierwszy Elvisa poznałam, gdy miałam 17 lat, przez wspólnych znajomych Charliego Hodge i Larry'ego Gellera. Przez wiele lat byłam jak młodsza siostra w rodzinie Elvisa i byłam bardzo blisko związana z jego babcią Dodger i jego kuzynką Bobbi*, która zmarła, gdy miała trzydzieści kilka lat [38]".
* Kuzynka Elvisa, Bobbie Jane Ayers "Bobbi" Wrenn, popełniła samobójstwo 30 grudnia 1976 roku w wieku 38 lat. Była córką Lillian Smith, siostry matki Elvisa, Gladys. Jego rodzina zwlekała z przekazaniem mu tej wiadomości aż do ukończenia koncertu sylwestrowego w Pittsburghu, 31 grudnia 1976 roku. Elvis był głęboko zasmucony i zszokowany tą wiadomością. Powiedział przyjacielowi: „Nie mogę znieść śmierci kogokolwiek innego w rodzinie bardziej jak jej”. Elvis miał z Bobbi bardzo ciepłą relację, lubili się i szanowali.
Ten cytat niewiele wyjaśnia. Jedynym punktem zaczepienia jest informacja, że poznała Elvisa przez Charliego Hodge i Larry'ego Gellera. Osoba Charliego Hodge, nie ma znaczenia, ale Larry'ego Gellera, tak. Skoro Larry z Elvisem poznali się 30 kwietnia 1964 roku, to musiało to być nie wcześniej jak w 1964 roku i raczej nie później jak w 1967 roku, ponieważ w latach 1967-1972, Larry został usunięty z otoczenia Elvisa za sprawą intrygi Toma Parkera. Raczej, bo nie wiem czy Charlie Hodge utrzymywał z nim kontakt w tym czasie, kiedy Larry Geller nie miał go z Elvisem (wątpię).
Pytanie, gdzie go poznała? Na Hawajach, czy w części kontynentalnej USA? Pierwsze zdanie trochę sugeruje, że było to na Hawajach, lecz dalsza część, w której mowa o jej opalaniu się w ogrodzie Graceland, gdy miała 17 lat (dokładnie w miejscu, w którym później powstał Meditation Garden), bardziej USA kontynentalne, gdzie prawdopodobnie przeniosła się z Hawajów w celach zawodowych. Jednak na ten temat nie dysponujemy informacjami. A może wcale nie w celach zawodowych, tylko dla Elvisa?
Hawaje, kiedyś samodzielne królestwo, dziś kolejny stan Stanów Zjednoczonych, zatem politycznie należą do Ameryki Północnej. Geograficznie leżą na Oceanie Spokojnym, w archipelagu wysp, który jest częścią Polinezji, czyli regionu Oceanii. To jedyny stan USA, który nie należy do kontynentu Ameryka Północna, tylko do kontynentu Australia i Oceania.
Pierwszy* raz na Hawajach Elvis był w listopadzie 1957 roku (3 koncerty - dwa 10 i jeden 11 listopada). A później:
― w marcu 1961 roku (koncert charytatywnym w Pearl Harbor na rzecz USS Arizona Memorial);
― od marca do maja 1961 roku (zdjęcia do filmu "Blue Hawaii");
― od kwietnia do maja 1962 roku (zdjęcia do filmu "Girls! Girls! Girls!");
― w maju 1962 roku (odwiedził ponownie USS Arizona Memorial);
― od lipca do września 1965 roku (zdjęcia do filmu "Paradise, Hawaiian Style", ale premiera w 1966 roku);
― w maju 1968 roku (wakacje z rodziną, odwiedzając USS Arizona Memorial i Ed Parker's Hawaiian Karate Tournament of Champions);
― w maju i październiki 1969 roku (wakacje);
― w maju 1972 roku (wakacje);
― w listopadzie 1972 roku (3 koncerty - jeden 17 i dwa 18 listopada);
― w styczniu 1973 roku (12 i 14 stycznia, koncert „Aloha from Hawaii” w Honolulu);
― w marcu 1977 roku (jego ostatnie wakacje);
* Kiedyś czytałam, że był kilka dni na Hawajach na krótko przed tymi występami, ale nie jestem pewna czy to nie było jakieś przekłamanie, więc nie uwzglęniłam tego pobutu.
To na pewno nie wszystkie jego pobyty na Hawajach, tylko te najbardziej znane. Jeśli chodzi o filmy, to nie w całych podanych okresach, bo część scen była kręcona w studiach oraz innych miejscach.
W ustaleniu roku ich poznania pomocny byłby rok jej urodzenie, którego także nie znamy. Niemniej myślę, że możemy przyjąć iż poznała go między 1964 a 1967 rokiem.
Czytając ten fragment jej wypowiedzi: "Byłam jedną z głównych tancerek i modelek na Hawajach i pracowałam z największymi nazwiskami branży rozrywkowej, takimi jak Uncle Don Ho i Elvis", tak się zastanawiałam, czy nie grała z nim w filmach, jako statystka, będąc w grupach tanecznych, na przykład w "Paradise, Hawaiian Style" z 1966 roku. Niestety, nie do sprawdzenia, bo statystów nie wymienia się w obsadach. Jednak na czymś ta "współpraca" musiała polegać i nie była to scena koncertowa, ani tym bardziej sesje nagraniowe, więc pozostaje film.
Kanai Seanoa nie tylko pomieszkiwała w Graceland (przynajmniej raz ponad miesiąc), ale także bywała na trasach koncertowych Elvisa. Na jednej z nich, w 1975 roku, kiedy szykowała się do wyjazdu z Las Vegas, zanim jeszcze Elvis skończył sezon* w Hilton Hotel, poprosił ją do siebie i podarował jej złoty łańcuch, który sam otrzymał, 1 września 1973 roku, od Barrona Hiltona, właściciela Hilton Hotel w Las Vegas:
"Pewnego wieczoru w hotelu Hilton poprosił chłopaków, żeby przyprowadzili mnie do jego pokoju, żebym się pożegnała z tym biegiem. Zapytał mnie, czy jadę do Graceland, a ja powiedziałam, że tym razem nie, po czym sięgnął za róg, podniósł naszyjnik i zapytał, co o nim myślę. Miał wtedy na sobie jasnobrązowy skórzany strój i pomyślałam, że naszyjnik dobrze do niego pasuje, więc tak powiedziałam. Wsunął mi go przez głowę i chwycił w wielkim uścisku. Zaczęłam płakać, uderzyłam go pięścią w plecy i powiedziałam "nie, nie musisz!". Na co odpowiedział: "Nie, kochanie, to na czarną godzinę", pocałował mnie i powiedział, żeby chłopaki odprowadziły mnie do windy i zeszli po schodach".
* To było w sierpniu, kiedy prawie w całości anulowano Sezon 13 (trwał tylko trzy dni, od 18 do 20 sierpnia 1975 roku), z uwagi na stan zdrowia Elvisa. Później trfił do szpitala.
Jakiś czas później założyła naszyjnik i poszła w nim do Elvisa:
"Miałam na sobie białą satynową sukienkę, którą nosiłam razem z naszyjnikiem, kiedy poszłam do niego - był bardzo dumny".
Bywała na trasach koncertowych, pomieszkiwała w Graceland, ale również w jego innych domach. W latach 70. czasem jeździła z nim jako przyjaciółka, w sensie zaprzyjaźniona osoba, a nie jego kobieta - myślę, że głównie wtedy, gdy Elvis planował spotkania ze swoimi rozmówcami parapsychologicznymi, czym oboje się interesowali. Lecz nie tylko.
Była obecna i w Las Vegas i w Palm Springs w kwietniu 1977 roku, kiedy Elvis zabrał tam ze sobą jedną ze swoich ostatnich dziewczyn, Alicię Kerwin, którą typowano na następczynię Ginger Alden. Napisano o tym nawet w recenzji do książki "ELVIS and ALICIA - A Mystery Solved. Alicia Cecilia Kerwin... For The Record" (2017), autorstwa Darrina Lee Memmera:
"Pani Kerwin dzieli się wspomnieniami z wakacji w Las Vegas i Palm Springs, w kwietniu 1977 roku, z Elvisem, Billym i Jo Smith, Charliem Hodge, przyjaciółką z Hawajów, Kanani Seanoa, Dickiem Grobem i Davidem Stanleyem".
Prawdopodobnie na początku łączyła ich relacja intymna, która z czasem, gdy Kanai "wrosła" w jego rodzinę, przerodziła się w przyjaźń opartą na jej bliskich relacjach z niektórymi Presleyami (jego babcia ją uwielbiała) oraz na zainteresowaniach spirytualizmem, numerologią i zjawiskami paranormalnymi, które oboje podzielali. Mentorował jej, jak każdej młodej kobiecie, w której widział dobro i potencjał, chcąc ochronić jej osobowość oraz przestrzec ją przed pułapkami życia:
"Elvis był niesamowicie uduchowioną osobą i dał mi kilka najważniejszych rad, które rządziły moim życiem. Poświęcał czas, aby porozmawiać ze mną na osobności o życiu, numerologii i Mistrzach z Dalekiego Wschodu. Kiedy miałam 18 lat, powiedział mi, żebym pozostała taka, jaka jestem, że w życiu będę zmuszana do dostosowania się i bycia jak wszyscy inni, ale mam się opierać i nie stać się jedną z mas. Potem powiedział mi, że będę miała wielkie szczęście, jeśli znajdę w swoim życiu może tyle osób (i podniósł pięć palców), takich jak ja, które będę ceniła.
Od momentu poznania Elvisa w latach 60. była z nim w stałym kontakcie aż do jego śmierci, w dniu 16 sierpnia 1977 roku, a nawet dłużej, jakby można powiedzieć:
"To ja siedziałam przy czuwaniu z Elvisem tej nocy, kiedy przywieziono go do domu, na prośbę babci, bo leżał w szpitalu. Tej nocy miałam na sobie szlafrok, w którym mnie zostawił [kiedy zabierali go z Graceland do szpitala]. Zatrzymałam się w Graceland w tym tygodniu, a w noc pogrzebu, siedziałam z tatusiem Elvisa i rozmawialiśmy".
Nie wiem jak rozumieć "w noc pogrzebu", czy noc poprzedzającą pogrzeb, kiedy czuwała i modliła się przy jego trumnie, czy tą już po pogrzebie.
Nie została uwzględniona w książce "Baby, Let’s Play House. ELVIS PRESLEY and the WOMEN WHO LOVED HIM", Alanny Nash. Wystąpiła w dokumencie "Elvis. The Definitive Collection" (16 x DVD), który wyszedł 16 sierpnia 2002 roku, w 25 rocznicę śmierci Elvisa - w epizodzie 9 i/lub 10. Jest także wykazywana na IMDB, ponieważ wystąpiła też w epizodzie czwartym "The Hollywood Years, Part II (1962-1969)", wspomnianego wcześniej dokumentu, co niejako potwierdza jej udział w jego filmach. Niestety, jej BIO na IMDB jest puste.
Nie znalazłam żadnych jej zdjęć z Elvisem, choć według jej własnych słów, takie powinny być, między innymi z Graceland:
"Jednym z moich ulubionych zdjęć jest to, na którym kiedy miałam 17 lat, łapałam słońce w ogrodzie w Graceland. Dziś to właśnie tam spoczywają Elvis i jego tatuś - kto by pomyślał, że tak to się potoczy i to tak wcześnie...".
Być może nawet są takowe w internecie, w końcu często zatrzymywała się w Graceland na kilka dni (i nie tylko tu), ale nie wiedząc jak wtedy wyglądała, nie sposób je odszukać.
BIO
Jej pełne (ustalone) personalia to ---> Kanai (Melin) [Seanoa]:
— Kanai ― imię pierwsze;
— Melin ― nazwisko panieńskie;
— Seanoa ― nazwisko mężu;
Urodziła się na Hawajach. Jej matka miała na imię Grace, jak córka pierwszych właścicieli Graceland, od której posiadłość otrzymała swoją nazwę, co też znamienne, jak uznali oboje, ona i Elvis.
W jej żyłach płynie amerykańska i hawajska krew. Tylko nie wiem czy jest dzieckiem pary mieszanej, czy sięga to jeszcze jej dziadków.
Czasami jej imię jest pisane jako "Kanani", ale prawidłowo to "Kanai", bez tego drugiego "n".
To jej jedyne zdjęcia, jakie mam. Zostały wykadrowane z dokumentu "The Many Loves Of Elvis + The Intimate Loves Of Elvis", z 2002 roku (Part 2 na YouTube; epizod 9 i/lub 10 na DVD "The Definitive Elvis"). Tutaj ma na szyi ten łańcuch od niego
Mam problem, czy było to w epizodzie 9 i 10, czy tylko w jednym z nich, ponieważ osoba, która wrzuciła je na YouTube, opatrzyła je wspólną nazwą "The Many Loves Of Elvis + The Intimate Loves Of Elvis". Tymczasem na BOX-8, "The Definitive Elvis Colection", one są jako epizod 9 - "The Many Loves Of Elvis" i jako epizod 10 - "The Intimate Loves Of Elvis". Ja znam ten materiał z YouTube, gdzie oba te epizody zostały połączone a następnie podzielone na cztery odcinki - ona wypowiadała się w odcinku drugim, oznaczonym "Part 2". Przy czym z tego, co się zorientowałam, autor je pociął i posklejał po swojemu, czyli nie możemy przyjąć, że "Part 2" jest drugą częścią epizodu 9.
Kiedy Elvis występował w International Hotel w Las Vegas w 1969 roku, hawajski piosenkarz Don Ho (jego przyjaciel) przyszedł na koncert, a Elvis zaprosił go na scenę żeby się przywitać. Don Ho zaśpiewał też fragment jednej ze swoich piosenek
Na górnej mapce czerwonym sześciokątem zaznaczono zespół wysp stanowiących Hawaje. Poniżej mapka kontynentów (obszar Hawajów widoczny jest po lewej, to ten zespół kropek w części północnej półkuli)
Naszyjnik z 14-karatowego złota, jaki Elvis otrzymał w prezencie od Barrona Hiltona, ówczesnego właściciela Hilton Hotel w Las Vegas, 1 września 1973 roku. W sierpniu 1975 roku, Elvis podarował go Kanai Seanoa, w Hilton Hotel w Las Vegas, jako symbol ich przyjaźni. Czasami nosił go na scenie, ale w końcu uznał go za zbyt ciężki do występów
1 września 1973 roku, Hiton Hotel w Las Vegas - Barron Hilton, właściciel hotelu Hilton w Las Vegas, darowuje Elvisowi naszyjnik ze złota, jako dowód wdzięczności
9 października 1973 roku - Elvis i Priscilla wychodzą z sądu po rozprawie rozwodowej, w Santa Monica, w Kalifornii. Elvis ma sobie ten łańcuch
The Definitive Collection" (16 x DVD), który wyszedł 16 sierpnia 2002 roku, w 25 rocznicę śmierci Elvisa. Wydano go w boxie ośmiopudełkowym (po dwa epizody w pudełku) i czteropudełkowym (po cztery epizody w pudełku)
Tak zawsze namieszają z tymi wydawnictwami, że detektywa trzeba żeby to rozszyfrować!
4 BOX (cztery epizody w jednym pudełku)8 BOX (dwa epizody w jednym pudełku)
Episode One: The Memphis Years (I/4 - I/8)
Episode Two: The Television Years (I/4 - I/8)
Episode Three: The Hollywood Years, Part I (1956-1961) (I/4 - II/8)
Episode Four: The Hollywood Years, Part II (1962-1969) (I/4 - II/8) x
Episode Five: The Army Years (II/4 - III/8)
Episode Six: The Memphis Mafia (II/4 - III/8)
Episode Seven: Elvis and Priscilla (II/4 - IV/8)
Episode Eight: Elvis and the Colonel (II/4 - IV/8)
Episode Nine: The Many Loves of Elvis (III/4 - V/8) x
Episode Ten: The Intimate Loves of Elvis (III/4 - V/8) x
Episode Eleven: The Comeback (III/4 - VI/8)
Episode Twelve: The Vegas Years (III/4 - VI/8)
Episode Thirteen: A Man and His Music (IV/4 - VII/8)
Episode Fourteen: The Spiritual Soul of Elvis (IV/4 - VII/8)
Episode Fifteen: (The Day the Music Died) Elvis Is Gone (IV/4 - VIII/8)
Episode Sixteen: All the King's Disciples: The Fans (IV/4 - VIII/8)
x - w tych epizodach wystąpiła;
P. S.
Większość zdjęć po otwarciu w nowym oknie będzie można zobaczyć w większym rozmiarze.