sobota, 24 czerwca 2017

Jumpsuit - Two Toned Black Leather

Nazwa najczęściej spotykana: Two Toned Black Leather Suit
Nazwa alternatywna: Black Chum Suit
Inne nazwy: Black Leather Suit
Linia / Seria: nieznana
Kolor wiodący:  czarny
Linia kolorystyczna: 
(nie dotyczy)
Części kompletu: 2
Ilość elementów: 2
  • żakiet - rękawy lekko poszerzone u dołu, z rozcięciem (przypuszczalnie brak guzików); dość luźne na całej długości; mankiety zdobione asymetrycznie, zwieńczone krzywą wytyczoną z cyrkonii; tył marynarki, prawdopodobnie z cięciem; na połach marynarki różnokształtne "języki" z odwróconego lica, pokryte cyrkoniami; wszystkie łączenia dwóch różnych skór podkreślone krzywą z cyrkonii; kołnierz wysoki, zbliżony do napoleońskich jakie znamy z kostiumów firmy IC Costume Co., lekko zdobiony; z ramion spływają niczym deszcz, różnej długości proste frędzle ze skóry, gęsto nabijane dużymi cyrkoniami (prawdopodobnie z tyłu również);
  • spodnie - poszerzane u dołu, bez fałdy; dość luźne na całej długości nogawek; na nogawkach różnokształtne "języki" z odwróconego lica, obwiedzione krzywą z cyrkonii, rozszerzające się ku dołowi, gdzie przechodzą w okalające wykończenie dołów nogawek; tak jak przy żakiecie, wszystkie łączenia dwóch różnych skór akcentowane linią cyrkonii; góra spodni wykończona wszytym pasem średniej wysokości, z rozporkiem sznurowanym rzemieniem;
Ilość egzemplarzy:  jeden;
Chustki dla publiczności:  nie ustalono;
Projekt i wykonanie:  Suzie Creamcheese (czyli Leslie Fearon, projekt), Suzie CreamCheese (pracownia);
Używany na koncertach:
  • jeden raz, prawdopodobnie w Hilton Hotel w Las Vegas (NV), teoretycznie pomiędzy sierpniem 1972 roku a sierpniem 1975 roku (dokładna data nie jest znana; patrz opis);

Opis:

Przepiękny kostium, bardzo oryginalny. Następny strój Elvisa, którego pojawienie się na wystawie, wywołało efekt kija w mrowisku. Jego autentyczność szybko podważyło F.B.E.I. (internetowy serwis zajmujący się badaniem autentyczności pamiątek po Elvisie), ponieważ nie znaleziono żadnych zdjęć, a Gene Doucette (jeden z projektantów Elvisa w latach 70.), John Wilkinson (gitarzysta Elvisa) i Butch Polston (jeden z założycieli i właścicieli firmy B & K Enterprises Costume Co.), do których portal zgłosił się po opinię, oświadczyli, że nie pamiętają tego stroju u Elvisa. Ponadto Gene Doucette i Butch Polston nigdy nie oglądali go z bliska, tylko na zdjęciach (Butch'owi wierzę, ale Gene niekoniecznie).

A wszystko zaczęło się od pewnego programu* telewizyjnego, podczas którego jakaś para małżeńska (pierwsi właściciele "Black Two Toned Leather Suit" zaprezentowali ten kostium i opowiedzieli jak weszli w jego posiadanie, informując jednocześnie, że zamierzają wystawić go na aukcję. Wtedy do "akcji" wkroczyło F.B.E.I.**, które najpierw orzekło, że to kolejny twór "Elvis Style" i przestrzegło kolekcjonerów pamiątek Elvisa przed jego zakupem. Gdy sprawa się wyjaśniła, a kostium okazał się autentykiem z garderoby scenicznej Presleya, przeprosili wszystkich i na swojej stronie podziękowali osobom, które pomogły w jego uwierzytelnieniu.

* Antiques Roadshow, to program telewizyjny, w którym rzeczoznawcy antyków podróżują do różnych regionów kraju oceniać artefakty prezentowane przez lokalnych mieszkańców.
Formuła tegoż programu polega na prezentowaniu w telewizyjnym studio historycznych przedmiotów, należących do lokalnych właścicieli (odcinki są kręcone w różnych miejscowościach) i poddawaniu ich ocenie ekspertów - ich wartości, prawdziwości, własności i okresu powstania.

**
F.B.E.I. nie podaje nazwy programu, kanału (stacji telewizyjnej), daty jego emisji, nazwiska tych państwa (pierwszych właścicieli kostiumu), a ich wpisy również nie są opatrywane datami. Niemniej miało to miejsce w latach dwutysięcznych, najpóźniej w 2009 roku. Przypuszczalnie był to program TV-PBS (Public Broadcasting Service), o nazwie "Antiques Roadshow", bo tam zobaczył ten kostium pierwszy raz Bud Glass.

Natomiast Bud Glass, jeden z najbardziej znanych fanów i propagatorów Elvisa, historyk, badacz i dokumentalista kariery scenicznej Presleya oraz pamiątek po nim, współwłaściciel i współzałożyciel The King's Ransom Museum, tak skomentował tę sytuację:
"Doceniam F.B.E.I., która ostrzega fanów przed fałszerstwami. Wiem, że wielu ludzi żyje z tego, a ja robię, co mogę, aby ostrzec tych, którzy kupują te przedmioty. Uwierzytelniłem wiele przedmiotów dla kolekcjonerów i innych muzeów na całym świecie. Jednak czasami problemem jest samo dążenie do prawdy. Niektórzy ludzie przyjmują fałszywe założenia, wynikające z własnego braku wiedzy lub niezrozumienia niektórych rzeczy. Przyjaciele Elvisa także są winni takich błędnych założeń. Nawet gdyby ktoś mógł powiedzieć, że był z Elvisem w każdej sekundzie, każdego dnia, w każdej epoce jego życia, powinien wiedzieć, że pewne rzeczy nie muszą być mu znane tylko dlatego, że znał Elvisa lub dla niego pracował". Oni są dobrymi i uczciwymi ludźmi, ale niektórych rzeczy nie wiedzą na pewno i robią pewne założenia (snują domysły, przypuszczenia). Są ewangelią dla nas fanów, którzy myślą, że ci ludzie powinni wiedzieć wszystko, ponieważ tam byli".
Później Bud przytacza dwa przykłady na poparcie swoich słów. Jeden dotyczy Patti Parry (jedynej kobiety w Memphis Mafii), którą kiedyś ktoś poprosił o ocenę zużytej pary spodni, jaka ponoć należała do Elvisa. Patti obejrzała je i kategorycznie stwierdziła, że to nie są jego spodnie, bo Elvis nigdy nie miał w swojej garderobie czarnych spodni w prążki. Zgoda, Patti mogła ich już nie pamiętać, w końcu Elvis miał tysiące rzeczy, ale te spodnie zna nawet każdy fan, są w materiałach TTWII - chodzi o próbę, gdzie Elvis ma na sobie czarne spodnie w prążki, czerwoną koszulę "puffy sleeve" oraz czerwoną wersję pasa "Lion Head" (zdjęcia poniżej). Jak to się mówi u nas "Patti nie odrobiła lekcji", czyli nie oglądała materiałów przygotowywanych dla fanów, jak pewnie większość ludzi z ówczesnego otoczenia Elvisa, którzy uważają, że skoro byli realnie obok niego, to już nic dla nich nieznanego tam nie zobaczą.

Elvis w pasie "Red Lion Head" (w sklepie firmy B & K Costume Co. nazywany "Diamond Tour"), czerwonej wersji historycznego "White Lion Head" oraz zdjęcie pasa ze sklepu, a także czerwona, satynowa koszula typu "puffy sleeve" i czarne, prążkowane spodnie. To właśnie o tych spodniach zapomniało się Patti Parry, a przecież Elvis zakładał je wiele razy

Później Bud przytacza jeszcze inny przykład, związany z pierścieniem Elvisa, którego wyparł się nawet jubiler (Lowell Hayes), który go zrobił (!), a ludzie związani z Elvisem zaprzeczali, by kiedykolwiek wystąpił w nim na scenie. Bud jednak nie odpuszczał, ponieważ nabył ten pierścień od jednej osoby ze świty Elvisa, a fotograf Ed Bonja był świadkiem, jak Elvis darowuje tamtemu ów pierścień. Zaczął więc szukać. I co się okazało? - dowodów było całe multum - takim najbardziej znamiennym, okazał się być film dokumentalny "Elvis On Tour", gdzie Elvis miał go na sobie na ponad połowie materiałów jakie się w nim znalazły (na scenie w czasie różnych koncertów, podczas prób, prywatnie).

Bud Glass przypomina też sobie różne sytuacje ze sobą w roli głównej, po których stał się bardziej ostrożny w formułowaniu kategorycznych opinii na temat pamiątek po Elvisie. Tak o tym mówi:
"Widziałem rzeczy, które przysiągłbym (jako historyk Elvisa, autor książek, producent dokumentalny i właściciel muzeum), że są czymś, czego Elvis nigdy nie nosił. Potem znajduję zdjęcia Elvisa je noszącego i jestem w szoku. Lekcja - ludzie nigdy nie powinni twierdzić, że coś jest faktem i że wiedzą to na pewno. Powinni mówić: 'to nie wydaje mi się znajome', 'nigdy nie widziałem w tym Elvisa' itp."
Te przykłady dowodzą, że nie można się wypowiadać autorytatywnie, tam gdzie pamięć lub wiedza mogą być zawodne.

Wróćmy do naszego kostiumu. Kiedy Bud Glass zobaczył go w programie "Antiques Roadshow" TV-PBS, również pomyślał sobie, że kostium ten nie należał do Elvisa, gdyż bardzo różnił się od tych, jakie wychodziły z firmy IC Costume Co. Aczkolwiek nie tylko w strojach z tej firmy Elvis wychodził na scenę, o czym chyba w tamtym momencie zapomniał. 

Formuła tegoż programu "Antiques Roadshow" polegała na prezentowaniu w telewizyjnym studio historycznych przedmiotów, należących do lokalnych właścicieli (każdy odcinek był kręcony w innej miejscowości) i poddawaniu ich ocenie ekspertów. Niestety Bud Glass nie podaje imienia i nazwiska owego eksperta, tylko nazywa go "osobą uwierzytelniającą". To trochę komplikuje sprawę, bo potem powołuje się na pewne wypowiedzi Gene Douccete'a i Butch'a Polston'a, co może sugerować, że to właśnie oni byli tymi ekspertami. Niemniej obraz wyłaniał się jeden, eksperci nie wiedzieli nic na temat tego kostiumu. Snuli jakieś domysły, że może to jeden z tych strojów, które powstały na Comeback Special '68 lub jakiś inny z końca 1969 roku lub początku lat 70.

Zdaniem Buda Glassa: "powód, dla którego garnitur nie był traktowany poważnie, poza ignorancją osoby wyznaczonej do jego uwierzytelnienia, jest taki, że albo właściciel (małżeństwo) nie przekazał Antiques Roadshow pełnej dokumentacji autentyczności jaką posiadał, albo Antiques Roadshow nie widział potrzeby jej przedstawienia, zbyt mocno opierając się na »opinii eksperta«". I właśnie takie podejście, spowodowało późniejsze spekulacje, co do autentyczności tego kostiumu, których można było uniknąć od razu, rzetelnie przedstawiając wszelkie dowody uwierzytelniające, jakie były już od samego początku (od dnia, kiedy kostium opuścił mury Graceland).

Poznajmy zatem prawdziwą historię "Two Toned Black Leather Suit", opartą o fakty i dowody.

Kiedy Jaycees szykowało kolejną aukcję charytatywną, przewodniczący* tej organizacji w Memphis udał się do biura w Graceland, w dniu 8 sierpnia 1975 roku, z prośbą o przekazanie na tęże aukcję jakiegoś ubrania Elvisa. Tak się złożyło, że Presley był wtedy w domu. To właśnie ta organizacja przyznała mu cztery lata wcześniej (16 stycznia 1971 roku) prestiżową nagrodę Ten Outstanding Young Men (TOYM; od 1986 roku Ten Outstanding Young Americans - TOYA). Poza tym Elvis zaprzyjaźnił się z jej członkami, ponieważ lubił tych ludzi, a organizacja, w której się udzielali miała w swojej statutowej działalności dokładnie takie idee i cele, jakie on sam całym sercem (i portfelem) popierał i realizował przez całe swoje życie.

* Nazwiska nie udało mi się ustalić. Nie dotarłam też do pisemnych listów autentyczności, w których zapewne było podane. Sądzę, że dokumenty te nie zostały na razie upublicznione w internecie.

Vernon poszedł do pokoju syna i przedstawił mu sprawę. Elvis od razu podszedł do swojej garderoby i po chwili namysłu podał mu "Black Two Toned Leather Suit", dodając "powiedz im [red. Jaycees], że miałem go tylko raz na scenie". Zapewne chciał podkreślić, że kostium nie jest jeszcze znoszony, tylko w dobrym stanie. Pewnie nie przypuszczał, że trzydzieści lat później, te bardziej znoszone, przepocone i uszkodzone będą osiągać lepszą cenę. :)

Mój mąż kupił go na aukcji Jaycees w 1975 roku, w Germantown, Tennessee - mówi żona ówczesnego szczęśliwca, który nabył "Black Two Toned Leather Suit" za śmieszną dziś kwotę, jak na pamiątki po Elvisie,1.250,- dolarów.

Kolejny raz kostium trafił na aukcję pod koniec pierwszej dekady lat dwutysięcznych, gdzie nabyło go King's Ransom Museum.

Kostium ten Elvis dostał w prezencie od swojej partnerki Lindy Thompson, z którą związał się po rozstaniu z żoną. Niestety Linda nie pamięta, w którym roku mu go sprezentowała, ale pewne poszlaki wskazują najpóźniej na 1974 rok. Poznali się w lipcu 1972 roku i raczej mało prawdopodobne, by to już wtedy zamówiła ten kostium, zatem pozostaje kwestia rok 1973, czy 1974? Gdy Linda udała się do Suzie Creamcheese, miała pewną koncepcję. Chodziło jej o dwa, "pasujące do siebie" kostiumy (czy podobne krojem, wzorem, stylem, materiałem, źródło nie precyzowało) w tej samej kolorystyce, jeden dla niej, drugi dla Elvisa. Ponoć sama chciała mieć dopasowany, jednoczęściowy kombinezon, a w przypadku stroju Elvisa, chciała by był zrobiony ze skóry. Aczkolwiek tych informacji nie udało mi się potwierdzić, ale wiemy, że faktycznie Suzie przygotowała dla niej jednoczęściowy, czarny kombinezon ze srebrnymi dodatkami, a Elvisowi czarny, dwuczęściowy ze skóry, ze srebrnymi wykończeniami (białymi, przeźroczystymi kamieniami, dającymi srebrne efekty) - "Black Two Toned Leather Suit". O ile mnie pamięć nie zwiodła i dobrze zrozumiałam wypowiedź Lindy Thompson, Elvis założył ten kostium przynajmniej raz także prywatnie. Krótko po tym, jak Linda odebrała ubrania od Suzie, gdzieś razem wychodzili i wtedy oboje się w nie ubrali (informacja nie do końca potwierdzona).

Ponoć to jest ten kombinezon, który Suzie Creamcheese wykonała dla Lindy Thompson, razem z "Black Two Toned Leather Suit" dla Elvisa (informacja z bardzo niepewnego źródła). Rzeczywiście, to jest kostium Lindy Thompson, ale mam wątpliwości czy właśnie ten, który wtedy zrobiła dla niej Suzie Creamcheese. Obecnie znajduje się w muzeum Historic Auto Attractions i jest wystawiany w gablocie ze strojami Elvisa

Problemem w identyfikacji kostiumu jest brak danych fotograficznych i ludzka pamięć. Dlatego też niektórzy podważają jego związek z Elvisem. W dodatku nie został ani zaprojektowany, ani wykonany przez żadnego ze znanych projektantów Elvisa z lat 70. Natomiast Bud Glass, skontaktował się z Suzie Creamcheese, która potwierdziła, że kostium wyszedł z jej pracowni oraz słowa Lindy o zamówieniu dwóch pasujących do siebie kostiumów (dla siebie i dla Elvisa). Zresztą w spodniach i marynarce są jej wszywki firmowe, więc była to tylko formalność.

Nie podlega żadnej wątpliwości, że jumpsuit był noszony, a stopień zużycia - intensywniejszy przy szyi i prawie niezauważalny w pozostałych partiach - potwierdza informacje, iż nie był zbyt intensywnie użytkowany (Elvis wystąpił w nim na scenie tylko raz, zgodnie z jego własnym oświadczeniem, które znamy z potwierdzonego notarialnie listu LOA z biura Graceland, jakie otrzymała wraz z kostiumem Jaycees). Znamy także przyczynę, dlaczego to właśnie ten kostium Elvis zdecydował się wtedy wydać. Przedstawił ją Sam Thompson (brat Lindy, który także pracował u niego) - Elvis mówił, że nie założy go więcej, ponieważ z powodu skóry, z której go wykonano, było mu w nim zbyt gorąco na scenie.

Podczas koncertu 31 lipca 1969 roku, rozpoczynającego Sezon 1 w International Hotel w Las Vegas, Elvis nawiązał do swojego ubioru - "Black Herringbone Suit" - tłumacząc publiczności, że jego krój oparto na karategach, w jakich trenują karatecy. Zamykając temat swojego ubioru, dodał:
"Nigdy więcej skórzanych kurtek, kiedy występuję. Kiedy robiłem swój telewizyjny Special, prawie się upiekłem".
To zdanie dotyczyło akurat czarnego skórzanego kompletu, w jakim wystąpił w programie "Comeback Special '68", w którym wyglądał wręcz zjawiskowo, acz strasznie się w nim męczył. Niemniej obrazuje też jego stosunek do występów w skórzanych strojach, co jest potwierdzeniem argumentu jaki podał Samowi Thompsonowi.

Domniemywa się, że ten jeden jedyny raz wystąpił w nim w Hilton Hotel w Las Vegas, co by tłumaczyło też brak zdjęć, ponieważ w tym miejscu bardzo restrykcyjnie przestrzegano zakazu fotografowania i filmowania Elvisa.

Ciekawe jest to, co mówi Bud Glass, właściciel King's Ransom Museum, który zdecydował się zakupić ten komplet: "Jednym z powodów, dla których posiadam ten garnitur jest to, że ma więcej nie budzącej zastrzeżeń dokumentacji, niż wszystkie inne jakie widziałem". Później wymienia najważniejsze z nich:
  • notarialnie potwierdzony list (LOA), datowany na 8 sierpnia 1975 roku, od ojca Elvisa, w którym podaje, że Elvis osobiście wyjął ten strój ze swojej szafy w sypialni, w swoim domu w Graceland i dał go mu dla Jaycees, dodając żeby im przekazał iż nosił ten kostium na scenie tylko raz;
  • notarialnie potwierdzony, szczegółowy list (LOA) od przewodniczącego Jaycees w Memphis w 1975, który osobiście otrzymał strój Elvisa od jego ojca, a wraz z nim poświadczone notarialnie pismo Vernona [red. Vernon prowadził biuro Elvisa w Graceland], w którym dokładnie wszystko zostało opisane, łącznie z informacją, że celem przekazania kostiumu było jego wystawienie na aukcję charytatywną Jaycees;
  • oryginalny egzemplarz gazety [red. nie podaje tytułu, ale prawdopodobnie była to Memphis Press Scimitar, w której wtedy wszyscy się ogłaszali i reklamowali], z 14 sierpnia 1975 roku, mówiącej o aukcji, z fotografią Domu Aukcyjnego, w którym się odbyła, z zawartą w treści artykułu informacją, że garnitur noszony przez Elvis na scenie w Las Vegas, został zlicytowany przez Jaycees na cele charytatywne;
  • oryginalny egzemplarz jeszcze innej gazety [red. nie podaje jej nazwy, ani pełnej daty, tylko rok 1976], jaką wydawano od lat, zawsze po zakończeniu aukcji, gdzie podczas promocji innej aukcji, rozmawiają o stroju Elvisa z poprzedniego roku ("Black Two Toned Leather"), a artykuł opatrzony jest zdjęciem jej zwycięzcy, trzymającego tenże kostium (to był sposób Jaycees generowania jeszcze większego zainteresowania ich aukcjami);
  • udokumentowany, osobisty pobyt Lindy Thompson, jako gościa specjalnego w Muzeum w Las Vegas, która pozowała do zdjęć przy gablocie ze strojem i opowiadała każdemu jak dała garnitur Elvisowi.
Oczywiście mimo takich dowodów, ciągle są sceptycy, dla których jedynym, liczącym się dowodem jest zdjęcie. Sugerują, że Elvis miał tyle strojów scenicznych, iż mogło mu się pomylić czy w nim występował, czy nie. Można by podzielać te wątpliwości, gdyby dotyczyły innego jumpsuitu, ale nie, gdy mowa o stroju, który dostał w prezencie od swojej ukochanej wówczas kobiety. Elvis miał bardzo emocjonalny stosunek do prezentów jakie otrzymywał od innych, zwłaszcza od osób, z którymi był związany uczuciowo. Zapewne tego dnia, stojąc przed szafą, wahał się czy wydać właśnie ten kostium, prezent od swojej dziewczyny i czy czasem jej tym nie urazi. Po drugie wyraźnie powiedział, że jest mu w nim za gorąco, z powodu skóry z jakiej go zrobiono. Zatem o aż takiej pomyłce z jego strony, nie może być mowy.

Kostium ten został przygotowany w jednym egzemplarzu, specjalnie dla Elvisa, chociaż nie można wykluczyć, że identyczny Suzie wykonała też dla innych klientów/a. W każdym razie zaprojektowany był dla Elvisa, więc jeśli ktoś jeszcze miał taki sam kostium, to był to już wtórny egzemplarz.

Skoro Elvis wystąpił w nim na scenie, z całą pewnością rozdawał publiczności chusteczki, w tamtym czasie robił to już regularnie i planowo. Jakie? - na razie nie wiemy.

Kolejną kwestią pozostaje koszula. Mogła być, ale nie musiała. Do pozostałych kostiumów skórzanych nie zakładał ich, wyjątek "White Leather Black Fringe Suit" (inny kostium, wysoce prawdopodobne, że z tejże samej pracowni - Suzie CreamCheese), lecz w tym przypadku koszula była uzasadniona, bo góra nie posiadała rękawów.

Niestety, nie mamy zdjęcia kostiumu od tyłu. Wykończenie pasa spodni (jak przy tych z serii "Beige Leather", z North Beach Leathers, Billa Morgana) z ozdobną sznurówką rozporka, sugeruje, że nie był do niego przewidziany odrębny pasek. Mało prawdopodobne by posiadał pelerynę, Linda nigdy o niej nie wspominała.

Moim zdaniem dwa kostiumy "Black Raindrop", w wersji jedno- i dwuczęściowej, jakie można nabyć w sklepie firmy B & K Costume Co., wzorowano właśnie na tym - "Two Toned Black Leather", podobnie jak noszony wcześniej przez Elvisa "White Blue Rainfall Suit" (nazywany też "White Pontiac Suit" lub "White Blue Raindrop Suit"), w którym Elvis wystąpił po raz pierwszy w grudniu 1975 roku.

Według mojej wiedzy, komplet "Black Two Toned Leather Suit" nadal znajduje się w King's Ransom Museum, gdzie stanowi jeden z eksponatów odzieży scenicznej Elvisa, obok "Beige Leather Nimf Suit" i "Tan Green Indian Two Piece Suit".

*      *      *
*      *
*

Ex Post

Ostatnie ustalenia (23 listopada 2017 roku):

Udało mi się dotrzeć do strony programu Antiques Roadshow z tym kostiumem. Obejrzałam nawet filmik, lecz zawiodłam się, nie pokazują tyłu kostiumu. Zdobyłam jednak jeden z listów LOA, ten najważniejszy od Vernona dla Jaycees, który dołączam. Kostium został pokazany w programie realizowanym 31 lipca 2004 roku w Memphis, TN [dane pozycji: Elvis Presley Outfit, ca. 1970; Appraiser: Beth Szescila (Decorative Arts, Rugs & Textiles Szescila Appraisal Service, Houston, TX); Update (2017): $15,000 Auction; Appraised value (2004): $15,000 Auction; Featured In: Memphis, Hour 2 (#0909), Tomorrow's Antiques (#0917), Our 50 States, Part 2 (#2129); Event: Memphis, TN (July 31, 2004); Category: Rugs & Textiles; Period: 20th Century; Form: Clothes; Material: Cloth].

*
*      *
*      *      *

Kostium "Two Toned Black Leather Suit" obecnie znajduje się w King's Ransom Museum, gdzie jest w stałej ekspozycji (ostatnie zdjęcie). W międzyczasie pojawiał się także na innych wystawach, a nawet w telewizyjnym show (pierwsze trzy zdjęcia). Pięć środkowych zdjęć, kostiumu w gablocie i te z Lindą Thompson (partnerką Elvisa) i Joe Esposito (jeden z Memphis Mafia), pochodzą z wystawy organizowanej przez King's Ransom Museum w Imperial Palace Hotel w Las Vegas (NV), z października 2009 roku

Wewnątrz żakietu i spodni znajdują się wszywki firmowe Suzie CreamCheese (pseudonimu właścicielki i projektantki, a zarazem nazwy jej pracowni krawieckiej i butiku w Las Vegas). Więcej o tej firmie możecie przeczytać w "What is what?" pod hasłem "Suzie CreamCheese"

List autentyczności (LOA) od Vernona, dołączony do kostiumu przekazanego do Jaycees, datowany na 8 sierpnia 1975 roku oraz zdjęcia z programu telewizyjnego. Na zbliżeniu kołnierza widać obtarcia, świadczące o używaniu kostiumu


Kostiumy, które moim zdaniem zostały zainspirowane "Black Two Toned Leather Suit" (z pracowni Suzie CreamCheese), a zaprojektowane i wykonane w IC Costume Co., firmie Billa Belewa. Podobieństwo motywu ściekających kropli deszczu, jest aż nazbyt uderzające, co widać najlepiej na tych czarnych. Być może za zaprzeczeniem Gene Doucetta, że kiedykolwiek widział ten kostium, stała obawa przed posądzeniem o wzorowanie się na nim. Tutaj ważna jest też data, pierwszy z nich (biały) przygotowano dla Elvisa w grudniu 1975 roku, a więc trzy miesiące po tym, jak "Black Two Toned Leather Suit" trafił na aukcję Jaycees. Oczywiście całościowo one nie są podobne (inny krój, materiał), chodzi wyłącznie o sposób przedstawienia spadających kropli. Od lewej kolejno: "White Blue Rainfall Suit", "Black Rainfall Suit", "Black Two Piece Rainfall Suit"

Trzy zdjęcia z Antiques Roadshow, gdzie zaprezentowano ten kostium w programie realizowanym 31 lipca 2004 roku w Memphis (TN). Trzecie zdjęcie doprowadziło mnie do zniesmaczenia i złości. Jest na nim producentka wykonawcza programu Marsha Bemko, ubrana w górę kostiumu! Jak dla mnie to niesmaczna profanacja. W ogóle uważam, że to co zrobiła jest nie tylko niesmaczne i nie na miejscu, ale po prostu nie przystaje osobie pełniącej taką funkcję


Klip z The King's Ransom Museum, w którym aktualnie eksponowany jest "Black Two Toned Leather Suit". Jakość nie jest najlepsza, ale bardzo dobrze widać górne, szerokie frędzle pokryte kamieniami, które na innych zdjęciach wyglądają jakby znajdowały się bezpośrednio na kostiumie


Filmik ze zdjęciami pamiątek po Elvisie Presleyu z różnych wystaw, gdzie kostium "Black Two Toned Leather Suit" można zobaczyć pomiędzy minutami od 14:46 do 15:40. To ekspozycja w King's Ransom Museum

P. S.
Większość zdjęć po otwarciu w nowym oknie ukaże się w oryginalnym rozmiarze (większym).

4 komentarze:

  1. Ja nie wiem za dużo nieścisłości. Po co te tajemnice. Mamy XXI wiek. Gość w programie występuje i nie wiemy jaki to program jak miał na imię właściciel ostatni tego stroju itp...
    to w końcu to jest black two toned leather suit czy black two pieces rainfall suit?

    jeśli już to bym ten strój datował na 1974 rok. Skoro założył go tylko raz to mógłby być Vegas - sierpień 1974 ze względu na skórę i te sznurowanie na pasie...nosił podobne dwuczęściowe. Elvis na pewno nie mógł go założyć w 1975 chyba że w marcu (bo ta kurtelina przykrywałaby jego gabaryty).
    Ale to gdybanie. Szkoda że wcześniej nie można by tego było ustalić.
    Myślę że takich przykładów jest więcej.
    Najwieksza luka to występy w Vegas. Jak piszesz było mało zdjęć a mogły tam być jeszcze spore niespodzianki. W czarnych jumpach El chodził rzadziej niż w białych i tu pojawia się problem by można było go sfotografować ....

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzysiu, wiemy to, tylko nie podali tych informacji na internecie w materiałach, do których ja trafiłam. :) Więc ja ich nie znam i nie mogłam ich tu zawrzeć, ale one są znane.

    Zwróć uwagę, jak są zdjęcia do przedmiotów wystawianych na aukcjach, to bardzo różnie to się pokazuje na stronach internetowych, gdzie się o nich informuje. Czasem masz jedno marne zdjęcie, a czasem jest ich wiele i dołączone są także skany dokumentów uwierzytelniających. Nazwiska tych państwa oczywiście są także znane, w dokumentach organizacji Jaycees są też informacje o jej przebiegu. Wszystko jest, tylko nieupublicznione w necie, albo może ja nie potrafię znaleźć. Zobacz, tam gdzie Bud Glass podaje informacje o gazetach jakie posiada, nie padają tytuły, ale przecież on je zna, bo je ma fizycznie. A może i je podał, tylko osoba która notowała dane jakie wtedy podawał podczas rozmowy, po prostu ich nie zapisała lub pisząc artykuł nie umieściła.

    Ja myślę, jak i wszystko na to wskazuje, że nosił go w 1974 roku, w 1975 przekazał go już na aukcję Jaycees.

    Wiesz, Colonel na każdym koncercie ogłaszał zakaz fotografowania, ale w Las Vegas szło to egzekwować, czego nie dało się zrobić na innych obiektach, wielotysięcznych (np. stadiony, wielkie hale widowiskowe itp.). Sean Shever opisuje, jak to przemycał sprzęt przyklejony na nodze pod spodniami. Lampa błyskowa od razu zdradzała miejsce delikwenta, więc większość nie ryzykowała, tylko robiła zdjęcia bez niej, w nadziei, że oświetlenie sceniczne załatwi sprawę. Las Vegas jest najgorzej udokumentowane.

    Niejeden kostium nie jest nam już znany, właśnie dlatego, że nie ma zdjęć. Jak spojrzysz na listę koncertów, które obok danych koncertowych podają też kostiumy, to w większości masz puste pola. Nawet z połowy koncertów Elvisa nie ma zdjęć. Wielka szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Elvis miał tak wiele kostiumów, że można było się w nich pogubić. Szczególnie mężczyźni zbytnio mogli się nie przyglądać, w czym ich słynny kolega występuje.
    Uważam, że DNA Elvisa mogłoby rozwiązać wiele problemów z prawdziwością jego kostiumów i innych gadżetów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Faceci mało zwracają uwagę, jak ubrany jest ich kolega. Tym bardziej, że ten kostium pokazał się dopiero 30 lat po śmierci Elvisa, a 33 lata od czasu, gdy przekazał go na aukcję. Zwyczajnie w tej wielości jego strojów, tak scenicznych jak i prywatnych, pamięć mogła się zatrzeć.

    DNA dużo by wyjaśniło, tylko problem leży w samym DNA (bo są dwie różne próbki jego rzekomego DNA, które nie są ze sobą zgodne). Jednak rodzina wie, która z nich jest prawdziwa, więc mogłaby jakoś pomóc, lecz jest i inny problem. Stroje Elvisa zakładali też inni, były czyszczone wielokrotnie itp. Chociaż tak jak ten tu omawiany chyba można by sprawdzić, bo przez te 30 lat był w rękach tylko jednych właścicieli, aczkolwiek co oni z nim robili, to też nie wiadomo.

    OdpowiedzUsuń

1. --- Najedź kursorem myszy na słowa "Wpisz komentarz" w białej ramce i kliknij.
2. --- Następnie kliknij strzałkę (▼) po słowach "Skomentuj jako:".
3. --- Po rozwinięciu listy wybierz pozycję trzecią "Nazwa / adres URL".
4. --- W polu "Nazwa" wpisz dowolny NICK, którym będzie sygnowany Twój komentarz.
5. --- Po wpisaniu nicka, kliknij w przycisk "Dalej", a następnie w białym polu wpisz treść komentarza.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pola "adres URL" nie wypełniamy, chyba, że ktoś ma swoją stronę i chce ją tu podać.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Instrukcja graficzna tu:
https://elvisownia.blogspot.com/p/nick-w-komentarzu-instrukcja-graficzna.html