sobota, 29 października 2022

♥ Kobiety - Ursula Andress

Urodziła się 19 marca 1936 roku, w Ostermundigen w kantonie Berno w Szwajcarii, jako trzecie z sześciorga dzieci Szwajcarki Anny i Rolfa Andressa, niemieckiego dyplomaty. Kiedy jej ojciec został wydalony ze Szwajcarii z powodów politycznych, jej dziadek, projektant ogrodów, przejął rolę jej opiekuna. Ojciec zaginął podczas II wojny światowej. Rodzeństwo: brat Heinz, siostry: Erika, Charlott, Gisela i Kate.

Uczyła się w Bernie. Później przez rok studiowała sztukę w Paryżu, jednak doszła do wniosku, że to nie dla niej i wyjechała do Włoch, do Rzymu, gdzie postanowiła spróbować swoich sił w modelingu. Początkowo podejmowała się różnych zajęć, między innymi pracowała jako niania. Jednak szybko dostrzeżono jej kobiece walory i rozpoczęła karierę modelki.

Była uzdolniona językowo, biegle opanowała: francuski, niemiecki, angielski i włoski.

Zadebiutowała w filmie "Amerykanin w Rzymie" w 1954 roku. Później przyszły kolejne dwie role. W jednej z nich, "Przygody Casanovy", zobaczył ją dyrektor pewnej hollywoodzkiej wytwórni i namówił na przyjazd do Stanów. Przeprowadziła się tam w 1955 roku i od razu została partnerką Jamesa Deana, na krótko przed jego śmiercią.

W Hollywood najpierw podpisała siedmioletni kontrakt z Paramount Pictures, zarabiając 287 dolarów tygodniowo. Lecz nie obsadzono jej w żadnej roli. Jak powiedziała: „Większość czasu spędziłam na oglądaniu starych filmów z Marleną Dietrich”, więc wykupiła się z kontraktu. W 1956 roku, podpisała kolejny, z Columbia Pictures, ale również nie znaleziono dla niej roli. W 1957 roku wyszła za mąż za znanego reżysera, Johna Dereka, który rozwiódł się dla niej z żoną i pozostała w USA.

Przełom nastąpił pięć lat później, w 1962 roku, gdy zaangażowano ją w pierwszym filmie o Jamesie Bondzie "Doktor No", gdzie zagrała dziewczynę Bonda, Honey Ryder. To był strzał w dziesiątkę. Ta rola przyniosła jej rozgłos i sławę. Do dzisiaj niektórzy uważają ją za pierwszą i najlepszą dziewczynę agenta Bonda. W lutym 2008 została uznana za „Najlepszą dziewczynę Jamesa Bonda wszech czasów” przez czytelników brytyjskiej gazety „Daily Mail”.

Po rozwodzie w 1966 roku, nigdy więcej nie wyszła za mąż. Ma tylko jedno dziecko, syna Dmitrija Alexandre'a, urodzonego w wieku 44 lat, 19 maja 1980 roku, z aktorem Harrym Hamlinem, odtwórcą roli Perseusza w filmie "Zmierzch tytanów".

Do 2017 roku, kiedy to sprzedała swój dom w Beverly Hills, była związana ze Stanami Zjednoczonymi, a od 2020 roku trochę pomieszkuje w swoim mieszkaniu w Rzymie, a trochę w domu w Szwajcarii.

Na portalu film.wp.pl napisano o niej:
"Aktorka, która okryła się sławą jako pierwsza dziewczyna Bonda i jeden z największych symboli seksu w historii kina".
Pożądały ją wielkie sławy i zwykli mężczyźni. Była jedną z najseksowniejszych kobiet lat 60. i 70. Jej popularność nie słabła nawet w latach 80., gdy była już po czterdziestce i 90., po pięćdziesiątce. Także wtedy pojawiała się w magazynach, jako jedna z najpiękniejszych i najseksowniejszych dojrzalszych kobiet. W 1995 roku została umieszczona przez pismo „Empire” na liście „100 najseksowniejszych gwiazd filmu w historii”.

Jej kochankami byli między innymi: James Dean, Dennis Hopper, Jean-Paul Belmondo, Fabio Testi, Harry Hamlin, Ron Elym, John Richardson, Marcello Mastroianni, Marlon Brando, Ryan O’Neal, Julio Iglesias, Gerardo Amato, John Delorean, Helmut Berger, Paolo Pazzaglia, John Dorellim, Franco Nero - aktorzy i piosenkarze. To głośne nazwiska filmu i sceny, ale wśród jej kochanków był też na przykład brazylijski piłkarz Paulo Roberto Falcao, znany deweloperem Stan Hermanem i grecki kulturysta Mario Natokis.

Lecz jej kochankiem nie chciał zostać ... Elvis Presley.

Elvis był bardzo dymorficzny*, że się tak wyrażę, jeśli chodzi o jego gusta związane z budową ciała (sylwetką), a także wyglądem kobiet, hołdując cechom przeważającym u samic gatunku ludzkiego, uznawanym za kobiece, czyli najbardziej odróżniającym samice od samców. To sprowadza się do tego, że wybierał partnerki niższe (choć lubił wysokie kobiety, ale nie wyższe od siebie, nawet gdyby były naj-, naj-, naj- pod innymi względami), stosunkowo drobne, o wyraźnym wcięciu talli, krągłych biodrach i pośladkach, wąskich barkach, małych stopach. Od lat 60. ten model kobiecej figury powoli zanika, ale jak spojrzymy na zdjęcia z lat 50., to na nich jest on jeszcze bardzo wyraźny.

* Dymorfizm płciowy - wszelkie różnice fizyczne, tak w budowie (wewnętrznej i zewnętrznej) oraz w wyglądzie między płciami - samcami i samicami - w obrębie tego samego gatunku. Inaczej dwupostaciowość płciowa. Dymorfizm płciowy także punktuje cechy przeważające (najczęściej występujące, większościowe) u każdej z płci.

Niestety, Ursula Andress nie wpisywała się w te kryteria. Największą przeszkodą w jej akceptacji jako partnerki seksualnej, były ramiona, według Elvisa zbyt szerokie i zbyt męskie w budowie (kształcie, uformowaniu mięśniowo-kostnym). I faktycznie miał rację. Na zdjęciach z przodu jej ramiona prawie nie rzucają się w oczy, natomiast gołe od tyłu, wręcz szokują, nie tylko są duże, ale po prostu męskie! Jestem pewna, że gdyby pozbawić zdjęcie poniżej żeńskich atrybutów (głowa + sukienka), to 95% pytanych, odpowiedziałaby "to męskie plecy".

Dziewiętnastoletnia Ursula Andress i James Dean w 1955 roku, byli kochankami. Na lewym zdjęciu widać od tylu jej ramiona

Ursula Andress i Elvis Presley - scena z filmu "Fun in Acapulco"

Ursula Andress, Elvis Presley i Elsa Cárdenas - na sesji zdjęciowej do posterów, do filmu "Fun in Acapulco". Na lewym górnym zdjęciu widać od przodu jej ramiona

Wiedziała o tym Ursula Andress, wiedzieli filmowcy, dlatego odpowiednio dobierano ujęcia, rzadko na wprost, zwykle po ukosie, a już prawie w ogóle od tyłu. Ursula ze swej strony starała się tak dobierać ubiór, aby niwelować ten mankament lub przynajmniej żeby jej strój i wygląd odwracał uwagę od jej pleców. I patrząc na zdjęcia chyba musimy przyznać, że z sukcesem. Powiem szczerze, że do momentu poznania opinii Elvisa, nawet nie zwróciłam uwagi na jej przypadłość.

Elvis ją lubił, ale uważał, że nie jest atrakcyjna. W roli jego kochanki całkowicie dyskwalifikowały ją jej ramiona. No nie mógł sobie z tym poradzić mentalnie. Reszta jej wyglądu mu odpowiadała.

To go tak peszyło, że kiedyś, gdy rozmawiali o niej, powiedział do Alana Fortasa: „Wstydziłem się zdjąć przy niej swoją cholerną koszulę”, ponieważ "czuł się z nią niekomfortowo w romantycznych scenach wierząc, iż jej ramiona były szersze niż jego i sprawiały, że wyglądał przy niej na słabego faceta [mało męskiego]", jak uzupełnia i tłumaczy Alanna Nash.

Przy innej okazji wyznał, że nie jest w stanie kochać się z kobietą, która ma szersze ramiona niż on, gdyż czułby się niemęsko.

Na większości ujęć z Ursulą Andress widać, że stara się zachować dystans i nie dać żadnych sygnałów zachęcających do bliskości. Najlepiej widać to na środkowym zdjęciu poniżej, gdzie jest odgrodzony od niej segregatorem, a drugą dłoń trzyma na swoim kolanie, co nie jest u niego normalne przy takiej bliskości z kobietą. Ręce zawsze same mu leciały do objęcia, czy chociażby uchwycenia za dłoń. Tutaj tego nie ma, mimo że Ursula dosłownie leży na nim, na jego kroczu, całym ciężarem ciała wsparta między jego nogami.

Z kolei na kolorowych zdjęciach, jest wyraźnie spięty i rozproszony. Powiedziałabym nawet, że widać z jego strony oczekiwanie na koniec ujęcia. Elvis nigdy nie miał kłopotów w tego typu scenach, zawsze był naturalny, bo uwielbiał się całować. Bardzo często wręcz zbytnio się angażował zapominając, że to plan zdjęciowy, a nie alkowa i do akcji wkraczał reżyser, krzycząc "cięcie". Pisałam już o tym chociażby przy Debrze Paget i Juliet Prowse. Na lewym zdjęciu po prostu przyłożył swoje przymknięte (zwarte) usta do ust Ursuli Andress, a na prawym w ogóle ma otwarte oczy, zerkając gdzieś w dal. To ewidentny brak zaangażowania, pocałunek jest przez niego tylko nieudolnie markowany.

Za tymi zdjęciami, mamy fotografię najbardziej wymowną. Elvis trzyma w zaciśniętej dłoni termos i dosłownie wciska pięść w jej brzuch, trzymając rękę prostopadle do swojego i jej ciała.

Z kolei w następnej grupie zdjęć mamy jakby nieco inną sytuację, większą bliskość. Bardziej naturalną dla Elvisa przy kobiecie. Pierwsze zdjęcie jest tu stosunkowo neutralne, bez dotyku. Ona siedzi na krześle, trzymając ręce na podłokietnikach, a on kuca przed nią, opierając jeden łokieć na stole, drugi na skraju podłokietnika jej krzesła. Na trzecim on trzyma jej jedną rękę za łokieć, podczas gdy ona palcem drugiej bawi się skrajem jego koszuli na torsie. Na czwartym już mamy nawiązanie większej bliskości, on prawą ręką trzyma jej łokieć, a lewą ujmuje jej drugą dłoń, którą chwilę wcześniej bawiła się jego koszulą na torsie. Choć może właśnie dlatego ją uchwycił, żeby przejąć kontrolę i przywrócić dystans? Trzymanie czyjejś dłoni, to mimo wszystko większy dystans niż dłoń błądząca (wędrująca) po torsie lub jego okolicy. Trudno to ocenić obiektywnie znając jego nastawienie. W każdym razie to jedyne zdjęcia, w których pilnowanie się Elvisa, nie rzuca się tak w oczy, a wręcz przeciwnie, przez osoby nie znające jego zapatrywań na atrakcyjność seksualną Ursuli Andress, mogą zostać odebrane jako potwierdzenie chemii istniejącej między nimi.

Elvis Presley i Ursula Andress poza planem, w przerwach podczas kręcenia filmu "Fun in Acapulco" oraz zdjęcia pozowane do posterów

Elvis Presley i Ursula Andress w przerwie podczas kręcenia filmu "Fun in Acapulco". Nic, a może jednak coś między nimi było?

Kiedy Ursula Andress dowiedziała się, że ma partnerować Elvisowi w fimie "Fun in Acapuco", nie była tym zachwycona, podobnie jak kilka innych aktorek, z uwagi na błędne wyobrażenia jakie o nim miały, na podstawie kłamliwych doniesień prasowych. Elvis był już wtedy sławny na cały świat. Spodziewała się, że przyjdzie jej znosić wszystkie najgorsze cechy, jakich można oczekiwać od tak wielkiej gwiazdy:
"Kiedy miałam wystąpić z Elvisem Presleyem w „Fun in Acapulco”, myślałam, że zetknę się z kimś, kto jest tylko produktem reklamy. Tymczasem Elvis okazał się wręcz czarującym partnerem. Zawsze był usłużny i chętny do pomocy – sława idola wyraźnie go krępowała".
W innej wypowiedzi na temat swojej pierwszej reakcji:
"„Oto ten nowy idol, ten bujający biodrami kochanek z gitarą. O mój Boże!”. I pierwszego dnia, kiedy poszłam do pracy, nadchodzi ten pokorny mężczyzna, pełen wdzięku, miłości w oczach, życzliwy, troskliwy, ciepły i serdeczny. Byłam bardzo zaskoczona".
Zapytana później o Elvisa, powiedziała:
"To bardzo dobrze wychowany i wrażliwy człowiek".
Poznanie Elvisa od tej strony i jego porażająca aparycja spowodowały, że się w nim zadurzyła. Wkrótce zapragnęła go seksualnie. Dawała mu różne sygnały, których on zdawał się nie dostrzegać, traktując ją jak koleżankę z planu. Tymczasem Elvis doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Jak już nie raz pisałam, znał kobiety lepiej niż one same siebie. Lecz w przypadku Ursuli Andress, Elvis po prostu nie chciał wchodzić w relacje intymne, pozostając bierny na jej awanse.

Kiedy jakiś dziennikarz zapytał ją o relację z Elvisem na planie "Fun in Acapulco", odpowiedziała mu tak:
„Jedynym sposobem, w jaki poznałam Elvisa, było oglądanie telewizji”.
To świadczy o tym, że jednak spędzali ze sobą czas poza planem, mimo starań Elvisa, żeby nie stworzyć sytuacji, którą Ursula mogłaby odebrać jako jego zainteresowanie jej osobą po linii męsko-damskiej, erotycznej. 

I podczas kręcenia "Fun in Acapulco", chyba faktycznie do niczego więcej między nimi nie doszło. Jednak Ursula Andress nie odpuszczała, tak bardzo chciała się kochać z Elvisem. Sony West:
"Lubiła go na tyle, że w tym roku* wpadła na inne zdjęcia, żeby go nękać [próbować uwieść], prosząc zawsze o Alana [Fortasa], jako sposób na obejście Priscilli".
i dodaje:
"Ścigała go. Bardzo go pragnęła. Ale Elvis powiedział nam, żebyśmy nigdy nie zostawiali go z nią samego".
* Sony West mówi "w tym roku". Film "Fun in Acapulco" jest wykazywany jako ostatni film w 1963 roku, ponieważ filmografia jest chronologizowana według daty premiery. Natomiast po "Fan in Acapulco" w 1963 roku, Elvis miał jeszcze zdjęcia do "Viva Las Vegas", od 15 lipca do 16 września 1963 roku oraz do "Kissin' Cousins", od 14 października do 7 listopada 1963 roku, chociaż z racji swojej premiery oba te filmy są wykazywane dopiero w 1964 roku.

Jeśli startowała do niego podczas "Viva Las Vegas", to już w ogóle nie miała szans, bo była tam Ann Margret, a to był kolejny film, który Elvis kręcił.

Pod koniec pierwszego kwartału 1963 roku, gdy Elvis był jeszcze na zdjęciach do "Fun in Acapulco", do USA wróciła z Niemiec Priscila Beaulieu, która miała być pod jego opieką. Zgodnie z życzeniem Elvisa, zajął się nią ojciec Elvisa do spółki z Dee Stanley. Kiedy Elvis wrócił do Memphis po zakończeniu zdjęć, Ursula Andress stale do niego wydzwaniała pod byle pretekstem. To bardzo zaniepokoiło Priscillę, była pewna, że Elvis ma z nią romans. Suzanne Finstad w swojej książce "Child bride; The untold story of Priscilla Beaulieu Presley", pisze:
"Ledwo Elvis wrócił do domu z kręcenia "Fun in Acapulco", jego partnerka, Ursula Andress, seksowna szwajcarska bogini kina, która zasłynęła jako dziewczyna Bonda w filmie "Doktor No", zaczęła do niego dzwonić. Priscilla po raz kolejny stała się rozpaczliwie niepewną siebie nastolatką wśród gwiazdek. Elvis zapewnił ją, że nie ma romansu z Ursulą Andress, ale Priscilla, która nie miała możliwości dowiedzenia się, czy rzeczywiście mówi prawdę, wyobrażała sobie najgorsze".
Tak jak podawało otoczenie Elvisa, Ursula Andress ciągle nie odpuszczała. Zafiksowała się na punkcie Elvisa totalnie. Na ile skutecznie, nie wiem.

Aczkolwiek kiedyś, chyba Lamar Fike powiedział, że w końcu doszło między nimi do zbliżenia. Wydaje mi się, że potwierdził to ktoś jeszcze z Memphis Mafii. Nie wiem, być może, chociaż w tych sprawach Elvis raczej nie zmieniał zdania z "nie" na "tak", choć odwrotnie mu się zdarzało. Wydaje mi się mało prawdopodobne, że jej uległ przy swoich uprzedzeniach, ale kto wie?

Niemniej jest wykazywana jako dziewczyna Elvisa na listach jego kobiet i portalach zajmujących się relacjami męsko-damskimi znanych osób.

Jej pełne personalia to ---> Ursula (Andress) Derek:
— Ursula ― imię pierwsze;
— Andress ― nazwisko panieńskie;
— Derek ― nazwisko po mężu;
— Ursula Andress ― nazwisko używane obecnie.

Ursula Andress i Elvis Presley w filmie "Fun in Acapulco" i na posterach. Na zdjęciach od 3 do 6, widzimy też Elsę Cárdenas, drugą partnerkę Elvisa w tym filmie

To prawdopodobnie arykuł w jakimś czasopiśmie. Szkoda, że nieczytelny

Ursula Andress, jako dziewczyna Jamesa Bonda, w pierwszym odcinku tej serii, zatytułowanym "Doktor No" (1962)

Ursula Andress w innych rolach filmowych

Ursula Andress w różnych odsłonach. Tylko kilka zdjęć, bo akurat jej fotografii ciągle jest dużo w sieci

Ursula Andress - negliż, akty, na okładkach gazet

Ursula Andress kiedyś i dziś

Okładki soundtracków do filmu "Fun in Acapulco" (ale chyba FTD) i okładka do film na kasecie VHS

P. S.
Większość zdjęć będzie można zobaczyć w większym rozmiarze po otwarciu w nowym oknie.