niedziela, 4 września 2022

♥ Kobiety - Patricia Parker

Patricia Ann Parker to niewiasta, która założyła Elvisowi sprawę o ojcostwo w 1970 roku. Miałam o niej nie pisać, lecz ponieważ figuruje na niektórych listach kobiet Elvisa, postanowiłam i ja przedstawić jej sprawę.

W Sezonie 2 (od 26 stycznia do 24 lutego 1970 roku) w International Hotel w Las Vegas, dostała się na spotkanie fanów z Elvisem po jednym ze styczniowych koncertów, gdzie udało jej się sfotografować z artystą. Zdjęcie wykonano aparatem samowywołującym Polaroid, po koncercie 26 stycznia 1970 roku (Opening Show).

Zdjęcie Elvisa i Patricii Ann Parker, zrobione na spotkaniu z fanami po jednym ze styczniowych koncertów Sezonu 2 w International Hotel w Las Vegas, które stało się "dowodem" w sprawie jej ciąży i rzekomego ojcostwa Elvisa!

Od tego zdjęcia wszystko się zaczęło. Kiedy Patricia zaszła w nieplanowaną ciążę ze swoim chłopakiem, postanowili wrobić w to Elvisa. To on był pomysłodawcą i głównym mózgiem całej intrygi.

Bud Glass, fan, kolekcjoner, badacz, autor i jeden z właścicieli The King's Ransom Museum (drugim jest Russ Howe), wydał dokument "The Top Secret Elvis Presley Paternity Suit Uncovered: Sex, Lies and Videotape", poświęcony tej sprawie, na który składa się stustronicowa książka i 95-minutowa płyta DVD.

Umieścił w nim wszystko to, co udało mu się zgromadzić na ten temat podczas ponad czteroletniego śledztwa - dokumenty sądowe, fotografie, filmy (w tym z ukrytej kamery w laboratorium), wywiady, artykuły, wyniki badań krwi, ustalenia detektywa Johna O'Gredy'iego i adwokatów, raporty FBI oraz dotąd nigdzie niepublikowane zeznania Elvisa Presleya. Nie znam tego dokumentu, niemniej post ten oprę głównie na wszelkich informacjach pochodzących bezpośrednio od Budda Glassa, jako osoby najbardziej obeznanej ze sprawą.

Bud Glass:

Powszechnie wiadomo, że Elvis przez całe życie i karierę miał wiele związków z różnymi kobietami, więc prawdopodobieństwo przypadkowej ciąży nie jest poza sferą możliwości.

W toku legalnego śledztwa tego rodzaju, w którym chodzi o ojcostwo dziecka, stawiam tylko pytanie: „Czy jego styl życia w końcu go dogonił? A może Elvis był tylko niczego niepodejrzewającą ofiarą w tej skomplikowanej, dobrze przemyślanej próbie wymuszenia?” Ważne jest, aby pamiętać, że styl życia Elvisa ani jego wierność żonie nie są tutaj problemem. Pytanie brzmi, czy Elvis uprawiał seks z Patricią Parker i czy to spotkanie rzeczywiście zaowocowało ciążą, a w konsekwencji narodzinami dziecka, Jasona Petera Presleya?

Powiem wam, że ta książka analizuje dzień rzekomego incydentu, wstępny proces sądowy, kwestie alimentacyjne, konferencje prasowe, kilka testów na wykrywaczu kłamstw, zeznania, badania krwi, dodatkowe badania przeprowadzone w Europie, wniesione dodatkowe zarzuty, pozwy, wezwania do sądu i raporty FBI.

Zawiera oświadczenia Elvisa Presleya, Patricii Parker, prawników, prywatnych detektywów, lekarzy, urzędników hotelu Hilton i kilka relacji z pierwszej ręki od tych, którzy byli tam, gdy sprawa się rozwijała. Nic nie pozostaje spekulacji. Wszystko przedstawione, to udokumentowane fakty.

Zacznijmy od małego kalendarium, bardzo skróconego i niekompletnego ponieważ nie mam wglądu do pełnego materiału "The Top Secret Elvis Presley Paternity Suit Uncovered: Sex, Lies and Videotape", gdzie wszystko zostało podane ze szczegółami.


►►► KALENDARIUM - początek ◄◄◄

26 stycznia 1970 roku

► Patricia Parker po koncercie otwarcia Sezonu 2 (od 26 stycznia do 24 lutego 1970 roku) w International Hotel w Las Vegas, dostaje się na spotkanie artysty z fanami i udaje się jej sfotografować z Elvisem Presleyem.

14 sierpnia 1970 roku

► Patricia Parker składa pozew w sądzie, w którym twierdzi, że ojcem jej dziecka jest Elvis Presley i domaga się pieniędzy oraz stałego wsparcia.

14 listopada 1970 roku

► Pomiędzy koncertami Elvisa o godzinie 15:00 i 20:00, na obiekcie The Inglewood Forum w Los Angeles, urzędnik procesowy, udający fana, próbuje doręczyć mu pozew.

► Później, podczas drugiego koncertu (o godzinie 20:00), Elvis daje wyraz swojemu wzburzeniu na scenie.

Grudzień 1970 roku

► Z adwokatem Elvisa Presleya kontaktuje się była przyjaciółka panny Parker, mówiąc, że ma pewne informacje istotne dla sprawy.

16 grudnia 1970 roku

► Adwokat Presleya, Harry Fain, składa wniosek o wykonanie badań krwi Elvisa, Patricii Ann Parker i małego Jasona Petera Presleya.

28 grudnia 1970 roku

► W kancelariach Fain, Lavine, Kauffman and Young w Beverly Hills w Kalifornii, Patricia Parker i jej lekarz prowadzący Martin Schwartz, jednocześnie opiekun akt w Hollywood Presbyterian Hospital, składają kolejne zeznania.

► Prawnicy Elvisa składają wniosek o wezwanie do sądu dokumentacji medycznej Patricii Parker od doktora Martina Schwartza i szpitala Hollywood Presbyterian Hospital, w tym wszystkich zapisów dotyczących płatności finansowych.

Styczeń 1971 roku

► Adwokaci Elvisa wnoszą oskarżenie przeciwko Patricii Parker i jej wspólnikowi.

► A na prośbę Elvisa, również o usunięcie nazwiska „Presley” z aktu urodzenia dziecka.

21 października 1971 roku

► Data wyznaczona przez sąd dla Elvisa Presleya, Patricii Parker i jej dziecka, Jasona Petera Presleya, na dostarczenie próbek krwi do Brentwood Laboratorium .

19 listopada 1971 roku

► Zakończenie badań krwi w Brentwood Laboratorium - wyniki.

Styczeń 1974 roku

► Adwokaci Patricii Parker składają wniosek o poddanie się stron dodatkowym badaniom krwi.

► Występują także o wsparcie finansowe, w wysokości 2.000,- dolarów miesięcznie, dla trzyletniego dziecka i o "rozsądne miesięczne wsparcie" dla jego matki, Patricii Parker.

► Wnoszą również o to, żeby Elvis zapłacił wszystkie ich honoraria jako jej prawników.

5 marca 1974 roku

► Obrońcy Elvisa Presleya i Patricii Ann Parker spotykają się u sędziego Jacka T. Ryburna, który wezwał ich w związku z wnioskiem o dodatkowe badania krwi.

2 września 1974 roku

► Elvis mówi o sprawie publiczności podczas koncertu o godzinie 24:00 (Midnight Show), w nocy z 1 na 2 września 1974 roku, w International Hotel w Las Vegas.

Sierpień 1976 roku

► Patricia Ann Parker po raz ostatni oświadcza publicznie, że Elvis jest ojcem jej dziecka, aby nie zamykać sobie drogi do dalszych roszczeń.

►►► KALENDARIUM - koniec ◄◄◄


CZĘŚĆ OPISOWA

Elvis właśnie otrzymał świetne wieści o swojej karierze, które trafiły na pierwsze strony gazet na całym świecie. Był z tego bardzo dumny, lecz obawiał się, iż zostaną przyćmione przez pojawiające się w prasie wzmianki o pozwie Patricii Parker.

Odbiło się to także na jego relacji z Priscillą. Chociaż była w pełni świadoma jego niewierności i sama też nie pozostawała mu wierna, to dowiedzieć się z prasy o dziecku swojego męża z inną kobietą, było ciosem poniżej pasa. Uwierzyła w te doniesienia, bo gdzie drwa rąbią tam wióry lecą. Poza tym tupet Patricii Ann Parker w postaci pozwu sądowego zdawał się być silnym dowodem przemawiającym za ojcostwem Elvisa. John O'Grady napisał w swojej biografii:
"Elvis był zdruzgotany wpływem tego na jego życie osobiste i zawodowe".
W jakiejś gazecie napisano:
"To wydarzenie miało być jednym z ostatnich gwoździ do trumny jego małżeństwa i ciągnęło się miesiącami i stało się tematem jego tyrad na scenie.
W przeciwieństwie do innych pretendentów, ta kobieta miała zdjęcie swojego spotkania z Elvisem".
Pierwsza informacja po samym pozwie, która nas tutaj zaskakuje, dotyczy sposobu w jaki urzędnik procesowy próbował dopaść Elvisa, udając jego fana, żeby się do niego zbliżyć. System prawny w Stanach Zjednoczonych jest pod tym względem nieco inny. U nas to sąd wysyła pozew wraz z terminem pierwszej rozprawy listem poleconym. Tam trzeba delikwenta złapać i wręczyć mu wezwanie do sądu wraz z pozwem osobiście.

Elvis był już po rozmowie z prawnikami i spodziewał się pozwu, po tym jak w prasie pojawiły się doniesienia o jego rzekomym ojcostwie dziecka Patricii Parker. Działał też już detektyw John O'Grady, jego przyjaciel, dawny policjant, którego natychmiast poprosił o zbadanie sprawy, jak tylko się o niej dowiedział. Postanowił, że nie będzie stosował uników, tylko da sobie dostarczyć dokumenty sądowe. Obawiano się, że urzędnik sądowy może wtargnąć na scenę podczas koncertu i próbować wręczyć mu pozew tą drogą, więc kiedy się pojawił poproszono go od razu do garderoby, gdzie Elvis przyszedł po pierwszym koncercie i odebrał od niego przesyłkę sądową.

Elvis później publicznie, ze sceny, zaprzeczył oskarżeniom, mówiąc między innymi: „…ta dziewczyna musiała zajść w ciążę z aparatem Polaroid”, ponieważ jedyne, co zrobił, to pozwolił jej zrobić sobie z nim zdjęcie. To samo mówił nagabywany przez dziennikarzy. Jedynym dowodem na to, że ona i Presley kiedykolwiek byli razem, było czarno-białe zdjęcie ich dwojga zrobione na korytarzu w pobliżu jego garderoby.

Alanna Nash w swojej książce "Baby, Let’s Play House. ELVIS PRESLEY and the WOMEN WHO LOVED HIM", pisze tak:
"14 sierpnia 1970 roku powiedział publiczności w Vegas, że został uderzony w garnitur ojcowski. Kelnerka z Los Angeles, Patricia Ann Parker, twierdziła, że zaszła w ciążę z jego dzieckiem podczas jego występów na początku tego roku. Przemierzając scenę, Elvis ze złością wyjaśnił, dlaczego to nie może być prawdą, używając zjadliwego tonu, który zszokował większość jego publiczności".
Oczywiście w pierwszym zdaniu mamy błąd. Alanna Nash pomyliła dwie daty. 14 sierpnia 1970 roku, Patricia Parker złożyła pozew do sądu, o czym Elvis występując w International Hotel w tym dniu, tego jeszcze nie wiedział, więc nie mógł o tym mówić ze sceny. Początek tego zdania powinien brzmieć: "14 listopada 1970 roku powiedział publiczności w Los Angeles ...", bo tego dnia, w tym miejscu doręczono mu pozew, o czym później mówił na scenie podczas drugiego koncertu, a co opisuje Alanna Nash.

Prawnicy, Bud Glass, jak i wielu innych, stało na stanowisku iż Patricia najwyraźniej liczyła na to, że Elvis jej zapłaci, tak jak wielu innych celebrytów uczyniło w przeszłości, nawet jeśli roszczenia były bezpodstawne, bowiem wychodzono wówczas z założenia, że to się bardziej kalkuluje niż zła medialna reklama. W tamtych czasach gwiazdom wybaczano mniej potknięć i niestosowności, niż dziś, zwłaszcza moralnych. Elvis przyrzekł walczyć do końca.

Miała fotograficzny dowód, że przynajmniej raz była z Elvisem. A według niej, syn był wynikiem ich jednorazowego spotkania. Zapewniła sobie również usługi wybitnego prawnika, Paulo Caruso, który był bardzo dobrze znany w Los Angeles i miał doświadczenie w sprawach dotyczących ojcostwa celebrytów.

John O'Grady poszukiwał mężczyzny określanego w świecie spraw ojcowskich jako „Old Harv”*.

* W zwyczajowej (nieoficjalnej) terminologii prawniczej w sprawach o ojcostwo, terminem „Old Harv” określa się mężczyznę stojącego za dziewczyną, który stara się osiągnąć wielki zysk. "Old Harv" jest typowym pomysłodawcą spisku i zazwyczaj prawdziwym ojcem danego dziecka.

Pod koniec 1970 roku rozgłos wywołany pozwem o ojcostwo przeniósł się z gazet do magazynów filmowych i tabloidów, a wkrótce cały świat dowiedział się o Patricii Parker i jej pozwie o ojcostwo przeciwko Elvisowi.

Patricia Parker chętnie rozmawiała z prasą na ten temat. Jak relacjonowano:
"Patricia Parker, kelnerka z North Hollywood, poleciała po południu do Las Vegas na koncert Elvisa. Po koncercie podszedł do niej jakiś człowiek i zapytał, czy chciałaby się spotkać z gwiazdą prywatnie? Zgodziła się, szczęśliwa. Wpuścił ją do garderoby, a sam wyszedł. Wtedy wszedł Presley i rozkazał: „Zdejmij ubranie”. Powiedziała, że Elvis odbył z nią stosunek seksualny z ..." - i tu artykuł jest ucięty.
Już samo to jest dowodem, że wcale nie miała intymnego spotkania z Elvisem ponieważ on nigdy tak obcesowo nie obchodził się z kobietami. Każde takie spotkanie było poprzedzone długim rytuałem, zwłaszcza w latach kiedy powrócił do koncertowania na żywo po okresie spędzonym na nagrywaniu filmów w Hollywood.

Prasa przebąkiwała też o ugodzie. W przypadku Parker vs. Presley nigdy nie doszłoby do takiej zapłaty ani kompromisu. Rzecznik Elvisa wyjaśnił, że pod żadnym pozorem nie dojdzie do jakiejkolwiek ugody, niezależnie od niebezpieczeństw i konsekwencji. Elvis był niespokojny i zdeterminowany, by raz na zawsze udowodnić, że to dziecko nie jest jego.

W grudniu 1970 roku z adwokatem Elvisa skontaktowała się była przyjaciółka Patricii Parker mówiąc, że ma pewne informacje w sprawie. Została poproszona na rozmowę do biura adwokata Harry'ego Faina. W spotkaniu uczestniczył też John O’Grady. Informatorka powiedziała (nie znam jej nazwiska i nie wiem czy ujawniono je w materiale Buda Glassa): „Nie chcę, żeby taki miły chłopak jak Elvis został zraniony i dlatego ci to mówię”. Oczywiście ta szlachetna pobudka nie była jedyną, dziewczyna oczekiwała także zapłaty i dostała ją.

Dowiedziała się od swojego wujka, który był współpracownikiem Patricii Parker i słyszał, jak ze swoim przyjacielem rozmawiali o tym, jak mogliby zrobić Elvisa Presleya ojcem dziecka, którego oczekiwała.

Zaraz po tym nastąpił kolejnym przełom w sprawie. Była nim informacja udzielona przez pracownika scenicznego jednej z hollywoodzkich wytwórni, który umawiał się przez jakiś czas z Patricią Parker. Powiedział, że Patricia była miłą dziewczyną, ale skoro: „Elvis ją puknął, to powinien za to zapłacić”. O’Grady miał nadzieję, że ów pracownik sceniczny* to „Old Harv”, którego szukał.

* Nie mam pewności na jakim stanowisku pracował. W źródłach jest nazywany asystentem studia, pracownikiem scenicznym, pomocnikiem scenicznym.

16 grudnia 1970 roku adwokat Elvisa, Harry Fain, złożył wniosek o wykonanie badania krwi Elvisa, Patricii Parker i małego Jasona Petera Presleya.

28 grudnia 1970 roku w kancelarii Fain, Lavine, Kauffman and Young w Beverly Hills w Kalifornii kolejne zeznania złożyła Patricia Parker oraz jej lekarz, Martin Schwartz, będący opiekunem akt w Hollywood Presbyterian Hospital. Prawnicy Elvisa złożyli wniosek o ściągnięcie do sądu dokumentacji medycznej Patricii Parker od doktora Martina Schwartza i szpitala Hollywood Presbyterian Hospital, w tym wszystkich zapisów dotyczących płatności finansowych.

Kiedy nadeszły, John O’Grady je przeanalizował i odkrył, że rachunki za macierzyństwo Patricii Parker opłacił nie kto inny jak „Old Harv” – pomocnik sceniczny z Burbank. To rozwścieczyło Elvisa - miał potwierdzenie, że pomysłodawcą wymuszenia był pracownik studia NBC w Burbank w Kalifornii, gdzie dwa lata wcześniej nagrał swój słynny program telewizyjny "Elvis Comeback Special '68". Mało tego, właścicielem NBC była RCA, wytwórnia płytowa, która miała Elvisa na wyłączność. To było dla Elvisa "podwójne uderzenie w twarz", jak powiedział Bud Glass. Po tym odkryciu, a właściwie potwierdzeniu wcześniejszych przypuszczeń, adwokaci Elvisa niezwłocznie wnieśli oskarżenie zarówno przeciwko Patricii Parker, jak i jej wspólnikowi (w materiałach internetowych jego nazwisko nie figuruje, czy jest u Buda Glassa, nie wiem).

Główny zarzut stwierdzał, że „umyślnie weszli w spisek lub plan bezprawnego wyłudzenia pieniędzy od oskarżonego (Elvisa Presleya) w celu zdobycia dla siebie osobistego rozgłosu i osobistej korzyści”. Elvis poprosił również o usunięcie nazwiska „Presley” z aktu urodzenia. Mimo perfidii sprawców był na tyle łaskawy, że pozew wzajemny przeciwko Patricii Parker dotyczył symbolicznej kwoty jednego* dolara odszkodowania za użycie jego nazwiska, chociaż zdaniem adwokatów mógł opiewać na wiele tysięcy dolarów, ale Elvis w swojej szlachetności nie chciał jej pogrążać finansowo.

* Nie jestem pewna, takie było życzenie Elvisa, ale chyba później prawnicy zamienili tę kwote na 1.000,- dolarów.

Ponad rok po tym, jak Elvisowi postawiono zarzut o ojcostwo, nadeszła data 21 października 1971 roku, wyznaczona przez sąd dla Elvisa, Patricii Ann Parker i jej dziecka, Jasona Petera Presleya, na dostarczenie próbek krwi. Wszyscy stawili się w Brentwood Laboratorium w Los Angeles, gdzie pobrano od nich krew.

Krew Elvisa Presleya, Patricii Parker i jej dziecka Jasona została później zbadana przez eksperta od grup krwi, doktora Phillipa Sturgeona. 19 listopada 1971 roku, zakończono badania i ogłoszono wyniki.

Ekspert, doktor Phillip Sturgeon, wynajęty przez sąd do przeprowadzenia badań krwi, był pionierem i światowym ekspertem w dziedzinie hematologii. Przeprowadził również inne testy, które w 1970 roku były najnowocześniejszą technologią.

Po przeprowadzeniu własnych szczegółowych badań doktor Phillip Sturgeon wysłał próbki krwi do doktora Marca Metaxasa w Zurychu w Szwajcarii, który był w tamtym czasie największym światowym autorytetem w zakresie określania grup krwi. Ze względu na delikatny charakter tego procesu, doktor Phillip Sturgeon uznał, że najlepiej będzie uzyskać drugą opinię. Adwokaci obu stron zezwolili na przesłanie próbek krwi do doktora Marca Metaxasa, a jego niezależne wyniki były całkowicie zgodne z wynikami doktora Phillipa Sturgeona i stwierdzały: „Elvis Presley nie może być ojcem tego dziecka”.

Tutaj coś sobie wyjaśnijmy. W latach 70. genetyka była dopiero w zalążku, a ocena ojcostwa na podstawie samej grupy krwi nie dawała jednoznacznej odpowiedzi, czy dany mężczyzna jest lub nie jest biologicznym ojcem dziecka. Wynik stwierdzał tylko, że "może być" (najczęściej) lub "nie może być" (rzadziej) ojcem dziecka. Elvis miał grupę krwi "0" Rh+, czyli najbardziej uniwersalną w łączeniu się z innymi grupami. W tej sytuacji aż dziw bierze, iż wyniki nie stwierdzały "może być" ojcem dziecka.

Sprawa o ojcostwo powinna się na tym zakończyć, ale Patricia Parker i jej prawnicy nie poddawali się, zbyt dużo już zainwestowali, a do ugrania było jeszcze więcej. Szybko zabrali się do pracy, gorączkowo usiłując obalić niesatysfakcjonujące wyniki badań krwi, co im się nie udało. Mimo to nie odpuszczali, ciągle szukając sposobu jak wygrać z Elvisem.

W styczniu 1974 roku, ponad dwa lata od poprzedniego badania krwi, adwokaci Patricii Parker złożyli wniosek o poddanie się stron dodatkowym badaniom krwi. Jednocześnie wystąpili o zasądzenie dla trzyletniego Jasona Petera Presleya 2.000,- dolarów miesięcznie i o "rozsądne miesięczne wsparcie" dla Patricii Parker. Chcieli również, aby Elvis zapłacił wszystkie ich - prawników Patricii Parker - honoraria.

5 marca 1974 roku obrońcy Elvisa i Patricii Ann Parker spotkali się w gabinecie sędziego Jacka T. Ryburna, gdzie zostali przez niego poinformowani o odrzuceniu wniosku o dodatkowe badania krwi.

Mimo tego, a także wcześniejszych wyników badań krwi oraz innych materiałów dowodowych obu stron, rozpatrzonych przez sąd na poprzednich rozprawach, Patricia Parker i jej prawnicy pod byle pretekstem ciągle podejmowali kolejne próby ponownego otwarcia procesu. Bezskutecznie, w oczach sądu sprawa ta została już dawno rozstrzygnięta. Na Grazielvis, czytamy:
"Chociaż prawnicy Parkera próbowali innych sposobów, aby ponownie otworzyć sprawę, sąd rozstrzygnął spór: Elvis Presley nie jest ojcem dziecka Patricii Parker".
W styczniu 1974 roku, wychodzi książka "O'Grady. The Life and Times of Hollywood's No.1 Private Eye", detektywa Johna O'Grady. Poświęca w niej kilka stron sprawie Elvis kontra Patricia Parker. Podczas koncertu, przedostatniego dnia Sezonu 11 (od 19 sierpnia do 2 września 1974 roku), o godzinie 24:00 (Midnight Show), w nocy z 1 na 2 września 1974 roku, w International Hotel w Las Vegas, Elvis nie wytrzymuje. Ma dość całego zła, wszelakich pomówień, szykan i gróźb kierowanych pod swoim adresem. Postanawia podzielić się z publicznością kilkoma osobistymi sprawami. Jedną z nich jest incydent z Partricią Ann Parker - czyta fragmenty z książki Johna O'Grady'iego, między innymi ten, w którym Elvis powiedział mu, że nie uważa Patricii Parker za zbyt atrakcyjną. Bud Glass zauważa:
"Myślę, że kiedy skończysz z tą książką i filmem dokumentalnym, będziesz zaskoczony, jak inaczej spojrzysz na ten incydent i na inne. Gdy usłyszysz fakty, twoja perspektywa się zmieni i będziesz dokładnie wiedział, dlaczego zareagował tak, jak tego wieczoru na scenie. To tylko pokazuje, jak prawdziwe są słowa Elvisa w tym dialogu, zanim zaśpiewał „Walk a Mile In My Shoes”, kiedy mówi: „Nigdy nie stałeś w butach tego mężczyzny ani nie widziałeś rzeczy jego oczami…”".
Komentarz Elvisa ze sceny, brzmiał wtedy mniej więcej tak:
"Na widowni jest jeszcze jedna osoba, mój przyjaciel, nazywa się John O'Grady. Napisał książkę. Był w drużynie narkotykowej od 26 lat i na stronie 166, mniej więcej napisał trzy strony o mnie i rzekomym związku, mówił o spisku, który miał miejsce (w sprawie mojego rzekomego ojcostwa), pozwie, który dziewczyna złożyła, a ja wam mówię, że to nie jest możliwe! Zrobiłem sobie z nią zdjęcie, to wszystko! Musiała zajść w ciążę z aparatem Polaroid! W każdym razie to wszystko jest w jego książce! Ale czy wiecie, co zrobiła ta dziewczyna? Określiła noc, w której to się stało. Tylko, że tej nocy moja żona była ze mną, więc nie mogłem wyjść i dobrze się z nią bawić!".
Alanna Nash, również odniosła się do tego koncertu:
"Dementując plotki o ojcostwie dziecka Patricii Parker, mówił: „Zrobiłem sobie zdjęcie z tą laską i to wszystko. I zaszła w ciążę przed kamerą". Publiczność reagowała nerwowo, mieszając gęsty śmiech z aplauzem i zdawała się obawiać tego, co może nadejść dalej".
Jeszcze w sierpniu 1976 roku, sześć pełnych lat po złożeniu swojego pierwotnego pozwu o ojcostwo, nadal twierdziła, że Elvis jest ojcem jej dziecka i zwracała się do sądu o ponowne otwarcie jej sprawy, zanim ostatecznie zniknęła z widoku publicznego, aby nigdy nie być słyszaną ponownie. Jak napisano na włoskim portalu Grazielvis:
"Jeśli zgodnie z prawem sprawa została uregulowana, to dla Patricii Parker wcale tak nie było, ponieważ w sierpniu 1976 roku, rok przed śmiercią Elvisa, wciąż deklarowała przy każdej okazji, że miała dziecko z Elvisem Presleyem i próbowała po raz ostatni ponownie otworzyć sprawę, ale się nie udało".
Jak na ironię, nazwisko Presley do dziś błędnie znajduje się w akcie urodzenia, do czego jeszcze wrócę. Po incydencie z Patricią Parker, za radą swojego prawnika, Elvis Presley zaczął robić sobie zdjęcia z fanami tylko w obecności jednego ze swoich ochroniarzy.

Bud Glass o Elvisie i o sprawie:

Jako fan możesz wiedzieć o jego karierze, ale czy znasz wszystkie próby i udręki, które znosił przez kilka lat w trakcie tej kariery? Z czym miał do czynienia prywatnie, gdy jednocześnie ta kariera się kształtowała?

Chociaż Elvis nie był doskonały, ten dokument nie ma na celu zaszkodzenia jego reputacji, tylko ujawnienie jego postaci w sposób, który sprawi, że będziesz go szanować jeszcze bardziej. Gdyby SUPERMAN wziął solidny stalowy pręt i zagiął go w precel, nie zdziwiłbyś się. Ale gdyby śmiertelny człowiek wygiął stalowy pręt w precel, z pewnością byłbyś pod wrażeniem.

Kiedy spojrzysz w przeszłość „Elvisa - legendy” i zdasz sobie sprawę, że był człowiekiem, tak jak my wszyscy, to im głębiej przyjrzysz się jego życiu, tym bardziej będziesz pod wrażeniem jego wielkich osiągnięć, jego uczciwości i prawdziwego charakteru. Moim celem jest aby odsłonić Elvisa - człowieka stojącego za obrazem - zwracając szczególną uwagę na „S” na jego piersi i ujawnić jego prawdziwą LUDZKĄ tożsamość. Po obejrzeniu tego dokumentu odejdziesz z jeszcze większym szacunkiem dla MAN-a.

Powiem, na podstawie tego, co wiem o Elvisie i jego postaci - nigdy nie odmówiłby przyjęcia odpowiedzialności za dziecko, o którym wiedział, że jest jego. Wręcz przeciwnie, objąłby to dziecko opieką jako część swojej istoty, jakkolwiek skomplikowałaby się jego sytuacja.

Tylko poprzez obiektywne zbadanie WSZYSTKICH kawałków jego życia, zaczniemy mieć prawdziwy obraz tego, jak wspaniałym był człowiekiem.

EPILOG

Co się dalej stało z Patricią Ann Parker, nie udało mi się ustalić. Natomiast jakiś Jason Presley, będący w tym samym wieku co Jason Peter Presley, żyje i od czasu uzyskania pełnoletności daje się władzom i sądom we znaki.

Nieodpowiedzialny czyn jego biologicznych rodziców, poczyniony z pazerności oraz chęci rozgłosu, wdrożony krótko po jego poczęciu, został na niego przeszczepiony. Psychika Jasona Petera Presleya została mocno zaburzona w dzieciństwie, co znacznie wzmogło się w jego dorosłym życiu. Teraz on sam walczy o uznanie go za dziecko Elvisa Presleya i żąda jego majątku.

W swojej walce z wymiarem sprawiedliwości od jakiegoś czasu posługuje się nazwiskiem "Ernest John Young" albo jego krótszymi formami: "Ernie Young" lub "Ernest Young". "Ernie" to zdrobnienie od "Ernest", nazwisko "Young" się powtarza, więc zastanawiam się, czy to jego oficjalne personalia, a jeśli tak, to w jakich okolicznościach i kiedy doszło do ich zmiany.

W internecie znalazłam kilka wzmianek o nim, choć w prasie pojawiał się setki razy w ciągu ostatnich trzydziestu lat. Ponieważ nie jest na tyle istotną osobą, nawet dla świata fanów Elvisa Presleya, więc artykuły prasowe o nim nie mają swojego przełożenia na świat wirtualny (internet).

Lecz czy to jeden i ten sam Jason Presley? Przez chwilę miałam wątpliwości, ponieważ na jednej ze stron podano:
"Saga Ernesta Johna Younga z West Valley City w stanie Utah, znanego jako Jason Aron Presley, to nie tyle przypadek, ile seria dość skandalicznych zachowań i pozwów wniesionych przez tego człowieka, który twierdzi, że jest pierworodnym synem Elvisa Presleya (i prawdopodobnie Debry Paget) i jedynym spadkobiercą majątku Elvisa. Uważa również, że Elvis został zamordowany w 1977 roku".
Dwie rzeczy się nie zgadzają. Jest "Jason Aron Presley", a nie "Jason Peter Presley". Dalej czytamy: "... był synem Elvisa Presleya (i prawdopodobnie Debry Paget)...". Skąd Debra Paget? Czy to powiedział Jason, czy autor wpisał jej dane na podstawie innych przesłanek? Gdyby był synem Elvisa i Debry Paget, musiałby mieć 66 lat, a w chwili publikacji artykułu w 2019 roku, 63 lata. Tymczasem mówi się w nim, że ma 49 lat, czyli dziś 52, jak syn Patricii Ann Parker. Natomiast na pozostałych stronach informujących o jego teoriach związanych z Elvisem i wyczynach prawnych, figuruje jako syn Patricii Ann Parker. Jestem przekonana, że w obu przypadkach -  imienia "Jason Aron Presley" i domniemanej matki, Debry Paget - zawinił autor tego materiału, który zamiast sprawdzić, oparł się na jakichś danych, jakie podsunęła mu własna pamięć. Człowiek walczący przez lata o uznanie siebie za syna Presleya z pewnością jest wystarczająco przygotowany i użyłby poprawnej formy "Aaron" drugiego imienia. Autor pewnie nie mógł sobie przypomnieć personaliów matki człowieka i podał Debrę Paget, która przyszła mu do głowy, gdyż kiedyś jedna z plotek głosiła, że urodziła potajemnie dziecko Elvisa i oddała je innej rodzinie na wychowanie.

Przez te wszystkie lata, kontynuuje drogę prawną jaką zaczęli jego biologiczni rodzice. Notorycznie składa wnioski do różnych sądów o uznanie go synem Elvisa Presleya i zgłasza roszczenia do majątku artysty. Druga grupa wniosków dotyczy śmierci Elvisa. Według Jasona Presleya: "Elvis nie umarł z przedawkowania, ale w rzeczywistości został zamordowany w 1977 roku!". Na tej podstawie formułuje wnioski przeciwko różnym osobom, oskarżając je o morderstwo lub udział w spisku w celu zabicia Elvisa Presleya:
"Groził sędziom za odmowę wniesienia oskarżenia o morderstwo przeciwko osobom, które spiskowały w celu zabicia „Króla”".
Pod adresem sędziów, którzy odmawiają rozpatrzenia tychże wniosków, kieruje groźby karalne, co doprowadziło go najpierw na leczenie psychiatryczne, a w maju 2006 roku do więzienia. Jak długo tam pozostawał, nie wiem, ponieważ wyrok został ustalony w formie widełek od 0 do 5 lat i uzależniony od jego leczenia i sprawowania. W 2007 roku, jego prawnik, Brook Sessions, wystąpił z wnioskiem o zawieszenie odsiadki i przeniesienie go do szpitala zdrowia psychicznego w Salt Lake City - w dniu złożenia wniosku miał za sobą 520 dni spędzonych w więzieniu, lecz nie znalazłam rozstrzygnięcia. Brook Sessions tłumaczył, że kiedy Young zadzwonił do sędziów, to dlatego, że przestał brać lekarstwa, a zamiast tego dużo pił. Broniąc go mówił, że jego klient uważa, że telefony stanowią udział w systemie prawnym. Sąd się z tym zgodził, lecz zastrzegł: „Jednak upijanie się, dzwonienie do sędziego i zostawianie groźnych wiadomości głosowych w nocy, nie jest sposobem na prawne uczestnictwo”.

Wcześniej składał też wniosek o zawezwanie do sądu Toma Morgana, który otrzymał włosy od byłego fryzjera Elvisa, Homera Gillelanda, ponieważ jest przekonany, że testy DNA na mieszkach włosowych bez wątpienia potwierdzą ojcostwo Elvisa. Sąd nie przychylił się do jego prośby.

Niemniej Brook Sessions, jego prawnik podkreśla:
"Pan Ernest Young jest w stanie oddzielić w swoim umyśle przekonanie o tym, kim jest i rozumie, że w systemie prawnym jest znany jako Ernest Young".
Dr Richard Wootto, jego psychiatra opiniuje:
"Mężczyzna ma dobre słownictwo, potrafi czytać i jest inteligentny, ale problemem jest jego ograniczone racjonalne rozumienie i nacisk kładziony na urojeniowe przekonania".
Informacje o nim w internecie, kończą się na 2009 roku.

*   *   *

Z perspektywy czasu, można by rzec iż Elvis powinien się wystrzegać nazwiska "Parker" w swoim otoczeniu - raz Thomas Andrew Parker (jego menadżer), dwa Patricia Ann Parker (oszustka). Z drugiej strony był też jego przyjaciel i osobisty trener karate, Ed Parker, a także tancerka z klubu "Lido" we Francji, Nancy Parker, z którą spędził niejedną upojną chwilę, więc może nie powinnam demonizować.

Pozew Patricii Parker przeciwko Elvisowi Presleyowi o ojcostwo (zdjęcia pozwu z materiału Buda Glassa, autora książki i płyty DVD "Elvis Presley Paternity Suit")

Elvis Suite w International Hotel w Las Vegas - miejsce w którym rzekomo doszło do spółkowania Patricii Ann Parker z Elvisem Presleyem - niestety nie wyjaśniono pochodzenia zdjęcia, czyli czy to ona je zrobiła, czy pozyskano je od kogoś innego, a to bardzo istotne da sprawy

O sprawie zaczęły rozpisywać się gazety i tabloidy - na zdjęciu niektóre tytuły (zdjęcie z materiału Buda Glassa, autora książki i płyty DVD "Elvis Presley Paternity Suit")

Akt urodzenia Jasona Petera Presleya i zdjęcie szpitala, gdzie przyszedł na świat - niestety zakryto nim datę urodzin, widać tylko miesiąc - październik. Dzień wygląda na na 18 lub 19, ale w prawym dolnym rogu jest data 16 października, tylko nie mogę rozszyfrować, co oznacza - dzień zgłoszenie się do szpitala, dzień porodu, dzień wystawienia dokumentu? No i oczywiście musiało być "po amerykańsku", czyli błędy w dokumentach - drugie imię ojca widnieje jako "Arron", a powinno być "Aaron"

Między koncertami o godzinie 15:00 (wystąpił w "White Apache Suit") i 20:00 (wystąpił w "White Long Fringe Cape Suit"), 4 listopada 1970 roku, na The Inglewood Forum, w Los Angeles, urzędnik sądowy udający fana, dostarczył Elvisowi pozew Patricii Ann Parker

21 października 1971 roku, zgodnie z datą wyznaczoną przez sąd, Elvis przybywa do Laboratorium Brentwood na badanie krwi - wysiada z auta i idzie do budynku, a następnie wraca do auta. Stawia się również Patricia Ann Parker z rocznym synem Jasonem Peterem Presleyem

19 listopada 1971 roku, zakończono badania krwi Elvisa Presleya, Patricii Ann Parker i Jasona Petera Presleya w Laboratorium Brentwood - niestety, widzimy tylko pierwszą stronę

Konferencja prasowa zorganizowana w gabinecie prawnika Paula Caruso, specjalizującego się w pozwach o ojcostwo śmietanki Hollywood - to jego "zatrudniła" Patricia Ann Parker ze swoim gachem, prawdziwym ojcem dziecka

Podczas koncertu, który odbył się w nocy z 1 na 2 września 1974 roku (o godzinie 24:00, Midnight Show), Elvis czyta na scenie fragment książki "O'Grady. The Life and Times of Hollywood's No.1 Private Eye", swojego przyjaciela i detektywa Johna O'Grady, w którym opisuje sprawę Patricii Parker

Ucięty fragment skanu strony 166 z książki "O'Grady. The Life and Times of Hollywood's No.1 Private Eye", na której O'Grady zaczyna relacjonować sprawę Elvisa i Patricii Parker

Książka i płyta DVD "Elvis Presley Paternity Suit" (pełna nazwa: "The Top Secret Elvis Presley Paternity Suit Uncovered: Sex, Lies and Videotape"), opracowana i wydana przez Buda Glassa i Praytome Publishing

Na eBay, 30 czerwca 2021 roku, ktoś wystawił segregator z kserokopiami materiałów na temat tej sprawy. Aukcje zatytułowano "ELVIS PRESLEY PATERNITY SUIT - 200 PAGES OF DOCUMENTS - 1970 - COPIES". Dołączono też kilka zdjęć ze środka, to te powyżej

P. S.
Część zdjęć po otwarciu w nowym oknie, będzie można zobaczyć w większym rozmiarze.



22 komentarze:

  1. Mam to DVD.
    Jestem w szoku że można być tak podłym ale jeszcze w większym szoku że tak długo nie przestawać mącić.
    Widać w tamtych latach zwłaszcza bardzo łatwo można było głównie przez prasę stworzyć dla osoby sławnej inne życie..alternatywny życiorys. I manipulować ludźmi.
    Elvis postąpił należycie. Sprawa w zasadzie definitywnie zakończyć się powinna w 71 roku.
    Ale że jak piszesz Elvis miał wiele kobiet i być może jakieś inne dzieci to bardzo łatwo można było dopiąć mu łatkę...
    Ale w tym przypadku to już bezczelność.
    A ten jej syn taki sam dziwny maniakalny typ jakby nie mógł odpuścić i znaleźć innego zajęcia. A skoro tacy sławni są lub chcieli być tak na łatwiznę to pytam gdzie się podziali? Gdzie są? Jak żyją? Żadnych wzmianek. Dramat.
    Oba te dialogi z koncertów z 70 i 74 roku znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Perfidne babsko,nie ma co,po prosyu brak słów na takich ludzi.

      Usuń
    2. No może i babsko perfidne, ale mózg intrygi i prawdziwy tatuś dziecka, to co? Perfidny do potęgi entej.

      Usuń
    3. Tak,też nie lepszy,krótko mówiąc byli siebie warci.

      Usuń
  2. Ja myślę, że im wszystko wydawało się prostsze, a potem już nie było odwrotu.

    Natomiast syna nie winię. W takiej psychozie został wychowany. To, że dziś nie jest normalnym człowiekiem, to zasługa jego biologicznych rodziców. Należy mu tylko współczuć.

    Książkę też masz? Nie wyłapałeś błędów? Bo ja to pisałam w oparciu o wypowiedzi Buda Glassa, jakie znalazłam, a on był dość oszczędny w słowach, żeby utrzymać zainteresowanie i nie powiedzieć wszystkiego. znane jest nazwisko tego gościa z Burbank?

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki nie mam. Tylko dvd. Ale to wszystko co napisałaś to tak tam było.
    Nie znam powiązań z burbank..dziwny wątek i dość poważny ... Sprawa musiała mieć szersze kręgi. To nie mogła być zwykła kobieta i zwykła fanka.
    Ja tam syna też winie . Ma się swój mózg jednak. To fakt ciężko się wycofać i kompromitować jak tak to daleko zaszło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm, też się nad tym zastanawiałam. No i ktoś ją dopuścił do Elvisa w Vegas. Czyżby to było aż tak ukartowane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może nie wiedzieli,co ona knuje?

      Usuń
    2. Odwrotnie. To wymyślił ten facet z Burbank. Tylko zastanawiam się nad kolejnością. Czy najpierw wpadli i potem wymyślili, czy dopiero celowo zaszła w ciążę jak już miała zdjęcie z Elvisem.
      Teoretycznie to pierwsze, tak przynajmniej wynika pośrednio z zeznań jej byłej przyjaciółki, której wujek z nią pracował i podsłyszał jej rozmowę.

      Usuń
    3. Chorzy ludzie po prostu,jakby mało Elvis miał problemów.

      Usuń
    4. P.S.-Na dodatek osoby o nazwisku Parker przysparzały mu tylko problemów,ja nie wiem,klątwa jakaś czy co?

      Usuń
    5. Jeszcze był jeden głupi Parker, z którym Elvis miał do czynienia, związany albo z nagrywanie płyt albo filmów, nie pamiętam jego imienia. I gdzieś tam się pojawił kolejny, ale normalny.

      Usuń
    6. No chociaż jeden normalny.😌

      Usuń
  5. chorzy ludzie. musiała być najpierw ciąża a potem fota z Elvisem. nie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę.

      Usuń
    2. Też tak obstawiam, ale uwzględniając ich stopień perfidii, nie jestem tego tak na 100% pewna. Nie zdziwiłabym się, gdyby najpierw był plan i polowanie na zdjęcie, a potem staranie o ciążę.

      Usuń
  6. jak odwrotnie by było - to jaki by musiałbyć pośpiech o to dziecko:) i stres czy się uda czy się nie uda;) łatwiej paradoksalnie było dostać się na koncert el'a.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie, logiczniej. :)

    Nie pisałam o tym w poście, zobacz jak idealnie wyszło - 9 miesięcy od rzekomego poczęcia, 26 stycznia. :)

    Zupełnie jak Lisa Marie Presley, też idealnie 9 miesięcy. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. RZADKO SIĘ TO ZDARZA. to fakt.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeden z argumentów tych, którzy mają wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  10. https://www.youtube.com/watch?v=9NSt6qoYhLQ TU TAKI TRAILER

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam to, chciałam wrzucić na bloga, ale kiepski dokument i fatalna jakość. Na stronie Praytome Publishing jest jakiś klip, ale u mnie ani nie startuje, ani nie da się pobrać kodu na stronę, czy linka. Ostatni obrazek na samym dole, jak się na niego najedzie myszką, to się strzałka wyświetli:

    https://www.praytome-publishing.com/dvds/paternity_suit/elvis_presley_paternity_suit_dvd.php

    OdpowiedzUsuń

1. --- Najedź kursorem myszy na słowa "Wpisz komentarz" w białej ramce i kliknij.
2. --- Następnie kliknij strzałkę (▼) po słowach "Skomentuj jako:".
3. --- Po rozwinięciu listy wybierz pozycję trzecią "Nazwa / adres URL".
4. --- W polu "Nazwa" wpisz dowolny NICK, którym będzie sygnowany Twój komentarz.
5. --- Po wpisaniu nicka, kliknij w przycisk "Dalej", a następnie w białym polu wpisz treść komentarza.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pola "adres URL" nie wypełniamy, chyba, że ktoś ma swoją stronę i chce ją tu podać.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Instrukcja graficzna tu:
https://elvisownia.blogspot.com/p/nick-w-komentarzu-instrukcja-graficzna.html