poniedziałek, 21 listopada 2016

Jak Elvis spędzał wolny czas {3}

 ✦ oglądanie TV ✦ telewizory ✦ filmy ✦ kino ✦ pokój telewizyjny

Chociaż Elvis nade wszystko kochał muzykę, to był także kinomanem i lubił oglądać TV. W swoich domach miał telewizory prawie w każdym pomieszczeniu - kuchni, łazience, salonie, sypialni, a nawet w pokoju muzycznym oraz kilku innych miejscach. Lecz na tym nie koniec.

W posiadłości Graceland znajdował się też specjalny pokój telewizyjny. Był w nim barek, duża ława, szafa grająca, radio, wieża stereo, adapter, płytoteka, kominek, wygodne sofy z poduchami oraz panel telewizyjny, który składał się z trzech telewizorów, ustawionych rzędem obok siebie. Wystrój pokoju był nowoczesny (awangardowy) i utrzymany w trzech kolorach - czerni, bieli i żółci. Cały sufit pokryto taflami luster, tak w części telewizyjnej (dodatkowo ścianę z kominkiem), jak i barowej (w tej ostatniej, także ściany za półkami).

W tamtym czasie w Stanach były trzy stacje telewizyjne - CBS, NBC, ABC, stąd wzięła się koncepcja panelu telewizyjnego, złożonego z trzech odbiorników, tak aby móc oglądać wszystkie trzy kanały jednocześnie. Nie jest to łatwe i nie każdy to potrafi, jednak Elvis nie miał z tym problemu i zawsze umiał powiedzieć, co było w danej chwili na każdym z nich. Mówi się, że w tej materii Elvis zainspirował się Lyndonem Johnsonem, jednym z prezydentów Stanów Zjednoczonych, który ponoć miał ten sam zwyczaj.

Najbardziej lubił oglądać programy komediowe oraz filmy. Te ostatnie oglądał również w kinach, które wynajmował zwykle na całe noce, podobnie jak lodowiska, lunaparki i rollerdrome. Jako "In Person" (persona), miał szczególne przywileje. Sprowadzano, a następnie wyświetlano dla niego filmy, które jeszcze nie miały swojej premiery kinowej lub telewizyjnej (te rzadziej).

Z drugiej strony poniekąd był skazany na oglądanie telewizji, zwłaszcza podczas tras koncertowych, gdy z uwagi na fanów, nie mógł specjalnie opuszczać swoich hotelowych apartamentów. Kiedyś jedna z aktorek na planie zapytała go czy lubi oglądać telewizję, a Elvis odpowiedział jej, że lubi i dodał jakby z lekka nutką smutku "zresztą to jedyna rzecz jaką mogę robić".

Aczkolwiek telewizory miały dla Elvisa jeszcze jeden, osobliwy wymiar - stanowiły swoistą tarczę strzelniczą. 😲 Czasami strzelał do nich w złości, gdy coś, co zobaczył na ekranie bardzo go zirytowało. Lecz była taka sytuacja, gdy strzelał do odbiornika prawie zawsze, ilekroć miał przy sobie akurat broń, a na wizji pojawiał się jego "idol", którego nie znosił wręcz alergicznie - niejaki Robert Goulet, aktor.

Początkowo panowie nawet się przyjaźnili. Oprócz tego, że Elvis nie przepadał za jego grą na ekranie, to jego uraza do Roberta Gouleta sięgała jeszcze czasów służby wojskowej, kiedy to Goulet widząc na stole list Anity Wood do Elvisa, pozwolił sobie poczynić mały, dwuznaczny dopisek w postscriptum, sugerując w nim, że bardzo dobrze "opiekuje się" jego dziewczyną Anitą i będzie to robił aż do jego powrotu. Taka zuchwałość musiała rozsierdzić Elvisa. Sytuację całą zaogniła jeszcze sama Anita, która w tym czasie (gdy Elvis był w Europie), dość często pokazywała się publicznie z Gouletem, o czym Elvisa bieżąco informowano. Wtedy jeszcze nie znał Priscilli i był bardzo zakochany w Anicie. Myślę też, że po powrocie z wojska doszło między panami do większej konfrontacji, bo przyjaźń między nimi nagle się skończyła, a Elvis przez całe lata ciągle nie trawił Gouleta.

Tymczasem Graceland wystawiając postrzelony odbiornik na wystawie, sugeruje czysty przypadek i mówi, że Elvis i Robert byli zawsze przyjaciółmi. Inaczej twierdzi Marty Lacker, członek świty Elvisa, który był świadkiem tego wydarzenia (opisanego przeze mnie wcześniej).

Ile telewizorów dokładnie ustrzelił Elvis? - nie wiadomo. Źródła podają bardzo rozbieżne informacje, od kilku do kilkudziesięciu.  

Telewizor pokazany na jednej z wystaw organizowanych przez Graceland. Ponoć Elvis strzelił do niego, będąc w swoim apartamencie w Hilton Hotel w Las Vegas, w 1974 roku, kiedy na ekranie zobaczył Roberta Gouleta

Zdjęcia z lewej strony pokazują Elvisa i Gladys obok odbiornika telewizyjnego w salonie domu przy Audubon Drive w Memphis. Zdjęcie po prawej przedstawia Elvisa i jego menadżera oraz szafkę telewizyjną wraz z odbiornikiem, jaką Colonel sprezentował Elvisowi, gdy ten zamieszkał w Graceland

Telewizory Elvisa w różnych pomieszczaniach posiadłości Graceland, kolejno: w pokoju muzycznym, w kuchni i w sypialni. Oczywiście to nie są wszystkie odbiorniki telewizyjne, jakie się wtedy tam znajdowały, tylko przykładowe. Jeśli chodzi o sypialnię Elvisa, to stare zdjęcie. Według pielęgniarzy, którzy przechodzili przez sypialnię w dniu śmierci Elvisa, stały tam trzy odbiorniki tak jak w pokoju telewizyjnym oraz jeden zamontowany na suficie

Trzy ujęcia TV-room (pokoju telewizyjnego) w Graceland, ukazujące panel telewizyjny z trzema odbiornikami TV

Lewa część pokoju z kominkiem na lustrzanej ścianie, a tuż za nim w narożniku szafa grająca, z płytoteką oraz półka z podręcznym adapterem (na ścianie panelu telewizyjnego, po jego lewej stronie). Na górnym zdjęciu akurat są wysuniete stelaże z płytami, normalnie są schowane wewnątrz (pod zabudową) i widać tylko ścianę. Nad nimi szafa grająca (niewidoczna), ale widać tylko ażurowy otwór, za którym są głośniki

Prawa część pokoju z wielką sofą i lustrzaną ławą. Po prawej stronie panelu telewizyjnego druga szafa grająca i wieża stereo, wszystko ukryte w zabudowie, tak jak cała reszta sprzętów

Prawa część pokoju. Za częścią do siedzenia znajduje się duży barek (a raczej przed, bo to jest zaraz na wejściu do pokoju), wyposażony w stołki, dwie lodówki (zwykłą oraz specjalną do lodów i kostek lodu), złoty zlew, półki z naczyniami i inne przydatne sprzęty

6 komentarzy:

  1. Dobrze, że ja nie mam żadnej broni, bo chyba codziennie musiałabym kupować nowy telewizor.
    Zachwyciła mnie ta ilość poduszek na otomanie, jest ich chyba 17, a ja synowi kupiłam tylko trzy, muszę jeszcze dokupić i wytłumaczyć, że to nie mój wymysł, lecz Elvisa.
    Mam dwa podłączone telewizory, bo mąż ogląda co innego, a ja co innego. Na dodatek mąż lubi wszystko komentować, co mnie denerwuje.
    Trzeci niepodłączony telewizor jest tak na wszelki wypadek, gdyby któryś się zepsuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. :)))))))))))) Fakt. :)

    Na każdym zdjęciu wychodzi inaczej. Na trzecim od góry, z pokoju telewizyjnego, tym tuż nad napisem naliczyłam nawet 19.

    U nas też są trzy TV. Kiedyś miałam w kuchni i ubolewam, że nie mam teraz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję. Również pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń

1. --- Najedź kursorem myszy na słowa "Wpisz komentarz" w białej ramce i kliknij.
2. --- Następnie kliknij strzałkę (▼) po słowach "Skomentuj jako:".
3. --- Po rozwinięciu listy wybierz pozycję trzecią "Nazwa / adres URL".
4. --- W polu "Nazwa" wpisz dowolny NICK, którym będzie sygnowany Twój komentarz.
5. --- Po wpisaniu nicka, kliknij w przycisk "Dalej", a następnie w białym polu wpisz treść komentarza.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pola "adres URL" nie wypełniamy, chyba, że ktoś ma swoją stronę i chce ją tu podać.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Instrukcja graficzna tu:
https://elvisownia.blogspot.com/p/nick-w-komentarzu-instrukcja-graficzna.html