poniedziałek, 3 października 2022

Elvis w Google Trends

Kiedyś Google Trends co roku udostępniało swoje statystyki. Można było je przeszukiwać pod różnym kątem i tą drogą poznać tendencje lokalne i światowe internatów w wybranym temacie. Niestety, dziś jest już tylko karykaturą siebie samego sprzed lat. W udostępnionych statystykach można znaleźć ledwie promil tego, co dostępne było wcześniej. Nawet tak prozaiczna rzecz jak okres czasowy, który teoretycznie można samemu zdefiniować, w zasadzie nie działa. Jeśli podamy zakres dat, to otrzymamy informację o braku wyników z uwagi na "zbyt mało podanych w zapytaniu danych". Zostawmy analizę działania Google Trends na przestrzeni lat i przejdźmy do Elvisa.

Wykres ilustruje zapytania o Elvisa Presleya kierowane do wyszukiwarki Google, od 1 stycznia 2004 roku do dziś (30 września 2022 roku), w ujęciu procentowym w stosunku do najwyższej wartości z tego okresu, czyli sierpnia 2022 roku

Jeśli chodzi o zapytania sieciowe o samo nazwisko Elvis Presley, są zliczane od 2004 roku. Najwięcej było ich w sierpniu 2007 roku, w trzydziestą rocznicę jego śmierci. W lecie 2022 roku wynik ten został pobity (przekroczony), co nastąpiło ponad wszelką wątpliwość w związku z czerwcową premierą filmu "Elvis", Baza Luhrmanna, poprzedzającą sierpniową, 45. rocznicę śmierci Elvisa.

Pocieszające jest to, że zainteresowanie Elvisem od 2007 roku do dziś utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie, choć od drugiej połowy drugiej dekady lat dwutysięcznych widoczny jest lekki spadek w stosunku do pierwszych 15 lat drugiego tysiąclecia.

Mapka i lista krajów, z których kierowano zapytania o Elvisa Presleya do wyszukiwarki Google, w okresie od 1 stycznia 2004 do dziś (30 września 2022 roku), w ujęciu procentowym w stosunku do kraju, z którego padło najwięcej zapytań. Lista uwzględnia tylko te kraje, w których zapytania przekroczyły 1 %

I tu mamy najbardziej zaskakujące informacje. Krajem, z którego najczęściej wyszukiwano informacji o Elvisie Presleyu, od 1 stycznia 2004 roku, do dziś (dokładnie 30 września 2022 roku), czyli w całym zliczanym przez Google okresie, są Chile.

Kolejnym zaskoczeniem są następne w kolejności pozycje, obie to skandynawska Europa. Na miejscu drugim Norwegia a trzecim Szwecja (trzecie państwo skandynawskie - Dania, jest na miejscu 10., również w czołówce). A za nimi ciąg dalszy północnej Europy - 4. Irlandia, 5. Wielka Brytania. To też ciekawe, Irlandia przed Wielką Brytanią.

Później kilka krajów, które jakby się wydawało powinny być na samym szczycie - 6. Australia, 7. USA, 8. Brazylia, 9. Kanada.

Dużym zaskoczeniem jest odległa pozycja Francji (27.) i Niemiec (28.), wyprzedziły je o dziesięć oczek nawet takie maleństwa jak Chorwacja (17.) i Słowenia (18.), które powstały po rozpadzie Jugosławii w 1991 roku.

I największe zaskoczenie - na miejscu 52. Rosja i 56. Japonia, dwa kraje, które za życia Elvisa i w pierwszych kilkunastu latach po jego śmierci były w absolutnej czołówce. Oczywiście nie na internecie, bo ten zaczął się upowszechniać dopiero pod koniec lat 90. Japonia tylko 1% w stosunku do Chile, no szok.

Chociaż statystyki zaczynają się od 2004 roku, czyli już po rozpadzie bloku wschodniego, wyraźnie widać, że za żelazną kurtyną blokada napływu treści z zachodu zrobiła swoje. Z krajów dawnego bloku wschodniego najwyżej są Węgry (22.), prawdopodobnie dzięki otwartej granicy z Austrią (13.), jaką między sobą mieli (ruch bezwizowy) i to za przyzwoleniem Moskwy, z uwagi na silne więzy historyczne sięgające Austro-Węgier. Na kolejnych pozycjach mamy: 26. Rumunia, 32. Czechy, 33. Polska, 34. Słowacja, 43. Bułgaria. Dzisiejsze Czechy i Słowacja, do 1 stycznia 1993 stanowiły jedno państwo - Czechosłowację.

Ponieważ zakres zliczania został ustawiony od 2004 roku do dziś, codziennie układ państw jest nieco inny. Na bieżąco możecie sobie to śledzić tu:
https://trends.google.com/trends/explore?date=all&q=elvis presley

Aczkolwiek uprzedzam, że to bardzo umowne, orientacyjne dane. Po prostu moduł Google Trends działa bardzo niepoprawnie i nielogicznie. W zadanym okresie pokazał mi 56 państw, ale jak wejdziecie w 2022 rok, pokazuje ich 60, co jest bzdurą, gdyż rok 2022 zawiera się w zadanym okresie czasowym i powinien być mniejszy lub co najwyżej równy. Z tego powodu opuściłam podawanie kolejnych państw i tych, z których rzekomo w tym czasie nie odnotowano zapytań o Elvisa Presleya, co przynajmniej w kilku przypadkach nie jest nieprawdą, jak pokazują moje wewnętrzne statystki bloga.

Oczywiście te trendy rozkładałyby się zupełnie inaczej do lat dwutysięcznych. Niestety wtedy nie było internetu, ale wiem, że również były prowadzona takie rankingi.

Gdybym to ja obstawiała wyniki, na pierwszych dziesięciu miejscach byłyby: Wielka Brytania, USA, Kanada, Japonia, Niemcy, Francja, Australia, Norwegia, Rosja, Brazylia.

Z kolei z wizyt na moim blogu, geolokalizacja jest jeszcze inna: 1. USA, 2. Rosja, 3.Francja, 4. Niemcy, 5. Wielka Brytania, 6. Kanada, 7. Szwecja, 8. Irlandia, 9. Kirgistan, 10. Brazylia, 11. Holandia, 12. Norwegia, 13. Włochy, 14. Australia, 15. Japonia. Podaję to tylko jako ciekawostkę, dla porównania jak rozkładają się wejścia na bloga w zestawieniu z tendencjami w świecie. Oczywiście inaczej, z uwagi na polski język bloga, a także pracę wyszukiwarek, które listują wyniki kierując się geolokalizacją internauty i ustawionymi przez niego językami. Wysoka pozycja Kirgistanu (9.), jest prawdopodobnie spowodowana używaniem serwera proxy* przez jednego ze stałych i wieloletnich czytelników bloga. Natomiast pozycja Polski w rzeczywistości nie jest wiadoma, ponieważ są w niej zliczane moje wejścia, a te stanowią ponad 90% wszystkich z naszego kraju. Kiedy przez jakiś czas miałam wyłączone zliczanie swoich wejść, Polska była dopiero na czwartej, a poźniej trzeciej pozycji.

* Serwery proxy służą do maskowania (ukrywania) naszego prawdziwego adresu IP.

Wykres kołowy z pierwszą piętnastką odwiedzających bloga krajów i mapka z wszystkimi krajami, z których były wejścia na bloga od momentu przypisania go do Flag Counter. To zrzuty ekranu, ale dane można przeglądać interaktywnie tu: https://s05.flagcounter.com/more/hck/ lub po kliknięciu w ramkę Flag Counter umieszczoną na samym dole z lewej strony bloga

Google Trends pozwala nam też na sprawdzenie rozkładu zapytań ze względu na rodzaj poszukiwanych treści. Tutaj mamy trzy opcje do wyboru: wiadomości (informacje), grafikę i YouTube. Dane te są zliczane dopiero od 2008 roku.

WIADOMOŚCI

Na wykresie wiadomości widzimy lekki, acz sukcesywny spadek po styczniu 2010 roku. Mamy też trzy gwałtowne wzrosty.

Pierwszy z lewej, to kwiecień 2008 roku. Być może ma to związek z 30. rocznicą "Comeback Special '68", którego produkcja ruszyła właśnie w kwietniu 1968 roku, wzmocnioną jakimś filmem o Elvisie, wydawnictwem muzycznym lub wydarzeniem. Nic innego konkretnego nie przychodzi mi do głowy. Może wy macie jakieś sugestie?

Kolejny, to styczeń 2010 roku - najwyższy - dlatego przyjęty jako punkt odniesienia dla pozostałych okresów. Obchody 75. rocznicy urodzin Elvisa.

Trzeci skok, to styczeń 2015 roku, 80. rocznica urodzin Elvisa. Poza tymi okrągłymi rocznicowymi datami, jakie najczęściej się obchodzi, te wzrosty styczniowe są mniejsze niż sierpniowe. Największe zawsze przypadają na sierpień, czyli w związku z "Elvis Week", obchodami kolejnych rocznic śmierci Elvisa.

Na końcu wykresu widzimy ostatni dość znaczny skok - tegoroczny - 45. rocznica śmierci Elvisa poprzedzona premierą filmu "Elvis", Baza Luhrmanna.

Link: https://trends.google.com/trends/explore?date=all_2008&gprop=news&q=elvis presley

Wykres ilustruje zapytania o wiadomości (informacje) dotyczące Elvisa Presleya, kierowane do wyszukiwarki Google, od 1 stycznia 2008 roku do dziś (30 września 2022 roku), w ujęciu procentowym w stosunku do najwyższej wartości z tego okresu

GRAFIKA

Na wykresie wyszukiwanej grafiki z Elvisem Presleyem, mamy dwa wielkie skoki. Pierwszy, to koniec lipca 2009 roku, 40. rocznica powrotu Elvisa na scenę, po okresie hollywoodzkim, czyli Sezon 1 w International Hotel w Las Vegas (od 31 lipca do 28 sierpnia 1969 roku).

Drugi, tegoroczny - odzwierciedlenie zainteresowania 45. rocznicą śmierci Elvisa i premierą filmu "Elvis", Baza Luhrmanna.

Lekkim zaskoczeniem może być stopniowy, lecz dobrze widoczny na wykresie, spadek wyszukiwań grafiki z Elvisem Presleyem w stosunku do wykresu wyszukiwanych informacji (wiadomości), na którym te różnice spadkowe są ledwo zauważalne.

Link: https://trends.google.com/trends/explore?date=all_2008&gprop=images&q=elvis presley

Wykres ilustruje zapytania o grafikę i zdjęcia z Elvisem Presleyem, kierowane do wyszukiwarki Google, od 1 stycznia 2008 roku do dziś (30 września 2022 roku), w ujęciu procentowym w stosunku do najwyższej wartości z tego okresu

YOUTUBE

Na wykresie zapytań kierowanych do YouTube, spadek wyszukiwań zaznaczył się najwyraźniej.

Serwis YouTube rozpoczął swoją działalność w 2005 roku. Oczywiście musiało minąć trochę czasu zanim internauci się o nim dowiedzieli i zanim się rozpowszechnił. Dodatkowo w pierwszych latach nie każdy mógł z niego korzystać z uwagi na wymagania sprzętowe dostosowane do najnowszych standardów, a także przepustowość łączy internetowych. To przez jakiś czas dla wielu stanowiło pewną barierę, bo nikt nie wymienia sprawnego komputera z powodu jednego portalu. Nie przeskoczy się też prędkości łączy oferowanych przez dostawców w danej lokalizacji - dobrym przykładem jest Polska, kiedy ruszył YouTube standardem był przepływ 128 i 256 kilobajtów, a z tym nie dało się nawet w miarę sprawnie i szybko ściągać mp3, a co tu dopiero mówić o oglądaniu filmów online w czasie rzeczywistym.

Przypuszczalnie z powodów opisanych wyżej bum na Elvisa w YouTube miał swój wzwyż w okresie od grudnia 2008 roku (30. rocznica emisji "Comeback Special '68" w NBC TV, 3 grudnia 1968 roku) do stycznia 2011 roku (obchody 76. urodzin), a nie jakby można było przypuszczać od początku działania portalu. Pojawienie się YouTube, było wielkim przełomem dla statystycznego internauty. Pierwszy raz mogliśmy oglądać nie tylko zdjęcia, ale również obrazy ruchome - klipy, filmiki, animacje. Oczywiście jak tylko pozwoliły nam na to warunki sprzętowe i rozwinęła się sieć dostawców internetu, oferujących lepsze przepływy, od razu każdy fan rozpoczął swoje poszukiwania.

Niemniej trochę mnie dziwi tak wyraźny spadek zapytań o Elvisa Presleya do YouTube, co nie jest aż tak widoczne w przypadku poszukiwania wiadomości i grafiki. Jednak myślę, że można to łatwo wytłumaczyć. Większość z nas po prostu pobiera klipy i filmy na komputer, dzięki czemu możemy je potem oglądać niezależnie od połączenia z internetem, także w prywatnych odtwarzaczach, mobilnych urządzeniach MP4 (w tym w komórkach) i telewizorach.

Link: https://trends.google.com/trends/explore?date=all_2008&gprop=youtube&q=elvis presley

Wykres ilustruje zapytania o filmy i klipy z Elvisem Presleyem, zamieszczone w YouTube, kierowane do wyszukiwarki Google, od 1 stycznia 2008 roku do dziś (30 września 2022 roku), w ujęciu procentowym w stosunku do najwyższej wartości z tego okresu

Google Trends było kiedyś fantastycznym narzędziem. Wiem, bo korzystałam z niego regularnie od 2005 do 2017 roku, czyli prawie od początku jego istnienia. Można było śledzić statystyki tworząc najróżniejsze korelacje. Zwracane wyniki otrzymywało się głównie w wartościach liczbowych, nie było tego idiotyzmu, że wybiera się jako punkt odniesienia wynik z najwyższa wartością i resztę przelicza się procentowo w stosunku do niego. Pytając o Elvisa Presleya, otrzymalibyśmy wartości w miliardach, milionach, czy tysiącach dla świata, poszczególnych kontynentów i krajów, po prostu konkretne liczby, które coś mówią.

No niestety, zaczynając ten post nawet nie miałam świadomości, jak to obecnie działa. Żałuję, że nie zaczęłam tymi statystykami, kiedy założyłam bloga, choć myślałam o tym, ale dałam tylko metryczkę. Lecz kto mógł się tego spodziewać, prędzej bym obstawiała, że jeszcze je ulepszą, rozbudują. Statystyki te zawsze byly szeroko komentowane na różnych portalach, z podawaniem wszelakich ciekawostek, nierzadko krępujących i konsternujących dla różnych społeczności i grup. Być może stąd ta zmiana, żeby się z nich zbyt dużo nie dowiedzieć. No trudno.

Korzystając z linków, które załączyłam pod poszczególnymi wątkami, możecie sobie przeglądać te wykresy interaktywnie.

*      *      *
*      *
*

Ex post

Ostatnie ustalenia (12 października 2022 roku):

No i wykrakałam. Wszedł dwa razy robot Google i już mojego bloga nie ma nie tylko na pierwszych trzech stronach wyników po wpisaniu "Elvis" z polskiej lokalizacji (gdzie zawsze był w zależności od użytej frazy), ale nawet na pierwszych 10, dalej nie sprawdzałam.

A ilość odwiedzających spadła o 90%. Klasyczne zbijanie strony z wyników, o którym pisałam w treści tego postu.

*
*      *
*      *      *

P. S.
Wszystkie grafiki będą bardziej czytelne po otwarciu w nowym oknie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

1. --- Najedź kursorem myszy na słowa "Wpisz komentarz" w białej ramce i kliknij.
2. --- Następnie kliknij strzałkę (▼) po słowach "Skomentuj jako:".
3. --- Po rozwinięciu listy wybierz pozycję trzecią "Nazwa / adres URL".
4. --- W polu "Nazwa" wpisz dowolny NICK, którym będzie sygnowany Twój komentarz.
5. --- Po wpisaniu nicka, kliknij w przycisk "Dalej", a następnie w białym polu wpisz treść komentarza.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pola "adres URL" nie wypełniamy, chyba, że ktoś ma swoją stronę i chce ją tu podać.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Instrukcja graficzna tu:
https://elvisownia.blogspot.com/p/nick-w-komentarzu-instrukcja-graficzna.html