Jak w tytule, fantastycznie zmontowany filmik, sądząc po nicku przez jakiegoś Rosjanina. Nie wiem ile miesięcy nad nim spędził, ale naprawdę - wielki szacun dla tego człowieka. Zwłaszcza, że to aż 40 minut materiału!
Zapis muzyczny pochodzi z koncertu z 10 listopada 1971 roku, o godzinie 20:30, na obiekcie Boston Garden w Boston (MA), na którym Elvis wystąpił w jumpsuicie "Black Pinwheel Suit" i pasie "Gold Attendance Belt".
Lecz cały filmik, to montaż ruchomych obrazów z różnych koncertów On Tour 4 (od 5 do 16 listopada 1971 roku). W kilku miejscach, gdzie autor nie mógł dobrać fragmentów ruchomych z klipów, bo ich po prostu nie było, wmontował kilka zdjęć (epizodycznie, niewiele tego jest), ale generalnie cały filmik złożony jest z fragmentów wyciętych z różnych koncertów, jakie Elvis dał podczas tej listopadowej trasy 1971 roku.
Gość zrobił to po mistrzowsku. Nie ma momentów gdzie muzyka gra sobie, a obrazy lecą sobie. Co do sekundy wszystko się zgadza, współgra - obraz z muzyką. Po prostu dobierał fragmenty plików z tymi samymi piosenkami. Acz mocno utrudnił sobie pracę, bo jeśli dysponował ruchommi obrazami tej samej piosenki z różnych koncertów, to wmontowywał kadry z każdego jaki miał.
W związku z tym, jeśli chodzi o obrazy ruchome, mamy na nim Elvisa w kilku jumpsuitach:
- "Black Pinwheel Suit",
- "White Pinwheel Suit",
- "White Spectrum Suit"
- "Black Fireworks Suit"
Na zdjęciach dodatkowo w jednym miejscu jeszcze w "White Fireworks Suit".
Wiemy, że Elvis na scenie robił różne, nazwijmy to "efekty specjalne" z wykorzystaniem swojego ciała. Od tańca i pokazów karate poczynając, po różne figury, gesty, a kończąc na efektownych upadkach, śpiewaniu na leżąco, czy wykonaniu widowiskowego szpagatu. Niestety te rzeczy rzadko zostały utrwalane, bardziej znamy je z opowiadań.
Jeśli chodzi o śpiewanie na leżąco, jest trochę fotek, bo był czas na ich pstryknięcie. Natomiast szpagat wizualnie znam tylko z jednej próby (patrz post: "Elvis w szpagacie"). Jednak do momentu obejrzenia tego filmu nie widziałam nigdy zdjęć padającego na scenę Elvisa, a już w ogóle w ruchu! Tu możecie to zobaczyć od minuty 18:24 do 18:27. Świetne! On po prostu padał, tak jak stał. Wcześniej myślałam, że zwyczajnie się kładł, tak dla własnego bezpieczeństwa.
Niestety autor wyłączył odtwarzanie filmu na innych stronach, ale to nic. Jak klikniecie w obraz klipu, to przeniesie was na YouTube, albo tu, bezpośrednio w LINK do tego filmu.
Podkład muzyczny pochodzi z koncertu, który odbył się 10 listopada 1971 roku, o godzinie 20:30, na obiekcie Boston Garden w Boston (MA), na którym Elvis wystąpił w jumpsuicie "Black Pinwheel Suit" i pasie "Gold Attendance Belt", ale obrazy są z całej trasy On Tour 4, z listopada 1971 roku
Znam ten klip. I znam wszystkie koncerty osobno. Szacunek dla pracy.
OdpowiedzUsuńPodkład audio najlepszy z tej trasy.
Te szpagaty do tyłu to efekt jego rozciągania i karate.
Ja go widziałam wcześniej, ale niecałego. Jak zobaczyłam, że co chwilę Elvis jest w innym kostiumie, to mnie zniechęciło do oglądania 40 minut. Wiesz, zwykle w takich montażach muzy nie jest zgrana z obrazem, co mnie doprowadza do szału. Ale dziś znów na niego trafiłam i tak mnie coś naszło żeby obejrzeć całość.
OdpowiedzUsuńTak. Wiedziałam, że bez problemu robi szpagaty i że czasem także na scenie, czy te upadki, ale nigdy nie widziałam. Jedynie jak już leży.
Ciekawe czy jest jakiś filmik ze sceny, gdy zrobił szpagat.
Z 13.11 jest scena jak nogę jedna wyprostowuje do góry a druga zginą w kolanie i tak kładzie się na podloge.
OdpowiedzUsuńPrzy każdym suspiciius minds zgina się w kolanie i rozciąga jedną nogę potem druga . To samo przy Polk salad aż do 77 roku.
Szpagatów nie widziałem. Może w 69 były jeśli mówisz o klasycznych. Bo te opisane przeze mnie to takie polszpagaty.
I przy "Polk Salad Anie' czasem też, o ile dobrze pamiętam. Ale jak pada na plecy na deski nigdy nie widział do tego momentu.
OdpowiedzUsuńTo jedyny sfilmowany moment ale pewnie było więcej zwłaszcza w latach 69-71
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma. Ale to trwało ułamki sekundy, więc pewnie dlatego, nie było jakoś przez niego sygnalizowane.
OdpowiedzUsuń