Czy 11* września 1970 roku Madonna dostała autograf od Elvisa? To pytanie pojawiło się w publicznej przestrzeni internetowej, gdy na jednym ze zdjęć fani rozpoznali dwunastoletnią madonnę.
* Sporo źródeł podaje błędnie datę 12 września 1970 roku, a także, że Elvis składał autografy przed Olympia Stadium w Detroit, wyjaśnienie znajdziecie w ostatnim akapicie.
Jednak nie wiemy, czy młoda dziewczyna na nim widoczna, to rzeczywiście ona.
Madonna była faktycznie bardzo zafascynowana Elvisem, nie tylko jego wokalem. Był dla niej wzorem męskiego seksapilu. Aczkolwiek nie znam jej biografii i nie wiem od kiedy. Faktem jest, że kiedyś w jednym z wywiadów, gdy była już znana i sławna powiedziała:
"Oddałabym wszystko, co mam, za jedną noc spędzoną z Elvisem Presleyem".
Z kolei po śmierci Elvisa Presleya twierdziła, że poczuła jak jego dusza przechodzi przez jej ciało w swoim eksodusie w zaświaty. Co ciekawe Madonna urodziła się 16 sierpnia, czyli w tym samym dniu, w którym później zmarł Presley.
Madonna śpiewa też różne covery piosenek Elvisa, sama oraz z innymi artystami.
Jeśli chodzi o tą fotografię, wydaje się, że nikt dotąd jej o nią nie zapytał. Nawet nie wiadomo czy jest świadoma dyskusji jaka toczyła się rok temu w internecie. Prawdopodobnie nie, inaczej jakoś by się do tego odniosła, jak sądzę.
Elvis przybył do Detroit 11 września 1970 roku, na dzień przed koncertem jaki da w sobotę 12 września 1970 roku w Olympia Stadium, w Detroit (MI). O godzinie 16:40, Elvis wysiadł ze swojej limuzyny pod hotelem Hilton (gdzie zarezerwowano dla jego świty aż 75 pokoi) i właśnie tam dopadli go fani, w tym również dwunastoletnia wówczas Madonna (o ile to rzeczywiście ona jest na tej fotografii), czego dowodem ma być poniższe zdjęcie.
* * *
* *
*
Ex Post
Uzupełnienie (21 sierpnia 2024 roku):
Jak napisał EPiK w komentarzu:
"To nie jest zdjęcie Madonny. Czytałem jakiś czas temu, że powiela się tę nieprawdziwą informację, ale to inna osoba. Rzeczywiscie, zdjecie wykonano 11 września 1970 w Detroit po koncercie Presleya na Olympii i następnego dnia, czyli 12 września zamieszczono w gazecie „Detroit Free Press”".
I myślę, że takie jest prawdziwe wyjaśnienie tego zdjęcia.
*
* *
* * *
Dziewczyna, której Elvis daje autograf, 11 września 1970 roku, pod Hilton Hotel w Detroit (MI), gdzie dzień później da koncert w Olympia Stadium, przez niektórych została rozpoznana jako Madonna
Madonna we wczesnych latach, kiedy jeszcze nie była znaną osobą w zestawieniu ze zdjęciem, na którym rzekomo Elvis daje jej autograf oraz Madonna z lat późniejszych, gdy była już sławna. Madonna rzeczywiście jest brunetką, ale farbuje się na blond, odwrotnie jak Elvis, który naturalnie był ciemnym blondynem, a całe życie farbował włosy na czarno
Inne zdjęcia z 11 września 1970 roku, przed Hilton Hotel w Detroit (MI), gdzie Elvis rozdawał autografy swoim fanom. Notabene Madonna była związana z Detroit, spędziła w jego okolicy część dzieciństwa, poznawała nocne życie miasta jako nastolatka i młoda kobieta, a i później, kiedy włączała się w różne akcje charytatywne na jego rzecz (zwłaszcza w okresie, gdy Detroit ogłosiło swoją upadłość)
Tygodnik "Picture Week Magazine", z 9 grudnia 1985 roku, z Elvisem i Madonną na okładce, w którym zamieszczono artykuł "Its controversial history from Evis to Mick to Madonna" ("To kontrowersyjna historia od Elvisa do Micka i Madonny"). Hm, ciekawe o czym jest ten artykuł
P. S.
Nie będę dodawać żadnej notki biograficznej o
Madonnie Louise Ciccone, ponieważ bardzo obszerna w języku polskim dostępna jest na Wikipedii.
Danusiu popraw kowery na cover'y - chyba że specjalnie tak napisałaś.
OdpowiedzUsuńco do Madonny - myślę że to kolejna naciągana historia. Podobieństwo jest , znam to zdjęcie ale człowiek podobny to jeszcze nie ten właściwy. Poza tym wygląda na więcej niż 12 lat. I tyle w tym temacie.
Sama Madonna gdyby to była prawda, w tych czasach napisała by nawet o tym książkę. Dla kasy. Tak jak to robią wszyscy. Nawet a nawet przede wszystkim artyści i celebryci.
Nie specjalnie, ale ludzie tak piszą, więc ja też :) Masz rację, lepiej zostawić w wersji oryginalnej.
OdpowiedzUsuńNo też mam takie wrażenie. Aczkolwiek ona też należy do fanek Elvisa, tylko zawsze się zastanawiałam czy bardziej jego walorów muzycznych, czy seksualnych. :)))
Możliwe, że chciałaby się pochwalić tym epizodem.
To nie jest zdjęcie Madonny.Czytałem jakiś czas temu,że powiela się tę nieprawdziwa informację,ale to inna osoba.Rzeczywiscie,zdjecie wykonano 11 wrzesnia 1970 w Detroit po koncercie Presleya na Olympii i następnego dnia,czyli 12 wrzesnia zamieszczono w gazecie Detroit Free Press. Wszystkie fanki szalaly za Elvisem(nic dziwnego!), ale tez myślę,że Madonna nie przepuscilaby takiej okazji w swojej biografii.No way:-)
OdpowiedzUsuńJedni mówią, że to ona, inni, że nie ona, aczkolwiek ja nie trafiłam na żaden materiał, który rozstrzygał by to wiarygodnie. Ani Madonna nie zdementowała tej fotografii, ani kobieta, która na niej jest, więc ciągle mamy dwie grupy ludzi - przekonanych i nieprzekonanych.
OdpowiedzUsuń