Nazwa najczęściej spotykana:Light Blue Teal Stone Suit Nazwa alternatywna:Blue Pinwheel Stone Suit Inne nazwy: Light Blue Space Ball Suit, Blue Teal Stone Suit, Light Blue Teal Suit, Blue Aurora Borealis Stone Suit Linia / Seria:Karate Style Kolor wiodący:błękitny Linia kolorystyczna:złota Części kompletu:1 Ilość elementów:3
kombinezon - błękitny, z poszerzonymi w szpic rękawami u dołu, z rozcięciem, bez guzików; poszerzana nogawka ze złotą fałdą; wzór w postaci kulistych elementów, utworzonych przez rozchodzące się promieniście kamienie i złote ćwieki w kształcie rombu, pokrywa cały kostium (przód i tył góry stroju, rękawy oraz boki od krańca nogawek po same pachy); złote podszewki w wykończeniach; kołnierz napoleoński, suto zdobiony;
pasek - błękitny, w kolorze kostiumu, skórzany; nabijany mieniącymi się kamieniami i złotymi ćwiekami w kształcie rombu; jeden rząd grubego, złotego łańcucha;
peleryna - błękitna, ze złotą podbitką; ozdobiona takimi samymi kulistymi elementami z mieniących się kamieni i złotych rombów, jak kostium; w jej centralnym punkcie znajduje się wielka kula o promieniu równym długości peleryny (od szyi po dół); po jej bokach na górze i w narożnikach na dole, mniejsze kule ze wzorem;
Ilość egzemplarzy: raczej tylko jeden; Chustki dla publiczności:białe (na pewno także inne); Projekt i wykonanie:Bill Bellew; IC Costume Co. Używany na koncertach:
20 lutego 1973 roku, o godzinie 24:00 (Midnight Show), w Hilton Hotel w Las Vegas, NV;
podczas innych koncertów w Sezonie 8 (od 26 stycznia do 23 lutego 1973 roku), w Hilton Hotel w Las Vegas, NV (dokładne daty nie są znane);
w Sezonie 2 (od 4 do 20 maja 1973 roku) w Sahara Hotel w Lake Tahoe (dokładne daty nie są znane);
Opis:
Przepiękny jumpsuit. Bardzo twarzowy i w ulubionym kolorze Elvisa. Przypuszczalnie wykonany tylko w jednym egzemplarzu.
W zasadzie źródła nic o nim nie mówią, ponieważ poza tym, że jest, to tak naprawdę nic o nim nie wiadomo. Nie ma żadnych zdjęć, filmików, relacji świadków, dat koncertów, nic. Gdyby swego czasu nie pokazano go na wystawie, nikt by nie wiedział o jego istnieniu. Tak było przez 44 lata.
Ciekawa jestem ile jeszcze jest takich kostiumów, na które nie ma dokumentacji, o których nikt nie pamięta, a mimo to one wciąż gdzieś tam są. Albo takich, które były, ale już ich nie ma (ktoś zniszczył je lub wyrzucił jako bezużyteczny, pretensjonalny gadżet). Wielka szkoda, że za życia Elvisa nikt takich rzeczy nie dokumentował.
Jeśli chodzi o "Light Blue Teal Suit", taki zastój mieliśmy przez 44 lata. Bomba wybuchła w ostatnich dniach minionego roku, kiedy wszyscy byli zaabsorbowani świętami, a później myślami o świętowaniu zbliżającego się Nowego Roku 2017. Może właśnie dlatego ten news informacyjny przeszedł zupełnie niezauważony. W każdym razie nie odnotowały go żadne portale śledzące wszelkie informacje, które w jakiś sposób nawiązują do Elvisa Presleya, a naprawdę potrafią dotrzeć do takich drobiazgów, że aż dziw bierze. Nawet samo Graceland chyba nie ma ciągle świadomości do jak wiekopomnego odkrycia doszło na progu 2017 roku!
W połowie grudnia 2016 roku, na portalu aukcyjnym eBay, ktoś z Berlina (Niemcy), wystawił trzy serie zdjęć (dwie po dwanaście fotografii i jedna jedenaście) Elvisa na scenie, w jumpsuicie ... "Light Blue Teal Suit"! Wszystkie zdjęcia pochodzą z koncertu, który odbył się o godzinie 24:00 (Midnight Show), 20 lutego 1973 roku, w Hilton Hotel w Las Vegas (NV). Aukcja odbyła się 29 grudnia 2016, a każda z serii została sprzedana za 499 dolarów. To niewielka cena za zdjęcia z koncertu, o którym nie wiedziano nic, poza tym, że się odbył. Do tego pierwsze w historii zdjęcia Elvisa w jumpsuicie "Light Blue Teal Suit"! Co ciekawe wyczytałam, że nie ma też żadnych nagrań, choć być powinny, ponieważ tego dnia nagrywano oba koncerty (Dinner Show i Midnight Show). Kiedy w 2015 roku firma Straight Arrow przygotowywała się do wydania płyty z zapisem obu koncertów Elvisa, z 20 lutego 1973 roku, w Hilton Hotel w Las Vegas, które miała na taśmie-matce, okazało się, że zgodnie z opisem na stronie A koncert Dinner Show jest, a na stronie B koncertu Midnight Show nie ma. Do dziś nie wiadomo czy zawiodło urządzenie nagrywające, nastąpił jakiś błąd zapisu, czy ktoś pomyłkowo skasował nagranie ze strony B [dane fonograficzne: Straight Arrow Special Products SA/SP 2015-36-02].
Dzięki temu odkryciu możemy wreszcie zobaczyć Elvisa w tym cudownym stroju. Ponoć zdjęcia te są bardzo wysokiej jakości, jakby były zrobione współcześnie. Niestety, portal eBay celowo zepsuł ich jakość (obniżając znacznie rozdzielczość), a do tego na każde z nich nałożył czerwony napis "ebay" w ich charakterystycznych, najistotniejszych miejscach. Pozostaje mieć nadzieję, że osoba która weszła w posiadanie tych fotografii nie schowa ich do szuflady i podzieli się z nami, wrzucając na neta scany.
Na wspomnianym koncercie, Elvis wystąpił bez pasa, ale przez cały czas miał na sobie pelerynę. W sumie to nie wiadomo, czy w ogóle pasa nie założył, zdjął, czy rzucił publiczności, jak to nierzadko bywało. Tutaj warto podkreślić jeszcze jedną rzecz, Elvis wydaje się być w doskonałej kondycji, co można wywnioskować z tych fotografii. Mówią o tym ruchy i pozy, które zostały na nich utrwalone. Wyglądał też przepięknie i zdrowo.
Jedyna informacja jaka się pojawia o "Light Blue Teal Stone Suit", dotyczy pasa. Zwrócono uwagę, że klamra i układ zdobień bardzo przypominają pas "Jack Lord", który Elvis otrzymał* w prezencie od aktora Jacka Lorda, gdy spędzał wakacje na Hawajach w maju 1972 roku. Sześć miesięcy później, będąc ponownie na Hawajach, tym razem zawodowo, założy go do jumpsuitu "White Thunderbird Suit", podczas koncertu o godzinie 20:30, 17 listopada 1972 roku, na obiekcie Honolulu International Center Arena w Honolulu (HI). W ten sposób chciał podziękować mu za ten dar i uhonorować jego osobę (Jack mieszkał na Hawajach i przychodził na koncerty Elvisa, gdy ten tam występował).
* No właśnie, otrzymał w prezencie, czy dał w prezencie? Niestety funkcjonują dwie przeciwstawne wersje. Najczęściej spotykana jest wersja którą podałam, jednak po analizie zdobienia pasa, wydaje mi się, że to Elvis sprezentował go Jackowi Lordowi, ponieważ jest bardzo podobny do "Blue Teal Stone Belt".
W zasadzie pierwotną nazwą dla tego stroju była "Light Blue Teal Stone Suit", choć sklep firmy B & K Enterprises Costume Co., prezentuje replikę tego kostiumu jako "Blue Pinwheel Stone Suit". Lecz komplet ten ma jeszcze inną nazwę: "Blue Aurora Borealis Stone Suit", niezmiernie rzadko spotykaną (stosowaną), lecz w mojej ocenie najważniejszą, bo wyjaśnia skąd pomysł na taki kolor kostiumu i jego zdobienie. Błękit to kolor nieba. Jednak klucz leży w użytych kamieniach, które celowo zostały tak dobrane, żeby mienić się kolorami tęczy, pod wpływem padającego na nie światła. Zwróćcie uwagę, one prawie nie zwracają światła białego, jak diamenty, kryształy górskie itp. Chodziło o oddanie na kostiumie efektu zorzy polarnej. Błękitny kostium symbolizował niebo, a kuliście ułożone zdobienia z mieniących się kolorami tęczy kamieni, taniec różnobarwnych świateł na niebie, jaki towarzyszy temu zjawisku - zorzy polarnej. Stąd właśnie taka nazwa kostiumu "Blue Aurora Borealis Stone Suit", gdzie "aurora borealis", to po łacinie właśnie zorza polarna, a "stone", po angielsku kamień.
Zjawisku zorzy polarnej, oprócz kolorowych, widowiskowych świateł, towarzyszy też zwykle obfity opad drobnych meteorów, nazywany "deszczem meteorów". I to zostało zaakcentowane na kostiumie, w dwóch postaciach - złotych, tłoczonych na powierzchni rombów oraz małych, okrągłych obiektów, przypominających powierzchnię sygnetu, wypełnioną drobnymi diamentami. Odbijające się od nich światło było białe, a właśnie w postaci opadu białych punkcików na niebie objawia się nam deszcz meteorów. Kostium został przemyślany i zaprojektowany w najdrobniejszych szczegółach, a później mistrzowsko wykonany. Udało się na niego przenieść wszystko to, co miał symbolizować.
Elvis, przechadzając się w nim po scenie, wyglądał tak, jakby zorza polarna zagościła nagle pod dachem sali koncertowej. Musiał wyglądać zjawiskowo, iście na miarę aurora borealis. :) Nie udało mi się tylko dowiedzieć czy był to jego pomysł, czy jego kostiumologa. Myślę jednak, że Elvisa, gdyż to on zwykle dyktował tematykę. Próbowałam dotrzeć do danych meteorologicznych z tamtego okresu, lecz nie udało mi się ustalić czy wówczas Elvis mógł obserwować zjawisko zorzy polarnej w Stanach, która niekiedy jest tam widoczna (w różnych rejonach). Mógł też o niej czytać lub oglądać jakiś program w TV, co go zainspirowało na tyle, żeby zafundować sobie kostium "aurora borealis". I na ile przez lata poznałam charakter tego człowieka, jestem tego prawie na sto procent pewna. :) Jakaś inspiracja, a w ślad za nią natychmiastowe decyzje i działania, niczym odbicie piłeczki w squasha. Tak funkcjonował Elvis. Każda rzecz, która go zafrapowała, zainteresowała, zaintrygowała była nowym wyzwaniem jakie od razu przekuwał na jakiś pomysł wdrażany od ręki (jeśli tylko się dało). Elvis był szybki w działaniu i bardzo twórczy, miał dużo energii, stale go nosiło, ciągle coś tworzył, wymyślał, planował, robił.
Nazwę "Blue Aurora Borealis Stone Suit" tego jumpsuitu zna bardzo niewielkie grono osób. Sama poznałam ją z jednej wypowiedzi Billa Belewa, który opowiadał o zupełnie innym jumpsuicie, ale coś tam porównując, powołał się właśnie na ten i mówił jakie wielkie miał trudności z wyszukaniem odpowiednich kamieni dla uzyskania efektu zorzy polarnej i deszczu meteorów.
Warto jeszcze powiedzieć coś na temat klamry od pasa. W jej centralnym punkcie umieszczono stylizowany wizerunek azteckiego boga Tonatiucha*. Ten symbol znamy też z pasa "Jack Lord Belt" (jest również na klamrze, zresztą obie klamry są uderzająco podobne) oraz z jumpsuitu "White Mexican Sundial Suit", w którym znajduje się w środku, jak nazywają go fani, "zegara słonecznego". Tymczasem to nie jest zegar słoneczny, tylko dysk aztecki**, w środowisku naukowym znany jako "Kamień Słońca" lub "Kamień Pięciu Er".
* Tonatiuch - bóg słońca w wierzeniach Azteków. Według legend Tonatiuch stworzył piątą, obecną epokę świata i Słońce Ruchu (Nahui Ollin), z którym był utożsamiany. Władca dnia i azteckiego nieba Tonatiuchican, do którego trafiali padli w walce wojownicy, zmarłe niemowlęta oraz zmarli w czasie podróży królowie i kupcy. Wierzono iż Tonatiuch, jako personifikacja słońca, musiał być karmiony ludzką krwią aby nieprzerwanie świecić i kontynuować ruch po nieboskłonie – dlatego też w miejscach kultu religijnego składano mu ofiary z ludzi.
Jego wizerunek (twarz z wyciągniętym językiem symbolizującym nóż ofiarny), znajduje się w centralnym miejscu azteckiego kalendarza ("Kamienia Słońca"), według którego wyznaczano datę i istotny dla religii Azteków (wypadający co 52 lata) moment zrównania się kalendarza wróżbiarskiego (Tonalpohualli) i słonecznego (Xiuhpohualli). Tonatiuch przedstawiany był zwykle z pomalowanym na czerwono ciałem i w koronie, symbolizował go orzeł i często ukazywano go w pióropuszu wykonanym z piór tego ptaka.
Jego charakterystyczne atrybuty to proca i strzała.
** Dwie nazwy dysku są efektem dwóch hipotez. Ponieważ dokładny cel powstania i znaczenie dysku nie są jasne, archeolodzy i historycy wysunęli na jego temat wiele hipotez, z których dwie zostały uznane za wiodące. Z powodu symboli, które zawiera, często uważany jest za kalendarz (Kamień Słońca), jednak wyryta na nim płaskorzeźba przedstawia aztecki mit o Pięciu Słońcach (Kamień Pięciu Er), a sam dysk najpewniej służył jako ceremonialny ołtarz poświęcony jednemu z nich – bogowi Tonatiuchowi.
"Blue Pinwheel Stone Suit" jest wystawiany w Graceland. Raczej nie pojawia się na ekspozycjach poza Graceland (wyjazdowych). Właściwie wiem tylko o dwóch takich w Brazylii, w 2012 i 2013 roku.
Kostium ten długo nie był oferowany w sklepie firmy B & K Enterprises Costume Co. Pojawił się w nim dopiero kilka lat temu. Kosztuje 3.900,- dolarów, a peleryna do niego 1.350,- dolarów. Tylko znowu, o jakiej pelerynie jest mowa i jak ona wygląda nie wiadomo, bo nie dołączono zdjęcia. Nie ma jej również wśród oferty peleryn. Tylko na tym okropnym zdjęciu ze sklepu, widać jej kawałek przerzucony przez ramię, co wcale nie oznacza, że tak będzie wyglądać w rzeczywistości, ponieważ posłużono się zdjęciem oryginału, a jak bardzo choćby sam pasek różni się od niego to już wiemy.
* * *
* *
*
Ex Post
Ostatnie ustalenia (4 lutego 2020 roku):
Jumpsuit "Blue Teal Stone Suit" był prezentowany na dwóch wystawach w Brazylii - "Elvis Experience Brasil 2012" (od 9 maja 2012 do 2 grudnia 2012, w budynku Shopping Eldorado, w Sao Paulo) i "Elvis Experience Brasil 2013" (od 16 maja do 2 lipca 2013 roku, w budynku Barra Shopping Sul, w Porto Alegre).
Ex Post
Ostatnie ustalenia (25 października 2021 roku):
Jumpsuit "Blue Teal Stone Suit" jednak miał swoje dubla, a w zasadzie bardziej adekwatne byłoby powiedzieć poprzednika, dla którego sam był dublem. Chodzi o nieznany nam ze zdjęć jumpsuit "White Stone Suit", do którego pasem dedykowanym był "White Leather Jack Lord Belt". Jumpsuit ten Elvis nosił na scenie prawdopodobnie w 1972 roku, a zatem powstał rok przed "Blue Teal Stone Suit". Natomiast znamy ze sceny pas do niego dedykowany - "White Leather Jack Lord Belt" - który Elvis założył do jumpsuitu "White Thunderbird Suit" w 1972 roku, zanim na początku 1973 roku nie wydał go małżeństwu Lord. Czyli wersja, która mówi, że pas ten dostał od Lordów, jest błędna.
Jeśli chodzi o jumpsuit "White Stone Suit", który był pierwowzorem dla "Blue Teal Stone Suit", prawdopodobnie Elvis wydał go jeszcze w 1972 roku, dlatego pod koniec roku pas od niego założył do "White Thunderbird Suit".
Ex Post
Ostatnie ustalenia (23 marca 2021 roku):
Już myślałam, że znalazłam jakieś zdjęcie z innego źródła, ale nie, to jedno z tych na tablo, tylko trochę przycięte i mocno rozpikselowane.
Jedno zdjęcie z tablo, trochę przycięte i mocno rozpikselowane, Elvisa w jumpsuicie "Blue Teal Stone Suit", w Hilton hotel w Las Vegas
Ex Post
Ostatnie ustalenia (14 sierpnia 2022 roku):
No proszę! Poniższe zdjęcie nie jest jednym z tych, które wystawiono na aukcji w grudniu 2016 roku, przez jakiegoś fana z Niemiec. Czyli mamy kolejne źródło. Jednak moim zdaniem jest z tego samego koncertu, zrobione prawie w tym samym momencie, co dwa zdjęcia z 2016 roku (patrz drugie zdjęcie). Dzięki Krzysiu za znalezienie zdjęcia.
Elvisa w jumpsuicie "Blue Teal Stone Suit", w Hilton Hotel w Las Vegas - tego zdjęcia nie ma wśród tych, które wypłynęły w 2016 roku, zatem pochodzi z innego źródła. Poniżej to samo zdjęcie w porównaniu z dwoma z 2016 roku
*
* *
* * *
Zdjęcie jumpsuitu "Light Teal Stone Suit" (powiększone przeze mnie o 50%), jakie zaprezentował na swojej stronie sklep firmy B & K Enterprises Costume Co. (porażka!), ono chyba ma odstraszać wszelkich potencjalnych nabywców (szok!). A na swojej drugiej stronie zamieścił tego gościa z wyciągniętą ręką, tylko również na zdjęciu o połowę mniejszym, którego ani nie da się skopiować, ani powiększyć. Ja to akurat zrobiłam okrężną drogą, ale czy w sprzedaży o to chodzi, żeby klient musiał stosować różne sztuczki aby dotrzeć do zdjęcia towaru, który chce zakupić, a przedtem obejrzeć?! To jakieś chore, idealna recepta jak czegoś nie sprzedać, zrazić klienta i podważyć autorytet firmy!
Pas do jumpsuitu "Light Blue Teal Stone Suit", jaki oferuje w swoim sklepie firma B & K Enterprises Costume Co. (chociaż w tym przypadku się postarali, ale tylko ze zdjęciem, bo co tam robią te wielkie, obskurne, tandetne, niebieskie owale, których nie ma na oryginalnym pasie, to nie wiem)
Oryginalny jumpsuit "Light Blue Teal Stone Suit" wraz z oryginalną peleryną i pasem, prezentowany na wystawie w Graceland (większość zdjęć po otwarciu w nowym oknie pokaże się w większych rozmiarach)
Oryginalny jumpsuit "Light Blue Teal Stone Suit" dwukrotnie zawitał do Brazylii. Był tam na wystawie "Elvis Experience Brasil 2012" (od 9 maja 2012 do 2 grudnia 2012, w budynku Shopping Eldorado, w Sao Paulo) i "Elvis Experience Brasil 2013" (od 16 maja do 2 lipca 2013 roku, w budynku Barra Shopping Sul, w Porto Alegre). Tylko ostatnie dwa zdjęcia są z tej drugiej wystawy, pozostałe i klip z pierwszej
Elvis na scenie w jumpsuicie "Light Teal Stone Suit", podczas koncertu o godzinie 24:00, 20 lutego 1973 roku w Hilton Hotel w Las Vegas, NV (to prawdziwa perełka, wielkie odkrycie 2016 roku; patrz opis) oraz zdjęcie z książki "Elvis Presley, Fashion for a King" (Tommy Edwardsen, Atle S. Larsen), na której wystawiający podkreślił zdanie mówiące o tym, że jedyne znane fotografie tego kostiumu pochodzą z wystaw w Graceland (otwarcie zdjęć w nowym oknie spowoduje wyświetlenie ich w znacznym powiększeniu)
Zlepek różnych zdjęć przedstawiających zjawisko zorzy polarnej i towarzyszący mu opad meteorów, zwany "deszczem meteorów" (otwarcie obrazu w nowym oknie, spowoduje jego wyświetlenie w oryginalnym rozmiarze - większym). Załączyłam ten obrazek, aby pokazać jak fantastycznie dobrane kamienie na jumpsuicie idealnie oddają zjawisko zorzy polarnej. Odbijając światło, mienią się dokładnie w tych wzorach i kolorach jakie widzimy wtedy na niebie
Zdjęcie centralnej części peleryny od "Light Blue Teal Stone Suit", które posłużyło jako tło (layout) do tekstu o tym kostiumie (także do innego) w książce "Elvis Presley, Fashion for a King" (Tommy Edwardsen, Atle S. Larsen). Oczywiście zostało graficznie zmodyfikowane, przyjrzyjcie się kamieniom, wszystkie mają identyczny układ barw, co na normalnej fotografii nigdy by tak nie wyszło
Elvis w jumpsuicie "White Thunderbird Suit", z pasem "Jack Lord", podczas koncertu o godzinie 20:30, 17 listopada 1972 roku, na obiekcie Honolulu International Center Arena w Honolulu (HI) oraz zdjęcie samego pasa. No jest pewne podobieństwo, ale nie przesadzajmy (w zasadzie tylko w centralnej części klamry)
Dziesięciominutowy klip, całkiem dobrej jakości, z wystawy "Elvis Experience Brasil 2012", na której zaprezentowano również i ten jumpsuit
P. S.
Większość zdjęć po otwarciu w nowy oknie będzie można zobaczyć w większym rozmiarze.
Widzę, że jesteś zauroczona tym kostiumem, ja zresztą też. Ciekawa jestem, ile waży ten kostium z taką mnogością kamieni, chyba niezbyt dużo, bo widać, że Presley porusza się w nim dość żwawo na scenie.
Tak, to mój faworyt. Nie wiem dlaczego, ale jak tylko go ujrzałam od razu poszybował na pierwsze miejsce. :)
Ważył sporo, ale Elvis był wtedy w dobrej kondycji, więc nie widać zbytnio by go przytłaczał ciężarem. Takim wyznacznikiem Elvisa kondycji zdrowotnej w latach 1972-1974 były właśnie peleryny (tylko w tych latach je nosił). Jeśli miał pelerynę przez cały koncert, od początku do końca, to znaczy że czuł się dobrze. Gdy przez część koncertu, to znaczy, że nie najlepiej, a jeśli zakładał tylko na wejście a potem na finał, to znaczyło, że jest w kiepskiej kondycji na prochach (lekach).
1. --- Najedź kursorem myszy na słowa "Wpisz komentarz" w białej ramce i kliknij. 2. --- Następnie kliknij strzałkę (▼) po słowach "Skomentuj jako:". 3. --- Po rozwinięciu listy wybierz pozycję trzecią "Nazwa / adres URL". 4. --- W polu "Nazwa" wpisz dowolny NICK, którym będzie sygnowany Twój komentarz. 5. --- Po wpisaniu nicka, kliknij w przycisk "Dalej", a następnie w białym polu wpisz treść komentarza. -------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Pola "adres URL" nie wypełniamy, chyba, że ktoś ma swoją stronę i chce ją tu podać. -------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Instrukcja graficzna tu: https://elvisownia.blogspot.com/p/nick-w-komentarzu-instrukcja-graficzna.html
Widzę, że jesteś zauroczona tym kostiumem, ja zresztą też.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, ile waży ten kostium z taką mnogością kamieni, chyba niezbyt dużo, bo widać, że Presley porusza się w nim dość żwawo na scenie.
Tak, to mój faworyt. Nie wiem dlaczego, ale jak tylko go ujrzałam od razu poszybował na pierwsze miejsce. :)
OdpowiedzUsuńWażył sporo, ale Elvis był wtedy w dobrej kondycji, więc nie widać zbytnio by go przytłaczał ciężarem. Takim wyznacznikiem Elvisa kondycji zdrowotnej w latach 1972-1974 były właśnie peleryny (tylko w tych latach je nosił). Jeśli miał pelerynę przez cały koncert, od początku do końca, to znaczy że czuł się dobrze. Gdy przez część koncertu, to znaczy, że nie najlepiej, a jeśli zakładał tylko na wejście a potem na finał, to znaczyło, że jest w kiepskiej kondycji na prochach (lekach).
Te rozpikselowane "zdjęcia" to zrzuty ekranu z filmu 8mm, trwa ok 10 minut.
OdpowiedzUsuńDzięki za informację. Nie spotkałam wśród filmów 8 mm żadnego w tym kostiumie. Nikt też o tym nie pisał. Masz ten film?
OdpowiedzUsuń