Nazwa alternatywna: Black Now Suit
Inne nazwy: Black Jade Suit
Linia/Seria: Karate Style / Concho Turquoise
Kolor wiodący: czarny
Linia kolorystyczna: (nie dotyczy)
Części kompletu: 1
Ilość elementów: 2
- kombinezon - z poszerzonymi w szpic rękawami u dołu, z rozcięciem, wykończonym po obu stronach guzikami pokrytymi czarnym materiałem (sześć guzików na jednym rękawie, po trzy na każdym boku rozcięcia); wycięcie na torsie, kołnierz oraz lampasy na spodniach przyozdobione wielkimi, okrągłymi turkusami, umieszczonymi na srebrnych, eliptycznych blaszkach; bez fady w nogawkach; kołnierz napoleoński, zdobiony turkusami;
- pasek - czarna makrama, zdobiona wielkimi, okrągłymi turkusami, umieszczonymi na srebrnych, eliptycznych blaszkach; zakończony po obu stronach długimi sznureczkami z rzędem srebrnych koralików na ich końcach; również w makramę wpleciono srebrne koraliki;
Chustki dla publiczności: na pewno (jakie, nie wiadomo, o kolorze decydował zawsze Elvis);
Projekt i wykonanie: Bill Bellew (projekt), firma IC Costume Co., Gene Doucette (reaktywacja), B & K Enterprises Costume Co.;
Używany na koncertach:
- nigdy;
Opis:
Kostium ten swoje nazwy przejął od białego poprzednika. Początkowo biały kostium, jaki Elvis nosił na scenie, nazywano "Turquoise Concho White Suit". W lutym 1972 roku, na rynek wyszła płyta "Elvis Now", a na jej okładce umieszczono zdjęcie Elvisa w białym "Turquoise Concho Suit". Odtąd kostium zyskał kolejną nazwę "White Now Suit". W sklepie firmy B & K Enterprises Costume Co., zarówno czarny, jak i biały, figurują pod nazwą "Now Suit", a w nawiasie dopisano "(aka "Turquoise Concho")".
Dotąd nie spotkałam wystawy, na której zaprezentowano by "Black Turquoise Concho Suit", co akurat nie dziwi, skoro powstał tylko jako inna wersja kolorystyczna białego "Turquoise Concho Suit", lata po śmierci Presleya.
Jak już jesteśmy przy turkusach, to wspomnę jeszcze o biżuterii. Na początku lat siedemdziesiątych w USA wzrosła popularność tych kamieni. Również Elvis się nim zainteresował. Nie tylko pięknem tego kamienia, ale jak sądzę także jego kolorem (kochał niebieski i jego odcienie), a przede wszystkim jego ezoterycznym przesłaniem - jako kamieniem powodzenia. Ponadto turkus uważany jest za ochronny, silny amulet strzegący przed nieszczęściami, złym towarzystwem, wrogami. Obdarza ciało i duszę harmonią oraz równowagą. Daje opanowanie i siłę psychiczną - strzeże przed upadkiem. Sprzyja rozwojowi duchowemu oraz pozytywnemu myśleniu. Ochrania przed biedą i nienaturalną śmiercią. Pomaga przy schorzeniach gardła, dróg oddechowych i oczu.
W latach 70. w garderobie scenicznej Elvisa pojawiły się dwa kostiumy wysadzane turkusami. Były to: jednoczęściowy "Turquoise Concho White Suit" (1971), poprzednik "Turquoise Concho Black Suit" oraz "White Three Piece Suit Turquoise Concho Ornament" (1972), garnitur z peleryną. To były kostiumy z okazałymi turkusami. W 1973 roku sprawił sobie jeszcze jeden, przepiękny jumpsuit z turkusami, lecz już dużo mniejszymi. Poszedł pod młotek pod koniec 2016 roku, ale więcej o tym, gdy będę go omawiać. Chodzi o jumpsuit "White Turquoise Vine Suit".
Wśród biżuterii Elvisa też nie zabrakło turkusów. Na aukcji, która odbyła się 13 sierpnia 2016 roku, sprzedano srebrną bransoletkę Elvisa z turkusami. Czy kazał ją wykonać jako uzupełnienie jumpsuitów z turkusami, nie wiadomo, aczkolwiek przynajmniej na jednym ze zdjęć można ją dostrzec wychodzącą spod rękawa.
Elvis kochał obdarowywać innych. Swego czasu podarował ją J.D. Sumner'owi, liderowi Stamps Quartet. Ten, 1 maja 1980 roku, sprzedał ją Elvis Museum of Pigeon Forge, wraz z innymi prezentami jakie dostał od Elvisa, skąd nabyło ją Elvis Presley Museum Graceland.
Ex Post
Ostatnie ustalenia (25 listopada 2018)
Od listopada 2018 roku firma B & K Enterprises Costume Co. zaczęła przerabiać swoją stronę. Jeśli chodzi o ten kostium, pojawiły się nieco większe zdjęcia.
Nieco większe zdjęcia jumpsuitu "Black Concho Turquoise Suit", jakie ukazały się w listopadzie 2018 roku. Można go zakupić w sklepie firmy B & K Enterprises Costume Company
Elvis wiecznie żywy! A jeśli nie on, to jego kostiumy i inne gadżety.
OdpowiedzUsuńJuż dawno kupiłam w specjalistycznym sklepie turkus i zawsze noszę go w portmonetce, bo jestem przesądna i wierzę w dobroczynną moc kamieni.
Bransoletka bardzo mi się podoba. Kiedyś kupiłam sobie bransoletkę z plastikowymi "turkusami", które wyglądają jak prawdziwe.
Też podobają mi się turkusy, ale jakoś żadnego nie mam. Ładna,ale nie mój styl, ja lubię drobną biżuterię, nie rzucająca się zbytnio w oczy.
OdpowiedzUsuń