Nazwa najczęściej spotykana: White First Red Ladder Suit
Nazwa alternatywna: White Older Red Ladder Suit
Inne nazwy: White Red Ladder Y Suit, White Faux Red Ladder Suit, White Prototype Red Ladder Suit
Linia/Seria: Karate Style
Kolor wiodący: biały
Linia kolorystyczna: biała
Części kompletu: 1
Ilość elementów: 2
- kombinezon - z poszerzonymi w szpic rękawami u dołu, z trzema guzikami obleczonymi ciemno czerwoną skórą; w rozcięciu torsu ozdobny klin w paski poprzeczne; spodnie z poszerzaną u dołu nogawką (być może fałda); prawdopodobnie lampasy na bokach i spodzie rękawów z ciemnoczerwonej skóry, a na plecach wzór taki jak z przodu kostiumu (bez klina, tylko skórzana lamówka w kształcie liter Y); kołnierz napoleoński, biały, obwiedziony czerwoną, skórzaną lamówką;
- pasek - biała makrama z kolorowymi wpleceniami (przypuszczalnie bordowym i/lub czarnym; możliwe, że także jakiś inny kolor, nawiązujący do pasków z rozcięcia na torsie);
Ilość egzemplarzy: przypuszczalnie jeden;
Chustki dla publiczności: nie ustalono
Projekt i wykonanie: Bill Bellew, IC Costume Co.;
Używany na koncertach:
- w Sezonie 2 (od 26 stycznia do 23 lutego 1970 roku), w International Hotel w Las Vegas, NV (dokładne daty nie są znane; patrz opis);
Opis:
Zachowało się zdjęcie, lecz nie jest znany los jumpsuitu. Jakość zdjęcia nie pozwala ustalić, na którym z koncertów wystąpił w nim Elvis. Brak też innych jego zdjęć w tym kombinezonie, czy choćby samego kombinezonu. To jedyna znana mi fotografia tego jumpsuitu. Być może ktoś (np.
prywatne zbiory) lub EPE dysponuje jeszcze innymi, ale tylko tą można
spotkać w internecie.
W każdym razie wiemy, że to jedyne zdjęcie, które można jeszcze czasem znaleźć, zostało wykonane w lutym 1970 roku w Las Vegas. Niestety kiedy dokładnie (podczas, którego koncertu), już nie. Faktem jest, że poczynając od stycznia 1970 roku prawie do połowy sierpnia, Elvis ubierał tę samą grupę kostiumów. Zatem teoretycznie, również i ten. Lecz trzeba pamiętać, że Elvis nosił swoją garderobę sceniczną z różną częstotliwością - jedne kostiumy zakładał wiele razy, inne tylko raz.
Jeśli chodzi o sam jumpsuit niewiele o nim wiadomo ponad to co widać. Widzimy, że Elvis wystąpił w nim na scenie, dzięki czemu wiemy, że w ogóle taki istniał. Potwierdził to też Gene Doucette, mimo że w tamtym czasie jeszcze nie współpracował z Billem Belewem, który go zaprojektował. Jednak Gene pamięta ten kostium, ponieważ go widział. Nie potrafi tylko sobie przypomnieć w jakim momencie zaginął, czy jeszcze za życia Elvisa, czy dopiero później.
Właśnie od niego wiemy, że charakterystyczna, pionowa lamówka, umieszczona po bokach rozcięcia jumpsuitu na torsie, przypominająca literę "Y" (biegnąca aż do pasa), była wykonana z wiśniowej (bordowej, ciemnoczerwonej) skóry, ale bez wytłoczeń i nakrapiań jakie znamy z jumpsuitu "White Red Ladder Suit". Gene uważa też, że jumpsuit ten był poprzednikiem późniejszego "White Red Ladder Suit". Z kolei jedno ze źródeł mówi, że wzdłuż boków kostiumu (na szwach) biegły lampasy z tej samej skóry, aż do samych pach. Były też na spodzie rękawów. Opis sugeruje, że również tył był zdobiony, odwzorowano na nim układ znany z przodu kostiumu, ale tylko w formie skórzanych lamówek w kształcie liter "Y", czyli bez tego pasiastego wypełnienia, które znajdowało się w rozcięciu na torsie. Niestety, jedyne znane zdjęcie nie pozwala nam tego zweryfikować.
Powyższy rysunek przedstawia hipotetyczny układ lamówek z tyłu kostiumu, w trzech różnych wersjach. Wiemy tylko, że wyglądał tak jak przód, lecz bez tego pasiastego klina, tylko same czerwone, skórzane lamówki w kształcie litery Y. Natomiast jak projektant rozwiązał ich ułożenie na plecach, możemy tylko zgadywać. Wzór trzeci (TYŁ 3) jest dokładnym odwzorowaniem przodu, lecz czy tak wyglądał w rzeczywistości? - niekoniecznie, z tyłu nie było ani zamka ani klina, więc projektant mógł zastosować nieco inne rozwiązanie, na przykład takie jakie przedstawiono na pierwszym (TYŁ 1) lub na drugim (TYŁ 2) wzorze
Jest to o tyle ciekawy jumpsuit, bo jedyny, jaki posiada wypełnienie w rozcięciu torsu. Chodzi o ten klin z poprzecznymi paskami. Natomiast nie wiemy w jakich kolorach one były (być może są znane, ale źródło ich nie podało) i z jakiego materiału wykonano sam klin. Możemy się tylko domyślać, że klin zrobiono z tego samego materiału co kombinezon, a paski zostały naszyte. Te czerwone, zapewne z tej samej skóry co pionowa lamówka, lecz czy pozostałe były również ze skóry, czy tylko z materiału - nie wiemy. Odcienie szarości wskazują, że przynajmniej jeszcze jeden kolor pasków zdobił rozcięcie.
Takie same wątpliwości mamy w przypadku paska. Na pewno jest to biała makrama, jednak co do kolorów wpleceń nie ma już pewności. Trudno też powiedzieć, czy First Red Ladder Suit Elvis założył więcej razy, czy tylko ten jeden raz, a jeśli kilka razy, to czy zawsze z tą samą makramą.
W nogawkach kostiumu raczej na pewno była fałda. Niestety nie wiemy jaka. Być może taka jak klin w rozcięciu na torsie, czyli w paski, ale równie dobrze mogła być biała, jak u wszystkich pozostałych jumpsuitów z fałdą z 1970 roku.
Pytań co do tego kostiumu jest wiele. Szkoda, że osoba rozmawiająca o nim z Gene Doucettem nie wypytała go o więcej szczegółów.
Ex Post
Ostatnie ustalenia (10 maja 2019 roku)
Kostium ten prawdopodobnie został pocięty na kawałki w 1971 roku lub znalazł się w partii przeznaczonej na nagrody dla dystrybutorów. Jeśli zaistniała ta druga opcja, to jest szansza, że ciągle istnieje. Więcej w poście "
Wielkie niszczenie kostiumów i innych ubrań Elvisa". Miejmy nadzieję, że skoro Gene Doucette go widział, to jednak ocalał.
Elvis w jumpsuicie "White First Red Ladder Suit". Zdjęcie zostało wykonane w lutym 1970 roku, ale nie wiadomo podczas jakiego koncertu
Ponoć właśnie taką skórą (bordową) miał być wykończony "White First Red Ladder Suit" (jaką znamy z "Red Ladder White Suit"), tylko bez tych czarnych nakrapiań i bez wytłoczeń
Widzę, że nie opuszcza Cię fascynacja strojem Elvisa.
OdpowiedzUsuńFaktem jest, że wszystkie jego kostiumy były piękne i wysmakowane.
Aniu, bo tak jak już Tobie pisałam, założyłam sobie, że do końca lipca muszę ich mieć omówionych chociaż 10% listy (wszystkich jest 160, czyli chociażby 16 z nich). Na liście do każdego opisu dołączyłam przycisk "WIĘCEJ" i tak trochę niepoważnie to wyglądało, gdy zaledwie 5 było aktywnych na 160. Potem już wrócę do postów, a kolejne kostiumy będę omawiać od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńWidzę, że przyspieszyłaś tempo; wystarczyło, że przez dwa dni nie było mnie na blogach, a Ty opisałaś chyba 4 kostiumy.
OdpowiedzUsuńTak, musiałam plan lipcowy wyrobić. :)
OdpowiedzUsuń